Tak, pobiera dane za które płacisz, dzieje się to podczas nawigacji, kiedy korzystasz z map. Podczas samego monitorowania przy wyłączonej mapie nie sprawdzałem, ale prawdopodobnie też, bo aplikacja i tak działa w tle. Podczas wyjazdu włączam aplikację w telefonie i kiedy urządzenie znajdzie satelity, to wyłączam program. Wtedy pyta czy kontynuować usługę lokalizacji. Dla mnie to jednak metoda doskonała w swojej prostocie podczas samotnch podróży...

Sprawdzę to przy najbliższym wyjściu z domu i dam znać.

google maps i więcej aplikacji
http://www.google.pl/mobile/maps/

maq
Masz rację, to super sprawa, mam na telefonie coś podobnego, chyba nawet to. Mam nadzieję, że się nie przyda ale zawsze jest zabezpieczenie gdyby się ktoś zgubił lub stracił orientacje w lesie

Sprawdziłem właśnie pobieranie danych przez google maps podczas lokalizacji telefonu. Włączyłem aplikację, telefon został zlokalizowany na mapie, wyłączyłem google maps z utrzymaniem procesu lokalizacji i rozpocząłem jazdę. Po około 3 kilometrach licznik danych wskazał: dane wysłane 18 kB, dane odebrane 9 kB. W przypadku mojego operatora opłata za 100 kB wynosi 12 gr netto, jeżeli korzystamy poza pakietem. Koszt tych 3 kilometrów zatem, to 3,24 gr. Wynika z tego, że podczas jazdy w Polsce za każde 100 km zapłacimy 1 zł. Dane są szacunkowe, bo nie ma cennika za kilometr przekazwania danych, tylko za kB

Tu są opłaty we wszstkich sieciach za przesylanie danych (na stronie bardzo dobrej nawigacji drogowej tak na marginesie): http://www.naviexpert.pl/pomoc/koszty-gprs.html

Zakup pakietu danych wykorzystywanych w Polsce u mojego operatora kosztuje 10 zł za 100 MB i 20 zł za 300 MB.

Można kupić pakiety danych przy roamingu i są to: 4 MB - 7.3 zł, 40 MB - 49 zł, 160MB - 149 zł, 400 MB - 299 zł. Przy wczerpaniu limitu w 80% sieć poinformuje klienta o kończącej się liczbie danych.

-- dodano 15.02.2011 16:33 --

Sprawdziłem pobór danych przez google maps podczas podróży samochodem przez 230 km z włączoną samą lokalizacją: wysłano 553.22 kB i pobrano 4.15447 MB. Czyli daje nam to 4.70769 MB.

sporo.....
Wole jednak nie być zależny od sieci GSM+koszty.

Ja korzystam z pakietu danych z abonamentem, zatem do 500 MB miesięcznie śpię spokojnie
W przypadku takiego monitorowania położenia nie trzeba kupować żadnych urządzeń. Telefon i komputer w dzisiejszych czasach ma prawie każdy. Stąd mój wybór.
Z drugiej strony, jeżeli zrobię w miesiącu 500 km, to program wygeneruje 10MB... 15MB? Spokojnie do przeżycia

Racja, ale nikt za darmo nie da Ci możliwości takiego systemu lokalizowania, jaki ma maq.
Osobiście mam w telefonie (nokia e52) aplikację, która dość sprawnie obsługuje moduł GPS. Jest nią "Ovi Mapy" dodatkowo mam zainstalowanego garmina i google maps, aczkolwiek z tych dwóch ostatnich nie korzystam. Garmin (na symbiana) nie posiada jeszcze obsługi własnych map satelitarnych, a gogle mapy wiążą się z kosztami. Muszę przyznać, że nawigacja w telefonie pozytywnie mnie zaskoczyła, posiada prawie każde drogi w mojej okolicy, nawet te polne (nie publiczne) prowadzone na dziko wśród pól.
Powiem nawet więcej: w przypadku dróg polnych iGO i AutoMapa nie dorastają Ovi do pięt Dodatkowo istnieje opcja map satelitarnych, jednak te wpierw trzeba "zassać" z internetu, raz pobrane zachowują się w pamięci i nie potrzeba ponownego połączenia z internetem, aby móc je przeglądać. W rezultacie mam w pełni darmową nawigację, która jest zawsze przy mnie.
A co więcej, mam coś, czego nie posiadają zwykli użytkownicy typowych nawigacji- możliwość pobierania map satelitarnych z internetu. Przykładowo: do Garmina potrzebujemy gotowych map, po których to będziemy się poruszać, jednak co się stanie, gdy nie mamy ich nagranych w pamięci urządzenia? W moim przypadku, przełączam się w tryb online i po połączeniu się z siecią na bieżąco pobieram potrzebne zdjęcia satelitarne rejonu, w którym obecnie się znajduję. Żyć nie umierać

