A te dystanse to naprawde takie potrzebne, bo w okolicy, gdzie ja jezdziłem , nikt na dystansach nie jezdził.

Ja tylko po prostej jeżdżę, w życiu bokiem zakręta nie brałem to mi nie potrzebne. Ale dla dla lansu po wsi warto.
Bo to + 100% do wyglądu.

Witam,

Dystanse - to również zależy od quada i upodobań do jazdy.

Przykładowo 2 quady, oba ala przeprawowe 4x4 i jeśli rozmawiamy o dystansach to znacz, szybka jazda po mocno nie równym terenie, trawersy, skoki.

Tgb 550, salonowy, bez ulepszeń, bez dystansów, w zakręty wchodzę i co najważniejsze wychodzę bez problemu, jak sytuacja tego wymaga to również bokiem. Trzyma się drogi i jest przewidywalny, mocy mu nie brak (i tak szybciej g700 po tym samym terenie nie pojadę).

G700, tu już musiałem koniecznie dać dystanse i to spore (dla swego bezpieczństwa, zanim gdzieś dojadę, to raczej nie jest to powoli), po 5cm na każde koło i nadal to nie jest to co tgb. Należało by jeszcze amory zmienić na twarde. Oczywiście amorów nie założę bo to jest dobry quad do przeprawy amatorskiej. Zawieszenie i łożyska dostają, lecz nie jest aż tak źle. W moim przypadku warto było właśnie po 5cm na koło założyć. Dystanse, aby były takie na jedną szpilkę mocowane do piasty i felgi.

Pozdrawiam

-- dodano 23.12.2016 00:19 --

Poprawka, myślałem o czym innym a napisałem co innego.

Dystanse, aby były takie na 2 szpilki mocowane do piasty i felgi oddzielnie. Nie raz zaliczyłem na przednie jedno koło mocne uderzenie/spadek, a koło nie odpadło.

Pozdrawiam

Wszystkie dystanse dostępne na rynku mocowane są najpierw do piasty a koło do szpilek dystansu, chyba że jakieś garażowej konstrukcji osoby która nie ma większej wiedzy technicznej.
5cm na stronę to zdecydowanie za dużo, quad zaczyna prowadzić się nerwowo i traci na zwrotnosci. Użytkowałem G550 na seryjnej gumie bez żadnych dystansow i w zakrętu wchodziłem pełnymi poślizgami bez żadnych problemów ze stabilnością, kwestia dobrego balansu ciałem, również na trawersach przy odpowiedniej technice nie jest źle chociaż tutaj 30mm na stronę dałoby więcej pewności. Jakkolwiek na seryjnej oponie quad zaczynał się uslizgiwać bokiem więc też nie było aż tak źle.
Reasumując, dystans na pewno się przydaje, daje więcej komfortu i luzu w niektórych sytuacjach ale nie każdemu jest potrzebny i nie należy przeginac z szerokością bo wpływa to negatywnie na prowadzenie

Gricha
A jakiego masz misia, ja w roczniku 2012 zmienilem sprezyny na twarde epi I bylo zupelnie inaczej, potem dolozylem felgi z ofsetem 2+5 na tyle I nie balem się niczego. Za to rocznik 2014 robil na seryjnych felgach I też trochę się jezdzilo.
Misiek dobry do amatorskiej przeprawy, chlopie nie wiesz jaki skarb masz w posiadaniu.

DKfan
Chodziło o dystanse takie
I wszystko bardzo dobrze opisałeś ( nie każdemu ). Mi bardzo pasuje właśnie po 5cm i dodam jeszcze że mam felgi z offsetem jakimś tam, również jest bardzo dobrze. hmm nie traci na zwrotności, przynajmniej nie zauważyłem (może jest to tak mała różnica). Tylko w felgach i oponach mi nie pasuje waga w porównaniu do oryginału.

A to sobotnie latanie, koła nie odpadają W opisie dopisałem co jest innego względem oryginału (istotnego z punktu prowadzenia)



robertmuszka
Fakt powinienem napisać rocznik, bo to troszkę zmienia. Jest z rocznika 2008.
Amatorska przeprawa - Wiedziałem że ktoś się przyczepi, ehh. Dobrze, quad posiada zajebistą bazę do bycia profesjonalnym quad-em przeprawowym A ja jestem amatorem przeprawowym.

Pozdrawiam

-- dodano 16.05.2017 20:17 --

Teraz do rocznika 2017, również założyłem dystanse, lecz tylko na tył po 3cm. Sprężyny skręcone na max. Testuję i jest lepiej.

