Padła mi wyciągarka "Polaris 3500", nie nawija w żadną stronę, ma zablokowaną linę i głośno hałasuje.
Proszę o podpowiedź czy jest to poważna awaria?
Brak serwisówki nie pozwala mi ocenić we własnym zakresie tego defektu.
pozdr.
Eugen

Czyli sprawna elektrycznie ( włącznik i stycznik)
Nie pozostaje nic innego jak ją rozebrać i sprawdzić stan przekładni planetarnych w mojej są 3 szt. nic skomplikowanego.

jak nie ogarniesz to podbij do mnie, pokminimy może się uda zreanimować.

za free żeby nie było

Bardzo częsta awaria. Starł się wałek 6 kątny który przenosi obroty z silnika na przekładnie. Może być to niewidoczne. Trzeba kupić nowy i po sprawie.

powyższe uzupełniam o fotkę którą wykonałem po demontarzu wyciągarki, to zmienia całkowicie problem. Wymaga spawania, reszta jest sprawna.

Jak tak pękła to tylko gwarancja...

i nie będzie sprawna po spawaniu bo wałek pokrzywiony

moja puszcza mi podczas wciągania -jakby sprzęgiełko nawalało trzeba też ją posprawdzać

shuller

skundliłeś Polarisa wsadzając do Suzuki

hehehe dobre dzis rozebrałem i znalazłem przyczynę -to wyrobiona mała zębatka -ta pierwsza od wysprząglacza jesli można go tak nazwac

Witam
Ja temat zamknąłem z chwilą pospawania i przetestowania w terenie. Wszystko działa jak należy.
Przyczyną awarii była źle nawijająca się linka, która rozerwała bęben, to z kolei spowodowało pęknięcie obudowy.
Po pospawaniu i po przetoczeniu spawów na bębnie wszystko działa.
Muszę tylko dokupić linkę, bo jest nieco nadwyrężona.
-Wałek był prosty.

Wszystkim podpowiadaczom serdecznie dziękuję, pomoc była bardzo przydatna.