Witam wszystkich...

Mam problem z rękoma Mianowicie... robię jedno kółko na torze w Obornikach na maximum moich możliwosci, i odpadają mi ręce.. nogi, kolana, barki, przedramie luzik... ale bolą mnie mięsnie (te odpowiedzialne za sciskanie pięsci, nie znam ich fachowej nazwy ogólnie uscisk) Na siłownie pomykam od dobrych 6 mies, cwicze ręce ale nadal łapki bolą Spowodowane to jest nadal zbyt słabym uscickiem czy raczej złą techniką jazdy ? No jabky nie patrzec kawał byczka ze mnie... :p

(przepraszam za brak ptaszków nad s i c .. szykuje już format'a)

Mnie to opadają gdzieś tak po 6-ciu. Ale fakt że bardzo bolą nawet po pierwszym. Ciekawe dlaczego?

Miałem kiedyś coś podobnego (co prawda w innym sporcie). Do likwidacji tej przypadłości posłużył mi dość ciekawy przyrząd do ćwiczeń - kula z wirującym w środku elementem. Nie wiem jak to się nazywa, ale swego czasu było to dość "modne" i pewnie jest do dostania w większych sportowych marketach. Oprócz tego prawdopodobnie zbytnio się spinasz (nawet podświadomie). Na to pomoze jedynie "obycie się" ze sprzętem. Czyli ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz...

o|af chodziło Ci o cos takiego? Roller Ball
ja gdybym chciał kupować to kupiłbym bym ściskacza

Pomysl takze nad dobrym amortyzatorem skretu-ograniczy nieco twoje cierpienie.

oryginalnie Power Ball i jest niezłe, ale polecam zamiast silowni cos bardziej wymyslnego: Wing-Tsun. Po 2 miesiącach zrobiłem fantastyczną kondycje na narty, ale niesety miałem problemy z nadgarstkami. Musisz delikatnie bić
to bardzo wzmacnia rece i nogi jest dynamicznie a nie statyczne jak siłownia

Dokładnie coś takiego. W przeciwieństwie do "ściskacza" równomiernie wyrabia zarówno przedramie, jak i mięśnie dłoni (jak dobrze pokręcisz, to dłoń się sama otwiera).
Ale na nic ćwiczenia, jeżeli nie czuje się sprzętu...

Drazek drazek i jeszcze raz drazek, podciaganie nadchwytem i podchwytem. To bardzo dobra ogolnorozwojowka, ktora nie obicaza kregoslupa. Do tego trening miesni brzucha, również na drazku.
Na nogi najlepiej w gory piechta, pchanie quada ze sniegu i blota oraz rowerek

A wiecie jakie jest najlepsze cwiczenie ogolnorozwojowe? Stare dobre pompki, wbrew pozorom tak jest. Ja kiedys się trochę rozciagalem i cwiczylem tak dla siebie. Kladziesz się na plecach, tylek przy scianie i nogi na sciane, wyprostowane, palce obciagniete i rozjezdzamy nogi. Na poczatku strasznie boli w okolicy ud, ale szybko widac efekty. Doszedlem do momentu gdzie potrzeba pomocy drugiej osoby, zeby dalej rozciagac miesnie, niestety nie mialem z kim. Drugi sposob to stajesz przodem do jakiejs szafy, ale takiej zeby miala dol szerszy niz nadstawke. Rozkraczasz nogi i pomalu się opuszczasz, opierasz się w koncu na dloniach i teraz ciezar ciala z rak pomalu przenosisz na nogi i rozciagasz miesnie. Nogi caly czas wyprostowane w kolanach.

Gdzies widziałem to na filmie nie pamiętam tytułu , a zaraz wiem...
.. to chyba był :
Anal z Zielonego Wzgórza
albo ... Poszukiwacze Zaginionej Szparki , chociaż chyba jednak .... Robin Wzwód

Buhahahahaha Czosnek Ty to masz pomysły

Czosnek ciesze się, ze moja poprzednia wypowiedz tak Cię rozbawila, ale repertuar to masz ambitny, ho ho

Ale - nie musisz się od razu obrażać. Rozbawiła mnie nie Twoja wypowiedź tylko wyobraziłem sobie siebie jak leżę pod ścianą naprężam palce i rozchylam nogi i tak trochę się wesoło zrobiło , że napisałem to co mi do głowy wlazło.Wiosna przecież to i troszkę radości nie zaszkodzi
Seba to żarty i nie mam na celu z nikogo drwić ani go obrażać wyluzuj przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś ale nie pod kontem ćwiczeń na wytrzymałość sam się uśmiechniesz .

He he chlopaku przeciez to oczywiste, specjalnie napisalem taka zaczepna odpowiedz bo już naszykowalem sobie historie jak to maly Czosnek byl u dziadka na wsi....

Na dobre forum trafiłem?