Witam.
Wszyscy którzy śledzą temat Zonda 150 wiedzą o czym będę tutaj pisał.
Myślę że prace poszły już tak daleko iż szkoda zaśmiecać temat o Zondzie i zacząć pisać własny.
Oto bohater tego tematu:
Prototypowa sztuka modułu CDI sterowanego mikrokontrolerem Atmega8
Poniżej pozwolę sobie skopiować (i uaktualnić) to co napisałem w temacie Zonda 150.
Oto założenia i osiągi:
-jednostka sterowana uC Atmega8 pracującą na wewnętrznym rezonatorze RC 8MHz
-możliwość ustawienia mapy bez podłączania do kompa
-prosta komunikacja z użytkownikiem przy pomocy diod LED
Ci którzy pamiętają poprzedni projekt wiedzą iż powodem jego zaniechana była moc obliczeniowa na poziomie 1MHz co nie pozwalało na pracę przy obrotach powyżej 4k.
Powodem tego były dzielniki procesora (które dzieliły kwarc z 24MHz do 1 dla procesów i 2 dla timerów).
Atmega8 wykonuje 1 zadanie w 1 cyklu (brak dzielników) dzięki czemu otrzymujemy moc rzędu 8 milionów operacji na sekundę.
Dla porównania w silniku pracującym z prędkością obrotową równą 8k jeden obrót trwa 0,0075s czyli jakieś 7500 cykli procesora (imponujące ale możliwe do zwiększenia na 16MHz tylko po co?).
Dobra teraz jak to ma działać?
-mamy 8 diod LED w danym momencie świeci tylko 1 z nich wskazując nam fragment aktualnie wykorzystywanej mapy
-mapa podzielona jest na 8 części i każda dioda odpowiada za 1 z nich czyli 1000obr/min
-opóźnienie regulowane jest dzięki potencjometrom montażowym umieszczonym obok diody
-regulację mapy zatwierdza się przyciskiem obok procesora lub wyłączeniem i włączeniem zapłonu
-stan aktualizacji mapy ilustrują kolejno zapalające się diody LED, po odczytaniu całej mapy gasną
Wyposażyłem urządzenie w ładną (kwestia gustu) obudowę oraz złącze RJ45 ułatwiające pracę.
Na chwilę obecną wyciskam z modułu 10000obr/min ale jest mały ból. Oscyloskop twierdzi że impulsator sieje dużo śmieci na poziomie 1v co myli odczyty procesora i powoduje błędy w wykorzystaniu mapy (sygnalizują to również niewłaściwie zapalające się diody w niektórych przedziałach obrotów). Pracuję nad odfiltrowaniem tego syfu. Jak wszystko będzie gotowe to podzielę się wrażeniami.
Na razie zalety podobne jak poprzednio:
-niezwykle stabilne utrzymywanie obrotów (nawet na poziomie 1000obr/min silnik pracuje równiutko i nie pływa)
-dynamiczna reakcja na manetkę gazu (nawet z 1000obr/min po dodaniu gazu w ułamku sekundy dostaję 4/5k obr/min niesamowicie to wygląda)
-dużo łatwiejsze uruchamianie silnika
Z własnych obserwacji powiem iż mapa nie ma krytycznego znaczenia. Praktycznie każde ustawienie działa różnicę czuć dopiero po dodaniu gazu. Im lepiej dopasowana mapa tym szybsza reakcja i większa moc silnika. Najdokładniej czuć to przy podjazdach wtedy dopiero czuć czy mapa jest ustawiona prawidłowo.
Ogólnie efekty zaskakujące tylko dorobienie filtra o którym wspomniałem i quadzik będzie hulał jak szalony.
=========================================================
Wpis z dzisiaj:
W dniu dzisiejszym zadałem pytanie o w/w filtr na forum elektrody gdyż przez kilka ostatnich dni nie odniosłem niemal żadnych zadowalających efektów. Częściowo odfiltrowałem śmieci i na razie jeździ się tym naprawdę świetnie. Silnik wykręca 10k obr/min (co przeszło moje najśmielsze oczekiwania - ostatnia dioda to zakres 7k-10k).
Poczytałem jeszcze trochę na temat fabrycznych modułów CDI (gdyż mój wadliwie działający moduł kładzie na łopatki tuningowy moduł którego jestem posiadaczem) i dowiedziałem się że mapa którą one serwują silnikowi to śmieć do kwadratu. Przydała by się lampa stroboskopowa to bym to zbadał. Pomyślę nad tym.
Kolejna ciekawostka jaką wyczytałem to niedokładność impulsatorów. Ponoć posiadają one duże rozbieżności (sztuka nie równa sztuce) dlatego niektóre quady bardzo ciężko odpalają szczególnie przy słabym aku.
Mój moduł niweluje ten efekt i dlatego quadzik łatwiej mi odpala. Dodatkowo opóźniany przy zapalaniu zapłon znacznie ułatwia rozruch.
Jak zrobię kolejne postępy napiszę.