Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
Proponuję przenieść temat z Polaris XP 850 Czy naprawde warto ? Rozwinęła się tam dyskucja na temat eyciągania naszych maszyn z błota. Kontynuujmy zatem...
-- dodano 28.01.2011 19:27 --
RD4 napisał(a):
Z powodu braku odpowiednich lin i wyrwanego przy wcześniejszych próbach ucha w ramie , decydujemy na podczepienie gada za wahacz. Catapilar ciągnie i wyrywa Polarka z mazi.
-- dodano 28.01.2011 19:30 --
Pingwin napisał(a):
Sytuacja wyglądała następująco: Piątek zakup quada przez gościa. Sobota wycieczka w teren. Pierwsze błoto. Walczy ile wlezie a quad coraz niżej i niżej... W końcu napędy odmawiają posłuszeństwa. Ściągają innego quada i próbują wyrwać. W końcu przyjeżdzą Białoruśka i wyciąga go a raczej podnosi. Bez znaczenia już czy powoduje inne uszkodzenia bo jest noc i mija 6-ta godzina akcji ratunkowej
A pomyśleć, że wiele kobiet płaci mega kasę w SPA za kąpiele błotne...
Wnioski :
Nie walcz a pomyśl, skoro teraz nie wyjedzie i się głębiej zakopuje to dalsza walka za pomocą manetki nie ma sensu. Wyrywanie quada, który zatopiony jest po uszy jest bez sensu. Może gdyby było zblocze, lina do drzewa, saperka i mniej adrenaliny... Jedyny sposób na totalnie zassanego quada : łopata i jazda! Może to brudna robota i czasochłonna ale ile kasy w kieszeni...
-- dodano 28.01.2011 19:30 --
krolik2002 napisał(a):
przed wyciągnięciem pojazdu powinno się go najpierw okopać a nie wyszarpywać. Stara zasada. Niestety mało, kto o tym myśli. Absolutnie nie chcę "mądralować" ale chyba widać czy coś da się wyciągnąć czy idzie do dupy i mogą być szkody.
PS Znam przypadek wyciągania fadromą BMW X3 z mokrego piachu nad wisłą......buda się rozlazła
-- dodano 28.01.2011 19:32 --
RD4 napisał(a):
Łaaaaał Gratuluje właścicielowi Grizzly. A ja myślałem,że tylko ja tak maszynę jestem wstanie rozwalić. W moim przypadku to było tylko naprawić lewy wahacz, a tu widzę,że cała maszyna jest do rozbiórki Pingwin wy ją będziecie naprawiali czy na części pójdzie ? Tak jak na to patrze to koszty naprawy i części, mogą sięgnąć ceny pojazdu. Szkoda,że właściciel się nim tak krótko nacieszył. To teraz trzeba umyć i szacować straty. Jak podejmiecie się odbudowy to polecam http://www.yamahapartshouse.com/( to nie jest reklama) mają wszystko i w ciągu tygodnia jest w Polsce. Powodzenia. Czekam na zdjęcia po umyciu. [/quote
-- dodano 28.01.2011 19:33 --
2can napisał(a):
maq napisał(a): Dobrze by było napisać tutaj za co można najbezpieczniej zaczepić linę, żeby wyciągnąć gada.
Zasada jest jedna: wyciągaj w odwrotną stronę jak wjechaleś - czyli jechałeś do przodu i utknąłeś - wyciągasz do tyłu po swoim śladzie, w ten sposób nie działasz quadem jak pługiem... i jest szansa że unikniesz spustoszeń pokazanych na fotach...
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
2can napisał(a):
Zasada jest jedna: wyciągaj w odwrotną stronę jak wjechaleś - czyli jechałeś do przodu i utknąłeś - wyciągasz do tyłu po swoim śladzie, w ten sposób nie działasz quadem jak pługiem
To nie zawsze jest możliwe, nie każdy posiada wyciągarkę z tyłu quada. Często jeżdżę sam i nie ma mnie kto poratować więc saperka w ruch i do przodu.
_________________ Quady forever!Bez adrenaliny nie można żyć.
stepien0601
Rejestracja: 23.02.2010 21:27 Posty: 1178
Quad: 200-tka Moto Magnus
Wysłany: 28.01.2011 18:54
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
wojtaS750 Ale to raczej nie chodzi o wyciągarkę z tyłu, tylko o to, że np. kumpel drugim quadem zaczepia linkę i wyciąga Cię do tyłu, po śladach.
