już drugi raz się spotykam z tekstem[tym razem w fokusie], że pokonując zakręt quadem należy się pochylić w przeciwną stronę niż na motorze ... czy to znaczy,że mam się wychylić na zewnętrzną stronę zakrętu ? [jak dla mnie to najprostszy sposób na zaliczenie "dacha"]

A czy tytuł artykułu był "Jak się połamać?"

no to prawda zamiast wejsc w zakret to Ty wejdziesz ale kołami do góry w ten zakret jak dla mnie głupota

artykuł w fokusie [wzmianka o nim jest na stronie głównej atvpolska] chociaż słyszałem jeszcze o tym gdzieś wcześniej

czytalem ten sam artykul, i wczesniej też się z tym spotkalem, ale nie pamietam gdzie... a może to na motorze się pochylasz na zewnatrz zakretu, a na quadzie w przeciwna, czyli do wewnatrz...bo jakby bylo odwrotnie, to pieknie wyjdziesz z zakretu, nie wejdziesz

Na motorze na bank nie wkoncu to jest podobnie jak na quadzie (pochylasz się do wewnetrznej) no bo wkoncu bys wywinął piekniutkiego orzełka razem z maszyna

jak ktoś ma pisac w gazecie jak nigdy nie siedzial na quadzie i nawet nie wie jak się na tym siedzi. To się tu dziwic, może reporter chciał zabłysnąć i się osmieszyl rozumianą tylko przez niego wypowiedzią

To może ten kto pisałe ten artykuł wzorował się na zdjęciu kogoś kto akurat koziołka miał w planie?

Czy mógłby mi ktoś przesłać zeskanowany artukuł o quadach z focusa?
Bardzo chciałbym ominć kupowania tego kiepskiego pisma
Przepraszam za zajmowanie czasu i z góry dziekuje komuś kto wyśle.
Pozdrawiam
Michał [email protected]

a rzuccie okiem na to zdjecie. http://www.atvpolska.pl/_content/galerie/67/25.jpg

koles ewidentnie skreca w prawo a siedzi z lewej... może autor artykulu widzial takie zdjecie??

albo to:
http://www.atvpolska.pl/_content/galerie/49/22.jpg

zawodnik z lewej tak samo, na zakrecie w prawo siedzi z lewej...

Praktycznie zawsze przy okazji opisywania techniki kierowania quadem jest ona porównywana do motocyklowej.
Dla osoby, która pierwszy raz widzi pojazd może być to identyczne, bo kierownica taka sama, kierowca siedzi tak samo okrakiem kolanami trzymając zbiornik paliwa, a nogi opiera na podnóżkach podobnych do motocyklowych.
Dopiero jadąc można się przekonać, że quad reaguje na zakręcie odwrotnie jak motocykl.
Quad próbuje wychylać się na zewnętrzną zakrętu podczas kiedy motocykl kładzie się do środka zakrętu. Cały pojazd wraz z kierowcą przenosi środek ciężkości do środka zakretu. Nie ma możliwości wychylenia motocykla na zewnętrzną łuku i pokonania go bez upadku.
Quadem steruje się balansując ciałem do środka zakrętu, jakby przeciwdziałając sile wywracającej go na zewnętrzną zakrętu.
Im szybciej pokonujemy zakręt tym bardziej należy przenieść własny środek ciężkości kierowcy do wewnątrz zakrętu.
I teraz kiedy dziennikarz, który nie siedział na quadzie ma to pisać w jednym zdaniu może mieć kłopot.
Trzeba patrzeć trochę z innej strony na wszystkie publikacje w prasie innej niż fachowa. To ma służyć tylko i wyłącznie pokazywaniu jak fajnie jest jeździć quadem. To się jak sami wiecie nie da opisać, dopiero siadając samemu można poczuć "wiatr we włosach".
na pewno należy zwracać uwagę początkującym na odmienność sterowania quadem od innych pojazdów.
Ja prezentując quada często zaczynam od słów :quad to najbardziej wredny pojazd jaki wymyślono, daje poczucie bezpieczeństwa bo nie przewraca się na postoju jak motocykl, ale na każdym zakręcie walczy z kierowcą. Po nauczeniu się kierowania nim daje takie możliwości zabawy jak żaden inny pojazd kołowy.
I tyle na temat, a jak się balansuje to każdy z was wie zbliżają się do zakrętu:)

Trochę nam się tu wszystkim zamieszało:

quad zachowuje się na zakręcie tak samo jak motocykl, czyli siła odsrodkowa próbuje wyrzucic i quada i motocykl na zewnątrz zakrętu. Oczywiście kierowca chcąc wejśc mozliwie najszybciej w zakręt musi temu przeciwdziałać więc: na motocyklu kładzie motor i siebie do wewnątrz zakrętu, a w przypadku quada tylko siebie bo quada na 4 kołach trudno położyć w zakręt.

Jasna sprawa, że można na małej prędkości wejść w zakręt i motocyklem, a jeszcze łatwiej quadem bez wychylania się do wewnątrz, czyli utrzymując oś pionową sprzęt+kierowca w pionie ale jest to szczególnie na motorze dość trudne, mimo wszystko delikatnie balansujemy ciałem do środka. Quad stojąc na 4 łapach jest wtedy dużo stabilniejszy i spokojnie możnaby wychylić się nawet wbrew logice lekko na zewnątrz zakrętu.

Może komuś się coś pomieszało ze względu na fakt, że przy pokonywaniu zakretu na motocyklu motor jest z reguły bardziej pochylony do wewnątrz niż kierowca i powstaje wrażenie, że kierowca jest odchylony na zewnątrz zakrętu w przeciwną strone niż motocykl. Owszem na zewnątrz ale w porównaniu z motocyklem ale ciągle do srodka od pionu w porównaniu z tym gdyby pojazd jechał na wprost. o i już

mam wrazenie ze piszacy artykul pomylil quada z gokartem. W przypadku gokarta aby szybko pokonac zakret nalezy wychylic się na zewnatrz. Znacznie dociazamy w ten sposob zewnetrzne kola co zwieksza przyczepnosc i zapobiega dostawieniu baczka na zakrecie. Jednak taki sposob jazdy jest mozliwy tylko na sprzecie który ma bardzo nisko srodek ciezkosci ( tak jak np gokard w ktorym szorujesz tylkiem po ziemi ), aby nie wykonac koziolka.

W przypadku quada zdecydowanie proponuje pochylac się do wewnatrz zakretu

nawet na gocarcie trzeba na zakrecie wychylać się do wewnątrz zakretu i to im szybciej jedziemy tym bardziej (proponuje obejrzeć pare fotek ze stron internetowych dotyczących tego sportu).

trochę pojeżdziłem kiedys takim sprzętem i nie polecem wychylania się na zewnątrz zakretu, choc prawdą jest że bardziej wybaczy nam ten błąd sprzęt o niskim środku ciężkości niż ten o wysokim jak motocykl.

Pozdrawiam

daro: na gokartach wychylaja się do wewnatrz bo inaczej by głowe urwało. gokarta nie postawisz na boczne kola choćbyś nie wiem jak chciał, chyba ze bokiem wpadniesz na kraweznik.