E no są takie i takie zarówno do samochodów jak i do quadów i oba są dobre, na zdjęciach powyżej są takie gdzie się przedłuża szpilki

Nowy miś jest szerszy chyba o 5 cm to już swoje robi. Plus te 3 cm dystanse Twoje i masz jak 5,5 cm na stronę w poprzednim modelu.

Robsson

Tak, podobno jest szerszy (nie mieżyłem), również to czuję. Ale jest wyższy. Dlatego dałem mniej i tylko na tył. Jest lepiej i tak już zostanie. Nie wiem, ja bardzo często między drzewami szybko jeżdzę np. z ośkami sportowymi, cross-ami, wiadomo nigdy prostej nie ma. Zakręt muszę pokonać bez nadmiernego przechyłu bo inaczej korekty nie będzie a jedynie bliskie spotkanie z drzewem. Tak wiem to nie jest sportowy quad ale lubie to i przeprawę, najlepiej w jednym dniu.

Panie i Panowie, Kingquad 750 (2017) bez eps, opona bighorn 26x11x12 i 26x9x12, pomimo wymiany kapci nadal niepewnie się prowadzi, (zawias tylko z przodu skręcony - zostało jedno oczko) myślę o dystansie na tył, jest sens?? jakiej szerokości??
Przodu bym nie ruszał

Ciśnienie oponek jakie masz.
Gricha
Ja się nie czepialem, jedynie spytałem o rocznik, ja zupełny amator dodatkowo z tytanowym balastem, a jeśli chcesz to podeślę Ci fotki org 2010 i 2017 miskow jak ma się wymiar.

W jakich sytuacjach się niepewnie prowadzi?

0,5 atmosfery
Niepewnie - zakręty, być może za mało wyczucia, nie wiem gdzie jest granica po której była by rolka
Przy okazji - jazda polnymi drogami, trochę koleiny, staram się jechać środkiem, wtedy quad myszkuje, czy lepiej jechać jednym w koleinie a drugim po środku??

A zbieżność jak masz ustawioną
ogólnie ten quad gorzej się prowadzi np od Can Am bo ma inną geometrie zawieszenia i żeby to poprawić to można przerobić wahacz
ale jak lata jak chce to sprawdż tą zbieżność bo ona ma duże znaczenie

Niepewnie tzn czujesz się niepewnie bo nie wiesz kiedy granica wyjebki na bok jest czy w zakrętach masz wrażenie że quad np sam zacieśnia zakręt?
W sensie czy tą niepewność czujesz na kierownicy w prowadzeniu przodu czy całości quada ?
Prowadzenie kinga to specyficzna sprawa.
Bez EPSa tym bardziej.
Jeśli to kwestia myszkującego czy zacieśniającego zakręty przodu to sprawdź jak kolega sugeruje zbieżność.
Z tym że mówimy o zachowaniu bez dołączonego przodu, tylko na tyle pędzonym bo z zapiętym przodem, to king potrafi latać od lewa do prawa jak pijany. Niezaleznie czy ma wspomaganie czy nie. Ale to TTTM.
I sprawdź różne warianty w sensie na że na zero, na plus i na minus. Bo opinie czyta się różne.
Ja próbowałem u siebie (z EPS) i satysfakcjonujący efekt mam gdy zbieżność na pusto jest na zero. Co po obciążeniu jeźdźcem daje lekką rozbieżność na ok 1-2 mm.
Z tym, ze ja mam miękcieszy przód niż seria bo mam amorki od G700.
Ustawienie na zero pod obciążeniem było troszkę nerwowe.
W każdym razie z lekko rozbieżnym pod kierownikiem jest u mnie najlepiej.
Chyba że chodzi o tą drugą "niepewność" to dorzuć dystanse, felgi z ofsetem inne i musisz sam sprawdzać gdzie i na jakim gruncie są granice.
A co do kolein to każdy quad będzie tak się zachowywał bo ma mniejsze rozstaw niz auta/maszyny rolnicze. Właśnie dystansami można to poprawić ale wyeliminować tego nie wyeliminujesz. Jak spory środek to lecisz jednym kołem środkiem jak wszystko płaskie to lecisz po prostu i pilnujesz kierownicy. Albo szukasz najlepszego dla siebie toru.
Na koleiny to dystanse też na przód.
Wrzuciłeś szersze opony to one też zabierając Ci trochę środka.