Witajcie, natknąłem się dziś na pewien " patent " . Otóż przeróbka klocków hamulcowych w quadzie, chodzi tutaj o montowanie klocków hamulcowych samochodowych w quadzie ( po odpowiedniej przeróbce mocowań ). Klocki jak to klocki zużywają się, te do quadów mają dużo mniej okładziny niż te samochodowe a są droższe. U mnie klocki zjechały się po miesiącu. Ktoś powie że zrobiłem nie wiadomo ile kilometrów. Ale od wymiany klocków zrobiłem 300km i okładzin nie ma... Spotkał się już ktoś z tym patentem ?

-- dodano 03.05.2017 18:20 --

Przeglądałem trochę internety jeszcze i natknąłem się na coś w stylu " zrób to sam ! " https://www.youtube.com/watch?v=XpHz1BNUCHk

Jak oszczędzasz na klockach to tak masz.
Ostatnio miałem klocki za 20zł, miesiąc i blacha o blachę trze.

A jak z klockami tymi po 3x droższymi w moim przypadku ? Po asfalcie poruszam się tyle co nic praktycznie, zazwyczaj są to drogi polne, więc klocki są w w kąpieli wody, piasku i błota. Wydam 3 razy więcej na klocki, fakt starczą może na 3 razy dłużej i co z tego skoro jedynie co zaoszczędzę to 30 min dłubania przy quadzie.

Wód piach błoto działają na klocki jak papier ścierny. Jakie by nie byly polecą ekspresowo. Dla przykładu. EBC zlote,delty itp.w trudnym terenie poleciały po 2 wyjazdach. Max 200km.

A kosztuja one z 70zl na tarcze... Przerabial ktoś ten temat ?

Zabawa tania nie jest. Ew.samemu kleić okładziny(z taśmy hamulcowej na metry) na żywicy epoksydowej. Wyjdzie sporo taniej.

Wien ze wyjdzie taniej, ale chce poznac opinie kogos kto to robil a nie kupuje klocki i się udziela ze nie warto a wgl tego nie robil

Ja z samochodowych okładziny odcinałem i przyklejałem na klej 2-składnikowy do oryginalnych blach(poxilina czy jakoś tak), minęło z 5 miesięcy a klocki jak były tak są.

Przerabianie samych samochodowych jest mało skuteczne, ponieważ sama blacha jest gruba i aby klocki weszły w zacisk trzeba dużo szlifować a co za tym idzie zostaje mało okładziny.

Jak dla mnie najbardziej praktycznym rozwiązaniem jest klejenie klocków. Blach mam od groma a i one wystarczą na kilka wymian. Lubię majsterkować i zabawa taka sprawi mi przyjemność a tym samym zaoszczędzę kilka pln'ów. Sprawdzałem u siebie i okładzina wejdzie max 5,5mm to kupię takie z 5mm. Jakie okładziny polecacie ? Tną je od metra i ceny wahają się od 30 do 100zł za metr. rozmiar 30x5. Całkowita szer. okładziny to jakieś 33mm. kupię 30 i te 3mm sobie odpuszczę. Nie widzę sensu kupować 40mm, szlifować i docinać okładzinę później by pokryła rogi blachy o pow. całkowitej 1mm kwadratowy. Pytanie jak lepiej zrobić. Całą okładzinę czy zrobić okładzinę dwucześciową ?

Zrób z całej. Okładziny na metry są miękkie więc szukaj takiej która będzie najtwardsza. Odrobinę więcej wytrzyma.

Pomógłbyś coś znaleźć ?

-- dodano 08.05.2017 11:24 --

Jeśli okładzin lepszych nie będzie to kiepsko. Ew jeszcze zainwestuję w klocki droższe - metaliczne / ceramiczne pytanie tylko jakie czy może metaliczno-ceramiczne. Oraz jakiej firmy, EBC czy DELTA ?

Skocz do sklepu z częściami do samochodów ciężarowych. Powiedz że chcesz taśmę okładzinową na metry. Dobierzesz szerokość pod blachę. Kup żywicę np.Epidian 2 składnikowy. Ew.coś o mniejszej pojemności bo jest bardzo wydajne. Wytniesz, przykleisz i po temacie.

Trzeba sprawdzić stan samych tarcz bo jak są nierówne to klocki bardzo szybko polecą
Najtaniej wychodzi naklejanie nowych okładzin ale ja sam osobiście kupuje gotowe klocki

też tak miałem że tarcze były nierówne i klocki mi spadły.