witam
mam pytanie jak radzicie sobie z mrozami poniżej -20C?
ostatnio jeździłem i odmroziłem sobie nos i policzki, na szczęście po tygodniu bąble zeszły i nie trzeba było pomocy chirurga. Mam w związku z tym pytanie jaka kominiarka na takie mrozy i szybką jazdę, czy lepszy jest kask z szybą?
Druga rzecz to zamarzające gogle, w lecie nie parują jest wszystko OK w zimie też ale poniżej -15C
zaczynają zamarzać i to bardzo szybko, dosłownie zachodzą mgłą i od razu zamarzają, czy jest na to sposób?
pozdrawiam

jeśli chodzi o gogle to zmień na narciarskie. ja mam oakley i nawet jak chuchne do środka to nie zamarzają. możesz też poszukać jakiś progripów z podwójną szybą ale z praktyki wiem że najlepsze są zwykłe (dobrej firmy) gogle narciarskie.

Jeśli chodzi o kominiarkę to ja mam firmy polandex ale do niej na najgorszy mróz zakładam maskę neoprenową (49zł decathlon) i żaden mróz mi nie straszny do tego przez taką maskę można normalnie oddychać (para wodna z ust i nosa nie leci do gogli tak jak jest przy kominiarce założonej na nos)

W kaskach z szybą zazwyczaj jest ta szybka też pojedyncza więc problem zamarzania i zimna nie znika.

na wszystko jest jakis sposob

moj to dobry stroj :

kask typu jet, taki jak na skutery, odkrecasz szybke bo w zimę nie będzie potrzebna , ja akurat uzywam Box model chyba J1

gogle z podwojna szyba, ja uzywam salice model pcrwf do ktorego dokupilem podwojna szybe

kominiarka z windstoperem, jak narazie najbardziej sprawdzila mi się oxfordowska z serii chillout

muffy na kierownice aby nie marznac w rece - oxford

do tego grzane manetki - znow oxford

na wierzch kurtka zimowa z windstoperem, w sumie to uzywam plaszcza który wyrwalem od firmy ferodo, pod spod zwykla koszulka, na to ogrzewana elektrycznie kamizelka - znow oxfordowa i doatkowo bluza z oxfordu z serii chillout

na nogi skarpety kupione w skepie z gadzetami do wspinaczki gorskiej

buty scott snowmobile

getry termoaktywne ale tu uwazaj bo jest wersja zimowa i letnia, wiekszosc co sprzedaja to wersja letnia nie ciepla a taka ktora ma odpowidac za utrzymanie odpowiedniej cyrkulacji przy skorze, odprowadzanie potu itp, na to zakladam kalesony z windstoperem i tu znow oxford chillout, na koniec spodnie motocrosowe Fly model patrol

rekawice : zawsze mam ze soba dwie pary, jedne to fly snowX w wersji na skutery sniezne a drugie to Macna, zimowe z podwojnym srodkiem, znaczy najpierw wkladasz na reke takie ocieplenie a pozniej w skorzana rekawice

probowalem już roznych konfiguracji, pakowalem na siebie tony ciuchow roznej masci, polary, podpinki i inne badziewie ktore bardzo krepuje ruchy, slabo oddycha - znaczy spocisz się i jest ci zaraz zimno, ale jak dotad nic nie sprawdzilo mi się jak porzadny komplet specjalnych ubran

1. Kask typu Jet ( Box J-1 )



2. Kominiarka Oxford Chillout



3. Gogle Salice model PCRWF + podwojna szyba



4. Koszulka z dlugim rekawem bawelna
5. Kamizelka podgrzewana elektrycznie Oxford Heat Vest



6. Bluza z windstopperem Oxford Chillout



7. Kurtka/Płaszcz zimowy, czasem jak temp. nie nizsza niz -10 zwykła bluza i na to kurtka FlyRacing model Patrol



8. Rękawice FlyRacing model SnowX wersja na skutery sniezne ( wystepuja też do motocrossu )



9. Rękawice Macna ( zimowe z podwójną wkładką )



10. Spodnie termo - Adrenaline Extreme



11. Spodnie z windstopperem Oxford Chillout



12. Spodnie FlyRacing model Patrol ( szeroka nogawka, są też z wąską )



13. Skarpety wełniane ( sklep z gadzetami górskimi )
14. Buty Scott Snowmobile



kurde nie wiedzialem ze az tyle tego na sobie woze , wychodzi na to ze jestem fanem marki Oxford i tak jest, jak narazie ich gadzety sprawdzaja mi się najbardziej

W quadzie :

1. Muffy na kierownice ( Oxford Scooter Muffs )



2. Grzane manetki ( Oxford Hotgreaps ATV )

Niezły dałeś opis.
ja mam wersję niskobudżetową i jak teraz wychodze na quada to żona mnie się pyta czy ja przypadkiem na stok nie wychodzę
kurtka snowboard
spodnie snowboard
kalesony termoaktywne
buty snowboard
skarpetki narciarskie
kominiarka polandex
maska neoprenowa
kask snowboard
gogle snowboard oakley

tak jestem fanem deski, hehe

oczywiście podgrzewane manetki
aha, i zakładam jeszcze takie spodenki ochraniacze na tyłek, są z fajną pianką więc jak się siedzi na kanapie zasypanej śniegiem to zimno w żaden sposób nie przedostanie się do pośladków

