Dzisiaj po raz kolejny probowalem trochę "latac" na hopkach i delikatnie fiknalem :].Hopka ok 1,5m,ale moje doswiadczenie jest znikome,wiec musialo tak się to skonczyc.Czy w czasie wyskoku sciskacie nogami siedzenie??Mnie wlasnie na koncu podjazdu podbilo i wylecialem z maszyny.może ma ktoś jakies cenne wskazowki co do nieduzych skokow??Jak najlepiej ustawic zawias do skokow??Wydaje mi się ze moj Raptorek jest zbyt miekki.Ustawiac na gazowkach czy sprezynach??

Ja śmigam głownie na torze MX , skaczę , moim skromnym zdaniem przede wszystkim skacze się na stojąco , na podjeździe cały czas trzeba trzymać gaz ( jak puścisz to lecisz na przednie koła ) można nawet strzelić z gazu , balansować w czasie lotu

Staraj się najeźdzając na hopke stać na quadzie na lekko ugiętych nogach.
Co do zawiasu to nie da się ustawić nie mając go przy sobie

Tak jak napisał Łukasz Eliasz, plus dodatkowe info: najpierw ustawiasz napięcie wstępne sprężyny pod swoją wagę siedząc na quadzie (z oczywistych względów najlepiej robić to z inną osobą) czyli ugięcie całego quada pod Twoim ciężarem, drugi, krok to już na torze podczas jazdy, na podstawie własnych odczuć, dostrajasz śrubkami przy zbiorniczkach gazu (w Raptorze jest stopniowanie, które słychać jako klikanie).
Latając po małych górkach, zawsze lepiej mieć nadwyżkę gazu, czyli lekko uniesiony przód. Madras dobrze ci radzi kontrolować maszynę w powietrzu, poprzez "strzelanie" z gazu w celu uniesienia przodu, no i balans ciałem - w Twoim rzypadku: przód/tył, bo na boki jeszcze przyjdzie czas ...
Ostatnia kwestia, jeśli na Twoim awatarze, pokazany jest Twój quad w aktualnej postaci, to ...definitywnie radzę uzbroić go w nerfbary - dla bezpieczeństwa

Zdjecie nieaktualne.Nerfbary sa już od dawna zamontowane .Dlatego fiknalem ze mialem za malo gazu,a wiecej balem się dodac.Stalem na ugietych nogach,ale predkosc byla mala,wiec polecialem przodem w dol.Z tym zawieszeniem to może chcociaz ktoś jakies ogolne wskazowki,bo nie mam pojecia jak to ma być ustawione.Jak na gazowkach dokrecilem po 4 obroty to zrobil się bardzo twardy.

Do skoków tak ma być, inaczej przy lądowaniu po większym skoku będzie dobijać, a to ...boli

Czyli wystarczy ustawic tylko gazowki czy również skrecic sprezyny??

Ustaw dobicie i odbicie , powinno być ok na początek nauki skakania w miarę oddawania coraz dłuższych skoków zwróć uwagę czy będzie dobijać , jak tak to wtedy skręć troszkę sprężyny ( waga drivera też jest ważna seryjnie ustawione są na ok 70 -75 kg )

Mam do was pytanie odnośnie skoków, ostatnio coś mi w ogóle nie wychodzi, najezdzam na podjazd, wyskakuje i coś mnie sciąga, tył mi odlatuje na prawę strone i to nawet bardzo, w powietrzu staram się lekko wyrównywać, żeby przy lądowaniu skoczyć rowno. Jednak bardzo często krzywo ląduje i czasem niesety spadam z quada. . Co o tym sądzicie ? Co zrobić żeby równo wylatywał z najazdu i leciał równo w powietrzu ? Kiedyś było wysztko ok , teraz cos mi się zwaliło. Teraz ustawiłem zbierzność przednich kół- były całkowicie nie równo i nabiłem równo powietrza w każde koło ( po 0.4 atmosfery) . Nie miałem jeszcze okazji przetestować. Co moge jeszcze zrobić, żeby było wszystko ok i żebym skakał tak jak kiedyś ? Teraz niestety się boje skoków bo nie chcę crasha ...

Czy dzieje się tak po dodaniu gazu w powietrzu?

Dzieje się tak od samego początku skoku, tył mi ucieka w bok ...

Może krzywa ośka...

sprawdź czy hopka na której się wybijasz nie jest pochylona...

Lekko jest , ale inni skaczą równo a ja nie ...

Postaraj się nie strzelać z gazu przy wyskoku bo to nie pomaga.
Przetestuj po zmianach. Krzywa ośka odpada, nie ma wpływu.