Witam

Nie wiem czy to jest dobry dział, ale chyba pasuje najbardziej. Wczoraj przy butelce wódki debatowałem z kolegami z politechniki nt możliwości dostania się wody do oleju w silniku po zatopieniu quada. Oni twierdzili, że nie ma drogi, któredy woda może się dostać (chyba, że przez bagnet), ja jako praktyk twierdziłem, że jest to zjawisko normalne. Powiedzcie proszę, któredy woda wpływa do oleju, pierścienie na tłoku przepuszczają czy jak?

Woda może ci wlac się jedynie jak filtr powietrza zassa wody, lub przez wydech. Innej mozliwosci przy sprawnym quadzie nie ma

Przez odmę szkrzyni korbowej, która jest poprowadzona do airboxu.
Swoją drogą co to za politechnika jak jej studenci takich rzeczy nie wiedzą?
Ja jestem po wydziale elektrycznym , a wiem

Waldo, ja też jestem po tym samym elektryku i nas akurat sporo uczono o samochodach i silnikach
Jedyne miejsce aby przedostała się woda do oleju/miski olejowej to tak jak piszesz odpowietrzenie.
Można jeszcze teoretyzować że przy ewentualnej nieszczelności pierścieni coś się przeciśnie (przy pracy silnika) Chociaż nie da się sprężyć wody i prędzej by wtedy korba wyszła bokiem.

A co do studentów politechniki to mają prawo nie wiedzieć - chyba sam nieraz odwiedzałeś akademiki polibudy

4 lata mieszkałem w DS6 na ratajach ale to było dawno

Jeżeli chodzi o technikum, to nie bo ja jestem licealista i to małomiasteczkowy

W mojej Hondzie Rincon 650 woda dostała się do cylindra przez wydech, a potem do oleju.
Wody nie było w airboxie.

Tak jak mowiłem

Dzisiaj zalałem Brutala 750. Airbox był pełen wody , olej normalny ,ale kipiał jakby było go 2 razy tyle.
Jak chłopaki mnie zaholowali do domu to miałem już płynną krówkę zamiast ciemnego oleju. Wylałem olej wykręciłem świece i zakręciłem silnikiem aby wyszła woda. Potem założyłem świece i bez oleju odpaliłem na 5 sek i chodził bardzo dobrze . Teraz olejem samochodowym będę płukał . Pytanie mam ile takich płukań zrobić i ile każde ma trwać . I jakim olejem? Dzięki

olejem najtańszym, płuczesz tak długo, aż spuszczany olej będzie miał prawidłowy wygląd, (bez wody)
zwykle 3-4 razy wystarcza
wlewasz olej odpalasz na chwilę i spuszczasz, tą czynność powtarzaj do czasu aż uzyskasz prawidłowy kolor oleju, do tego przydałyby się jakieś używane filtry oleju, w nowe szkoda inwestować do płukania silnika...

-- dodano 20.03.2011 13:47 --

tu zresztą masz fajny poradnik, udanej lektury i roboty w garażu

viewtopic.php?f=28&t=30154&hilit=woda+w+silniku

viewtopic.php?f=28&t=30154

Polecam dla kolegów z Politechniki

oj wierz mi że nie wystarcza, z doswiadczenia _ -minimum 8 razy wychodzi

-- dodano 22.03.2011 17:09 --


dobrze żeby nabrał temperatury więc aż do uruchomienia się wentylatora,

to zależy od stopnia zalania, dlatego napisałem "zwykle", ale każda sytuacja jest inna, jak wciągniesz pod sam korek to pewnie i 8 razy i mało.. generalnie tak jak napisałem płuczemy tak długo, aż olej będzie miał odpowiedni kolor i konsystencję

Ja bym proponował olejem wrzecionowym płukać.

co to za olej i jakie ma właściwości?

Jaj sobie nie rób.
Proponujesz młócić silnik na mieszance wody, oleju i cholera wie czego jeszcze aż do zagrzania?

Tak to możesz robić przy ostatnim płukaniu gdy już prawie masz czysty olej.
Na pewno nie jak dopiero co utopiłeś gada i istnieje ryzyko że z wodą dostały się zabrudzenia/ziarnka piasku, szlamu itp.