hehehehehe
:) pomysl jak pomysl, Wydaje się calkiem niezly bo praktyczn. Co wiecej ja już mam oznaczonego quada swoim nickiem ktorego uzywam nie tylko tutaj ale w ogole necie.
Refleksja mnie jednak naszla pewna i choc niedokladnie zwiazana z tematem to napisze.
Czesto slysze wsrod kumpli mototcyklistow jaka to wolnosc i poczucie indywidaualnosci daje im jazda na motorze no i cala ta otoczka zwiazana z tym. Po prostu samotny wilk przemierzajacy step w poszukiwaniu wolnosci i strawy (kolejnosc dowolna)
Tylko zastanawiam się w takim razie skoro tak bardzo pragna być indywidualstami po co lacza się w kluby i pierwsza decyzja na zgromadzeniu nowozalozonego klubu jest decyzja o.... uniformie klubowym
Nie wysmiewam bron Boze! Rozumiem czlowiecza chec przynaleznosci do stada i nie potepiam a z sympatia się do takich oznakowan odnosze ale zawsze jednak z zastanowaieniem nad tym fenomenem
Lo jezu
ale mi pseudofilozoficzne ... wyszly
:)