A ja zrezygnowałem z Nokii po N95...

maq
N95 nie obrażaj mam N95 8Gb, co ona przeszła... a działa jak szalona
Sorki za off top

-- dodano 17.02.2011 22:35 --

A co do nawigacji w telefonie to jak dla mnie automapa na win. mobile jest najlepsza, na drogach polnych to nie wiem ale przeglądając teren w automapie to są jakieś dróżki chyba. W mieście i na trasie jest

Jakiś czas temu zajmowałem się softem dla win mobile i CE- muszę przyznać, że faktycznie najczęściej wybieranym programem do nawigacji po Polsce była AM, stosunkowo częste uaktualnianie map i przejrzystość menu to duża zaleta. Na miejscu drugim plasowało się iGO primo z zestawem rożnych map (również od navteq-u) Natomiast w przypadku innych krajów Europy, to prym wiódł TomTom. Jako, że mój telefon ma symbiana jestem "skazany" na Ovi i Gogle Mapy, które w rzeczywistości są bardzo dobre, przynajmniej do off-roadu. Znakomita alternatywa, a na dodatek zawsze pod ręka.

CiaTronic
Ja z tego Ovi nie korzystam, nie wiem nawet czemu.. mam symbiana na n95 8gb, można coś ciekawego ściągnąć?
Co do automapy to się nie dziwie, zajmuje nie wiele, dużo aktualizacji, szybka instalacja i aktualizacja na HTC HD2, super sprawa jak dla mnie

A jak Wy korzystacie z nawigacji Panowie? Mi służy wyłącznie do lokalizowania mojego położenia przez zainteresowanych. Telefony zaczepiacie na kierownicę czy jak?

maq
Głównie to w samochodzie, a na quadzie to jedynie jak nie wiem gdzie jestem Przed jazdą staram się za pomocą google maps na necie zaplanować sobie trase co jak i którędy a jak mam wątpliwości to używam nawigacji

Kamilson100- Na nokię: Ovi, Garmin, Gogle Mapy. Jednak jest jedna wada: Garmin nie obsłuży Ci własnych map satelitarnych, niestety nasza "symbianowa" wersja jest dosyć ograniczona. Zatem nie zawracaj sobie głowy nokią i skup się na HTC.
HD2 ma bardzo duże możliwości nie tylko jako nawigacja samochodowa. Z AM na pokładzie sprawuje się rewelacyjnie, a co więcej, jest sporo programów, które obsłużą Ci również mapy satelitarne. Niektórzy użytkownicy tego modelu HTC skarżą się na nagrzewanie się telefonu po zbyt długim nawigowaniu, lub też obciążaniu go grami- spora moc obliczeniowa niesie za sobą też wady. Mimo to telefon nadaje się do nawigowania, chociaż nie wiem jak jego odbiornik GPS radzi sobie w gęstym lesie.
maq- Jako, że preferuję ośki to niekiedy ponosi mnie fantazja i zapuszczam się w tereny zupełnie mi nie znane i dosyć odległe. Telefon trzymam w kieszeni, nie patrzę, nie nawiguję, nie zapamiętuję miejsc w których powinienem skręcić, aby wrócić do domu- po prostu czasem spuszczam gada ze smyczy i jadę przed siebie, aż się ściemni. Nawigacji (z mapami satelitarnymi) używam głównie w celu wyszukania alternatywnej drogi do ominięcia miast/wiosek, oraz do pomocy w nocnym powrocie do domu, ewentualnie do odnalezienia najbliższej stacji benzynowej.

Chyba już kiedyś w dziale gps pisałem o nawigacji w telefonie, wiadomo że nie jest to rozwiązanie na długie wyprawy czy imprezy, ale przy normalnej jeździe w nieznanym terenie bardzo dobrze wspomaga orientację w terenie. Jeżdżę z nokią 5800 zainstalowanym garminem, wyjeżdżając w nieznany teren odpalam garmina i wrzucam tel do kieszeni. Co jakiś czas się zatrzymuje i patrzę gdzie jestem, mam włączony zapis śladu, widząc na mapie jak jechałem łatwiej określić właściwy kierunek, na mapach mam też oznaczone szlaki więc jest to dobry punkt odniesienia w terenie. Poziomice też się przydają bo pomagają się orientować i wiadomo czego się można spodziewać po zjazdach/podjazdach. Bateria przy takim użytkowaniu trzyma całkiem nieźle, niedawno na wycieczce miałem włączoną nawi przez jakieś 7 godzin, a gdyby nie mrozy to pewnie i dłużej mógłbym jej używać.

DzudoHonor a czy wgrywałeś jakąś trasę do garmina w telefonie i jechałeś potem według wskazań?