Jak by ktoś był zainteresowany to mam coś na dwa lub na trzy sprzęta . 4 x1,7 dmc 2000 ,dwie osie skrętne alko i obie hamowne alufelgi 15' a co najważniejsze super się prowadzi bo ja nie potrzebuję już tak dużej kont na pw

Nie wniose nic nowego do tematu, ale popatrzcie sami:

Jak się chce to się potrafi Chochol gdzie Ty takie zdjecie znalazłes hehe

Odkopuję stary temat.

Pytanie: jakie zalety wady ma plandeka na przyczepie do transportu ATV/ SxS?
Waham się, czy kupować przyczepę z lub bez plandeki. Niby koszt nie jest wielki, ale po co inwestować w coś, co być może nie okaże się przydatne. Jakie są Wasze opinie o plandekach?

Dla mnie zalety przyczepki to takie że nikt nie widzi co na niej wieziemy jak przypadkowo coś się odepnie z quada to zostanie na przyczepce , znajomemu tak właśnie wcięło siedzenie z quada. No i zawsze można coś na niej przewieźć gdy pogoda lipna a nie chcemy żeby mokło ja też mam przyczepkę i plandeka się parę razy już przydała.

dokładnie, a po drugie jak przyczepkę trzymasz na dworze to podczas deszczu (sniegu) woda nie zalewa ją tylko spływa po plandece, w środku masz sucho, a jak plandeki nie potrzebujesz to ściągniecie zajmuje dosłownie chwile

To i ja dołączę się z pytaniem o bezpieczny przewóz quada. Mam przyczepkę Neptun Sorepol. Podłoga z sklejki. Wiążę gada pasami jak na zdjęciu. Nie było by pytania, ale podczas ostatniego powrotu do domu pas się rozpiął. Na szczęście przy małej prędkości. Nie wiem czy zabezpieczam go należycie. Strach pomyśleć gdyby to była większa prędkość...
Czerwone strzałki pokazują gdzie mocuję pasy obecnie.

Może i nie w kwestii quada, ale motocykla. Ja swoje dwa kółka przewożę spokojnie w transicie i jest dużo miejsca na dużo innych rzeczy, myślę, że quad by się też tam zmieścił.

Moim zdaniem lepiej jest łapać quada za bumpery, ewentualnie przód zapinasz wyciągarką a tył za haka jeżeli masz.
Mocowanie powinno być w miarę nisko. Ja dociągam pasy aż quada trochę dociśnie do podłogi wtedy jest stabilnie.
Łapanie pasów o bagażniki nie jest najlepszym sposobem, po pierwsze punkty mocowanie są wysoko, po drugie bagażnik nie jest na tyle mocny, żeby porządnie docisnąć quada do lawety.

Kolega podobnie wozi swoje Grizzly ale on dodatkowo z podłogi ma wyprowadzone śruby, którymi przykręca quada do przyczepki a przekłada je przez podstopnice.
nie dodaje do tego żadnych pasów a quad jest sztywny jak Pal Azji.

Ja też jestm zwolennikiem łapania quada nisko za ramę, przed wyciągarką czy gdzie się tam da. Quada powinno się dociągnąć aż trochę siądzie na zawieszeniu. Na zdjęciu widać że quad nie jest dociągnięty porządnie i może podskakiwać w czasie jazdy. Dodatkowo można ściągnąć go liną do Wyciągarki do dyszla przyczepy.

Na zdjęciu KQ jest nieco inny sposób mocowania, przednia koła dociśnięte są pasem który przeprowadzony jest pod ramą, a z tyłu pas chwyta za ramę.
Na zdjęciu z Can-amem widać uch które dorobiłem do mocowania pasów w ramie przyczepy. Pojazd jest w pozycji transportowej, widać na ile jest dociśnięty pasami bo przerwa między oponą a błotnikiem jest maleńka

Czyli lepiej jest uchwycić maszynę w dolnej części? Przód za bumper, a tył za ewentualny hak, lub też jakoś podobnie jak przód. Rozważam dokupienie 4 oczek, takich które widać na 1 zdjęciu DKFan. A co sądzicie o pasach szelkowych?

Tak z przodu za bumper lub podstawe mocowania wyciągarki a z tyłu za hak lub inny element ramy

kbkodiak
słabo masz sciągnięte te pasy na fotce i dlatego się poodpinały.
Jak Jacek napisał, zapinaj quada znacznie niżej, ja miska łapie wyciągarką a jak nie ( brak aktualnie liny) to pasem przekładam poniżej płyty od wyciągarki, z tyłu przekładam nad mocowaniem haka. Zciągam dośc mocno, coś koło połowy wachania amortyzatora.

Korzystam z zwykłej przyczepki w miejscach gdzie jest przykręcona płyta podłogi do ramy przyczepki orginalne śruby wymieniłem na oczka dorobiłem za 300zł najazdy alu ryflowane z otworami super lekkie. Gada na przyczepę wciągam na wyciągu hak zaczepiony za oczko na środku podłogi z przodu pod przednie koła dodatkowo wsuwam kliny. Maszynę dociągam na wyciągu do klinów i aż trochę przysiądzie przód, wtedy wbijam dodatkowo P łapię z tyłu za rączkę tą na środku alu i dociągam. I nie ma bata że się ruszy. Trochę latam z maszyną na holu i z praktyki wiem że jak słabo maszyna spięta to czuję jak tłucze tak samo jak zamontuje sprzęt za mocno na tyle przyczepki też gorzej się prowadzi auto. Z Praktyki wolę złapać maszynę trochę wyżej pasem z tyłu lepiej dociąga i sama maszyna wtedy tak się nie buja na boki za hak nie da rady tak mocno dociągnąć no i pasy tylny niech naciąga do tyłu i do dołu a przód odwrotnie. Cała procedura wygląda może skomplikowanie ale nie trwa dłużej niż 5 min.
Jak by ktoś szukała najazdów polecam producenta swoje tam robiłemhttp://www.metbud.tiu.pl/