Kolego mihau. Czegokolwiek byś nie użył, dłuższa jazda w temperaturze poniżej -20 stopni jest zdecydowanie aktem desperacji. Jeśli w późniejszych latach swojego szczęśliwego życia nie chcesz mieć poważnych problemów ze zdrowiem, to odpuść sobie takie wojaże. Chyba, że krótkie wypady na górki, techniczna jazda trialowa, żeby organizm był ciągle rozgrzany.

przez tych kilka lat jezdzenia quadem wkoncu uzbieralo się trochę tego osprzetu...

wczesniej jezdzilem uzywajac tego co bylo dostepne, czyli jakies kalesony, na to dres polarowy, ale to wszystko na nic jesli nie masz bielizny z windstopperem

jak stoisz to się zapocisz jak jedziesz to Cię przedmucha na wylot a wtedy bieda

najlepsza tania opcja na zimę to kombinezon na narty, praktycznie nic wiecej nie potrzebujesz oprocz jeszcze bielizny termo pod spod i jakiejs quadowej szmaty na wierzch

maxymalna temp w jakiej jezdzilem zima to -25 stopni, po 20 km marzylem zeby jakos wrocic do domu, razem zrobilem z 50 km, w takiej temp. wiecej jeździć nie będę, nie ma mozliwosci wytrzymac takiego mrozu podczas jazdy, poza tym wentylator na quadzie mi zamarzl aa woda się zagotowala, nie nadazal rozmarzac snieg na quadzie

-- dodano 13.12.2010 10:47 --

ps. tu jak wyglada nasza zimowa jazda

to ja też napisze co mi wystarcza do bardzo mocnych mrozow.
-kask normalny ze szczeka crosowy (zakleilem tylko teraz wloty izolacja bo wieje)
-kominiarka/maska neopreonowa jak zwal tak zwal ale taka ze tylko oczy widac czyli zakrywa nos
-bielizna termoaktywna
-polar ale nie ten caly gladki od srodka tylko z membrana czy windstoperem wlasnie od wewnatrz.
-kurtka z podpinka Rider
-spodnie z podpinka Rider
-rekawice narciarskie z gore-texem plus grzane oxfordy + oslony rak
-buty zwykle motocyklowe skorzane, na suwak takie do polowy lydki, do tego skarpetka cienka i do tego grubsza narciarska

Jedyne czego pilnowac trzeba to jak bardzo sypie zeby sobie snieg zrzucic z siedzenia bo się pod tylkiem roztopi i będzie mokro

Panowie jak sądzicie czy buty pokazane przez mudmarker-a sprawdzą się na ośce(manual)?

w takich temperaturch to zbyt długo się nie da jeździć bo i większej przyjemności nie ma.
jednak nie uważam tego za akt desperacji, tak samo jak alpiniści, himalaiści i inni wyprawowcy zimne rejony. Ja nie nocuję w namiocie zimą ani nie wybieram się na biegów na biegun północny, wisłą też w zimie nie pływam
polecam w wolnej chwili poczytać takie oto forum survivalowe (zresztą jest tam trochę tematów które można adoptować na nasze wyprawowe podwórko): http://www.reconnet.pl/

pozdrawiam

Miałem kiedyś okazję latać przez całą noc [ 13 h ] w mrozie ok - 18 * C .
Specjalnych ubrań na tę okazję nie posiadam - kufajka , filcaki itd !
Fox dobrze mówi ostra jazda w górach rozgrzewa do czerwoności , zmarzłem jedynie podczas pieczenia kiełbasy- no i wówczas jeszcze byłem młody

Oczywiście to celowo wyolbrzymione porównanie. Wcale nie uważam Cię za desperata, żeby było jasne. Lecz mimo, że uważasz, że jest Ci w miarę ciepło i zabawa jest całkiem fajna, to przy powrotach, na przelotówkach może konkretnie przyp..dzić. Teraz możesz to lekceważyć ale za kilka lat odezwą się zatoki, reumatyzm, stawy. Ja osobiście w takie mrozy jazdę odpuszczam, natomiast każdy robi co lubi.

jak widać na portalu - link, widać że można się zabezpieczyc przed zimą . 1510 km z Finlandii w mrozie. Co ciekawe to koleś ma 72lata.
http://www.mikolaje.gd.pl/portal/

Dlatego napisałem, że każdy robi co uważa za słuszne.

Mieszkam blisko to wiele przelotówek nie mam ale oczywiście zgadzam się że jest zimno. Wszystko jest dopuszczalne byle z umiarem i tak też traktuję quadowanie.
a zatokami problemy mam od lat, nawet teraz czekam na wizytę u laryngologa, xraya łepetyny już mam...

ale co za problemy jesli jest cieplo? bo nie rozumiem.
Jak Ci jest cieplo i jestes dobrze ubrany to od czego maja się odzywac te stawy na starosc i reumatyzm?
Co innego jak ktoś jezdzi i marznie w czache, gdzies po nogach to rozumiem ale jak jezdzisz i cieplo to nie widze powodu plakac i myslec co będzie za 30 lat.