od niedawna jeźdzę na quadzie i moje dośwadczenie jest niewielkie. doradzcie co zabrać ze sobą na dłuzszy, samotny wypad aby nie utknąc gdzieś w lesie. ewentualnie czy warto zamontować bagażnik na tył.

najlepiej weź jakąś siekierke i jeżeli nie masz liny holowniczej to i mocny kawał sznuru, do tego bardzo przydatne mozę być koło zapasowe nei mówiąc o oponie, bo jak wsyzscy wiemy zużycie kół w quadzie jest olbrzymie...

a co do bagażnika zdania nie mam, wg mnie wystarcza samo podstawowe orurowanie jako bagażnik żeby na to coś położyć, w jakiejś torbie czy plecaku...

choć napewnmo inni będa mieli jeszcze inne pomysły na to co może być przydatne...

http://www.atvpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=365
na tym linku był poruszony podobny temat

niedawno przez to że nie miałem liny zakopałem się i musiałem dzwonić po terenówkę aby mnie wyciągnęła

Dobrze jeździć w grupie, nawet w 2 osoby. niestety, jakoś nie mogę znaleźć nikogo chętnego w okolicach wrocławia. coś wymyślę. chociaż jak miałbym zabrać wszystkie te rzeczy o którch piszecie musiałbym mieć przyczepkę, albo przynajmnie spora torbe. mam warriora który niestety nie ma w standardzie miejsca na bagaż (model 2005, wygląd do złudzenia przypomina Raptora).

Kiedy jeździłem to zawsze zabierałem line (20m). Czesto była pomocna pomimo że quad wyposażony jest w wciągarke.
Przekonałem się że warto wozić coś co byłoby "kotwicą" - w terenie otwartym - dostało mnie jak wjechałem na wyschnięte rozlewisko jeziora i ugrzązłem w mule.
Wydaje mi się że dobra będzie (zakupiłem) saperka składana - jeden bok zaostrzyłem by mogła służyć jako siekierka.
Zamontowałem też radio CB ale to raczej do rozmowy ze znajomymi którzy siedzą w domach. W moim wypadku wysokość (909 mnpm) gdzie jeździłem robi swoje.
Czy ktoś ma zamontowane radio do komunikacji ??
Tyle z moich skoromych doświadczeń.

Pozdrawiam


.

radio to fajny pomysł, ale pod warunkiem że dobrzee zamontowane i nie psujące estetyki, no i problem jak radio znajdzie się pod błotem/wodą, chyba że są jakieś wodoszczelne modele, ale jednak ja osobiście pozostaje nadal przy komurce, a że ma mp3 w sobie to i muzyka jest=)
a co do zaostrzonej saperki to i pomysłowe bo mniej miejsca zajmuje, ale jeżeli nie ma prostej łopatki a jest ona zagięta (a na pewno jet żeby piach się nie wysypywał z niej) to poza tym że przetnie małe gałęzie z niczym sobie raczej nie poradzi, bo traci dużo aerodynamiki (czyli uderzenie słabsze) ciężej tym walnąć, no i porąbać coś możesz najdalej do jakiegoś zgięcia...radził bym jeżeli ot możliwe zrobić jej na boku piłke (nawet takąco w scyzorykach jest) co da się zrobić jakąś wiertarką i małymi umiejętnościami, a wtedy na pewno będzie łatwiej przepiłować się przez cośniż przeąbać, no i siłe to zwiększyć powinno jeżeli przy uderzeniu pociągniesz saperk w dół...
[o tak, ja jednak z tym nie daje spokoju^^"]

Nie zapomnijmy o telefonie komórkowym z naładowaną baterią!
No tak jak wcześniej pisali, lina, wyciągarka, saperka, narzędzia (podstawowe klucze i kombinerki )

dzięki za wszystkie rady. na pewno z wielu skorzystam i kto wie, może w końcu kogos znajdę do posmigania.

a ja mam taki bajer krotkofalowke z GPS-em i moge znalezc tego kto ma druga krotkofalowke bo mi się pokazuje na mapie. mimo ze jest wodoszczelna to woze w plecaku bo przez bloto i tak niewiele zobacze