Mam za sobą ponad 60km jazdy po kilkuset chopkach -skokówi..(masakra), wodzie, i duuużo piachu i bardzo dużo bardzo stromych piaszczystych podjazdów.
6 godzin w tempie.
co moge powiedzić teraz o owcy popnach na felgach 7 calowych z offsetem 4+3?
Nowe carlisle są dużo sztywniejsze na boki niz zwykłe. Różnica 3 warstwy vs. 6 warstw robi swoje.
Wresznie nie ma problemów z pływaniem quada na boki. Nie bez znaczenia jest także większy offset. Trochę to przeszkadza z przodu, gdzie różnica jest znaczaca w szerokości quada. Szacuję, ze trudniej się kręci ok jakieś 20%
W tej chwili praktycznie na zkrętach nie sposób wytracić go z rónowagi.
Opony fantastycznie sprawują się w kazdych z ww wymienionych okoliczności. W piachu ciągną do przodu a nie w dół i najstromsze podjazdy piaszczyste nie są żadnym problemem. W błocie i wodzie trakcja znakomita, ale trzeba pamiętac, że bieznik jest gresywny i po prostu lekko dodawac gazu. Nie ma jednak efektu XTR, gdzie bardzo łatwo o zakopanie przy mocniejszym dodaniu gazu. Moc bomby jest wiec pod kontrolą.
Szybka jazda - nieco czuć większą wagę, ale bez przesady. Jest wreszcie przeniesienie mocy Bomby na ziemię. Zwykłe Carlisle po prostu tańczyły. Tu prawie nie da się zdobić bączka ani wchodzić bokiem w zakręty. Quad jedzie jak przyklejony.
Gdyby offset przodu był nieco mniejszy byłby to idealny uniwersalny komplet kół.
Bardzo dobrze zachowuje się na twardym , na zakrętach i na miękkich podłożach.
Proszę jednak pamiętać, ze to zaledwie 6 godzin jazdy...ale w zmiennych i często extremalnych warunkach
Ponizej kilka zdjęć, na felgach ITP SS108