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
stepien0601 napisał(a):
kumpel drugim quadem zaczepia linkę i wyciąga Cię do tyłu
Dodałem, że jeżdżę sam. Radzę sobie jak potrafię.
_________________ Quady forever!Bez adrenaliny nie można żyć.
Du-Di
Rejestracja: 29.07.2009 18:27 Posty: 1184
Quad: Na razie nie posiadam
Wysłany: 28.01.2011 19:04
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
A może warto pomyśleć nad takim rozwiązaniem ! Lina około 20 -22 mm długość dobrana do maszyny puszczona pod qładem z zaczepem z przodu i z tyłu. Zaczepy ruchome tak aby podczas podpięcia z przodu lina napinała się i ciągnęła maszynę za tył, a podpięta z tyłu ciągnęła za przód.To stary sposób stosowany dawniej w leśnictwie i nie tylko. Zapewne takie ciągnięcie przez pomocnika Fadroma czy co innego ustrzeże przed uszkodzeniem naszej maszyny. mowa tu o wyjątkowych sytuacjach .
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
Dobry pomysł . Będę musiał wykombinować coś podobnego do mojej maszynki. Machanie saperką jest trochę pracochłonne. Wyprawa 10km od domu planowana 2godz=5godz.
_________________ Quady forever!Bez adrenaliny nie można żyć.
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
Du-Di a możesz to narysować? jakiś link?
Ja myślałem o jeszcze czymś. Linę od wyciągarki (zazwyczaj mamy tylko jedną z przodu) przeciągnąć pod quadem do tyłu, przypiąć ją na środku szeklami (przód i tył) i zwijać. Ciekawe co się stanie?
Rejestracja: 29.07.2009 18:27 Posty: 1184
Quad: Na razie nie posiadam
Wysłany: 28.01.2011 20:11
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
OK. Lina od wciągarki poprzez zblocze na tyle też daje ten sam efekt, tylko że wtedy tylko ciągnięcia do przodu jest korzystne , Nad ciągnięciem w tył trzeba by przemyśleć , jak rozłożyć siły.
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
Mam na myśli tak: lina z windy idzie przez szeklę na dole z przodu, potem drugą szeklę na dole z tyłu, mocujesz ją potem za jakiś stały element krajobrazu znajdujący się za quadem i 'klikasz'... co będzie? Wyciągnie się do tyłu?
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
No ja też tak spróbuję, dawno o tym myślałem powinno dać radę Nawet dodatkowe rolki chciałem kupić, ale szekla powinna wystarczyć
-- dodano 28.01.2011 21:25 --
2can przemówił mi do rozsądku w dyskusji na temat XP850:
2can napisał(a):
zasada jest jedna: wyciągaj w odwrotną stronę jak wjechaleś - czyli jechałeś do przodu i utknąłeś - wyciągasz do tyłu po swoim śladzie, w ten sposób nie działasz quadem jak pługiem...
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
maq napisał(a):
dodatkowe rolki chciałem kupić
Rolki mogły by się przydać na dole z przodu, gdzie będzie największe zgięcie liny.
_________________ Quady forever!Bez adrenaliny nie można żyć.
Du-Di
Rejestracja: 29.07.2009 18:27 Posty: 1184
Quad: Na razie nie posiadam
Wysłany: 28.01.2011 20:26
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
Nie puszczał bym liny przez drugą szeklę tą z tyłu. Trąca lina o szeklę zniszczy się i zdeformuje tym bardziej że ta lina zawróci o 360* na szekli a nie na zbloczu czy nawet ruchomym kółku. I tak wszystko w praniu wyjdzie.
Re: Ratowanie quada z opresji - wyciąganie, reanimacja
Du-Di napisał(a):
ta lina zawróci o 360* na szekli a nie na zbloczu czy nawet ruchomym kółku
nie łapię...
-- dodano 28.01.2011 21:31 --
Szekla z tyłu jest tylko po to, żeby nie podnosiło tyłu quada a tym samym przód nie zapadał się głębiej. Maszyna będzie wtedy wychodzić poziomo, 'ślizgiem'.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 26 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum