Zastanawiam się jak wykonać to, co jest przedstawione na 17 s filmiku.

http://www.youtube.com/watch?v=7gZ0NTChjws

Najprościej to jechać jechać, bączek, jechać dalej, ale jak na 3 biegu zrobić bączka na takiej wąskiej dróżce ?

Banshee jest bardzo silnym quadem o wysokim momencie obrotowym ,a to już połowa sukcesu druga połowa to odpowiedni balans ciałem. Najlepiej zacząć trenować na lodzie później na takim szutrze ,ale nie wiem czy uda się to jakimś pierwszym lepszym 4T

Nie widzę żadnego problemu - słaba przyczepność na szutrowej drodze, odpowiednia prędkość, obroty (trzymać żeby nie zgasł) i balans ciałem. Wygląda jakby miał przyczepność porównywalną do jazdy na lodzie ...pewnie słabiutkie opony.

da się, robilem też takie 36 może nie z taka predkoscia ale banshee daje rade

Udało mi się tak zrobić ale na mokrej trawie. Wychodzi raz na kilka prób i to raczej przypadkiem. Dodam, że opony mam seryjne i do tego baaaaardzo słabiutkie, bieżnika prawie nie ma. No i tak jak pisze Emhyr -- nie z taką prędkością. Ja robiłem to na 2biegu na 1/3 gazu, a jak już byłem w połowie, to gaz na maks żeby nie zgasł. Z utęsknieniem czekam na zimę, ba nawet na śnieg Może opanuje ten manewr.

http://leto.wrzuta.pl/film/6YUjXDciLfD/360
To moje 360 na dróżce przed domem ,która ma może 2 m szerokości

Polecam dopompowanie opon po pierwsze mniejsza przyczepność po drugie

O ładnie Sam się tego obawiałem bo quad stał 2tygodne i było mało powietrza dlatego dopompowałem. A co do J-Turn, to się nie nauczyłem. Próbowałem na szerokiej drodze. Powoli na 2 i szybko, czasem nawet baaaardzo szybko czyli tyle i się udało. I nic. Wyszło kilka razy ale przez przypadek. Wie ktoś jak to zrobić? Doszedłem do tego, że trzeba w odpowiednim momencie kręcić kierownicą w druga stronę i dawkować gaz. Tylko właśnie nie wiem kiedy i jak. Pomoże ktoś?

Ja od środka jezdni zbliżam się do lewej .odbijam w prawo i pełny gaz lekko przechylając się w lewo ,a później się prostuję kierownicą odbijam w prawo jak jestem pod kątem 90 to w lewo puszczam gaz i dawkuje. Słychać to zresztą ;p Dzisiaj też mi nie wychodziło ,bo za duży śnieg był i ledwo co ruszałem ;pp

Widać zresztą jakie mam opony w bażancie

wasz temat pobudził mnie do sprobowanie takiego wyczynu i siebie na placu wszystko byloby dobrze gdyby nie to ze pod wpływem duzej prędkosci straciłem panowanie i ,, puknałem w Chr 300C mojego ojca naszczeszczeście tylko delikatnie zderzak się podrapał

Hipon ja opony mam nie lepsze Jadąc na 5biegu z sankami czułem się jakbym jechał na 3 z lekkim gazem;) A co do samego wyczynu to najtrudniej mi się odwrócić drugie 180stopni. Najczęsciej jest tak, że obracam się 180 i jadę tyłem do kierunku jazdy i wtedy nie mogę się obrócić w żadną stronę. Może ktoś to narysuje?

robiłem to na lodzie nawet fajna fotka wyszła

Ja tam potrafie ale tylko na śniegu albo lodzie. Na szutrowej drodze bym się nie odważył.

ja chyba też ale w sezonie spróbuje

Też to zrobiłem tylko byłem w szoku że na raptorze 450 nie a na Grizzly 'm 350 tak

Ja na moim robię tak, napęd 4x4 bardzo w tym pomaga. Ale na śniegu tylko, albo lodzie ...