Kolega wcześniej wjechał przede mną , w uliczkę i nagle szybko wyjeżdżał z zakrętu(a ja zanim), wybiło go z gadem i walnął w drzewo . W trakcje rzucił się z quada i fiknął ( na szczęście) .

WYNIK: Lampa rozwalona, przedni bumper( taki mały ) też uległ deformacji i amortyzator trochę się uszkodził . Kolega jechał bez kasku.

Co kolega zrobił źle lub co powinien zrobić w tej sytuacji. Dałem ten temat dla innych użytkowników, na prawdziwie opartych zdarzeniach.

Kolega jechał na raptorku.


Pozdrawiam
Kamil

co zrobił zle ?:) za szybko jechał tyle
teraz tylko naprawić uszkodzenia i jeździć dalej.

RE:
Chodzi mi żeby się wymanewrować PRZY TEJ PRĘDKOŚCI.

zwolnic jest najprosciej, niech się kolega dalej uczy na błędach.
dużo zdrowego rozsądku, pokory dla własnych umiejstności i przedewszystkim nauki proponuje , to nie takie zajręty bedziecie pokonywać cało i zdrowo.

A tak apropo to ciężko mi było zrozumięc o co ci chodziło z tym tematem.

Przede wszystkim jeździć w kasku.

Co znaczy, że "kolega wjechał w uliczkę"? ...zasuwał po uliacach?
...hm, co do prędkości i kasku już były (zresztą bardzo słuszne komenmtarze) ja dodam, że w mieście czy terenie zbudowanym to go raczej w ogóle nie powinno być na rozpędzonym Raptorze.
Podsumowując odpowiedź na pytanie co zrobiłe źle, jest jedna:
- źle jechał (za szybko, nieumiejętnie , nie w tym miejscu, bez odpowiednich ochraniaczy, w nieznanym terenie), a technicznie to pewnie kolega nie balansuje wystarczajacym wychyłem ciała w stosunku do prędkości, nieodpowiednio dozuje gazem, może nie czuł przyczepności wystarczająco, niedobrał odpowiedniego biegu, etc. ...długo by tak można powtórzę: źle jechał !

być może kolega jest jeszcze młody i przecenił swoje umiejętności ale za to ma nauczkę na przyszłość

Kolega śmigał na polnej drodze dobrze znanej z braku ruchu drogowego. Raz na jakiś czas jedzie samochód lub traktor. Jest doświadczony w jeździe na ścigaczu, ma 20 pare lat. Lecz wynika, że ja młodszy i bardziej doświadczony


POZDRAWIAM

Takie doświadczenia bywają niestety zgubne.Na quadzie inaczej składa się w zakręt i jedzie inną techniką. Ale w jednym i drugim troszkę myślenie nikomu jeszcze nie zaszkodziło! Polecam koledze

Nie dostosował swoich umiejętności do warunków, i takie były efekty
Nie będę was tu dłużej zanudzał ,bo wszytko wyżej pisze

Hehe, na polnych drogach, takich świeżo uklepanych, nie z zielonym paskiem na środku, moim zdaniem jeździ się najlepiej, bo to nie asfalt i zawsze można zarzucić quada, wejść w zakręt bokiem, ale bez kasku to nie powinien na niego nawet wsiadać.

Mod: Korzystaj z przycisku
Ponadto stosuj interpunkcję i buduj logicznie zdania.

hm, ...a Ty jeździsz troszkę ...czy raczej teoretyzujesz?

ale o ssooo sccciii chosziiiii?
i Tobie też:


????

Jakoś cyber77 Wszyscy kapują oprócz Ciebie jak zawsze

Kapuję i to doskonale, ale jedyna odpowiedź konkretna w tej sytucji to Twój kolega jechał za szybko!
Co powinien zrobić? Jechać wolniej i tyle. Nad czym tu dewagować? To chyba powienien wiedzieć każdy kierowca jakiegokolwiek pojazdu, by dostosować prędkość do panujących warunków na drodze - Kodeks Ruchu Drogowego. (poza drogami też obowiązuje ta zasada)