Witam
Tematem quadowym zajmuje się dopiero od 6 miesięcy,za namową mojego kolegi,który zaraził mnie tym fascynujacym sportem wybralismy się na zawody Country Cross PZM,atmosfera zawodów,panujaca w powietrzu woń adrenaliny bardzo mnie uwiodły,bardzo się podpaliłem do momentu wjazdu na linie startową,pomyślałem sobie co ja tu robię,po ca ja tu przyjechałem(takie myśli nasuneły mi się,gdy ujrzałem sprzety konkurencji),które oscylowały w granicach 50 tyś zł,ja wtedy startowałem Raptorkiem 660,który wydał mi się wtedy marna imitacja prawdziwego sprzetu.Po męczącym wyscigu,po walce z samym sobą zająłem 3 lokatę,której nie uznaję jako jakikolwiek sukces,gdyż może i startowało nas 6 na oskach to dwie czołowe lokaty zdublowały nas 2 razy...
Wiec teraz nasuwa się moje pytanie jak młodzi ludzie mają miec chcęc uczestniczenia w zawodach,skoro sa jeszcze na tyle młodzi (18-30 lat),ze nie stac ich na kosmiczny Sprzęt,super zawieszenia itd,bez których wiadomo na imprezach typu cross country czy motocrossie nie ma się najmniejszych szans,a z drugiej strony jesli osiągniemy już odpowiedni wiek,co wiąże się z możliwościa posiadania większej kasy,mamy już rodzinkę,nasza odwaga topnieje stopniowo i zaczynamy myślec o imprezach przeprawowych,więc jak to zrobić,zeby każdy mógł się pobawic,spotkac ze znajomkami,porywalizowc,ale chodzi mi o zdrowa rywalizacje,bez wydanego majatku w Sprzęt,czy tylko bogaci ludzie lub osoby prowadzace sklepy z akcesoriami do quadów mają prawo do takiej zabawy,do zdobywania symbolicznych pucharów?
Czy nie można stworzyc odrebnej klasyfikacji(chodzi mi o zawody PZM) na "zawodowców" i amatorów,moga startowac razem,ale każy będzie rozliczany w swojej grupie i np. pierwsze 3 miejsca(klasa amator) w danym sezonie,w danej konkurencji przechodzi automatycznie do klasy "zawodowej" i od nastepnego sezonu,po zdobytym już czesciowym doswiadczeniu,może być rozliczany wsród grona najlepszych?Czy nie można dac wszystkim szansy na jakis sukces fabryczna maszyna?Wiadomo ludzie podnosza poprzeczke sami,zawsze znajdzie się ktoś,kto ma wiecej kasy i lepiej stuninguje Sprzęt i potem wszyscy go próbuja doścignąć,a firmy tuningowe już zacieraja ręce!
Sam znam około 10 quadowców,którzy chetnie wybrali się na zawody,ale się wstydzą i nie chce robić z siebie idiotów,oraz nie chca być zabawkami dla ludzi,którzy maja kosmicznie stuningowane maszyny i będą im słuzyc do dublowania i podnoszenia własnych morali,jacy to oni nie sa mocni!
Zbliża się nasz zlot,mam nadzieje,ze bedziemy mieli okazje na przedyskutowanie tego tematu,pamiętajcie wszystko w Waszych rękach!Teraz również proszę o Wasze opinie na ten temat?
Pozdrawiam Michał lat 22

Akurat dyscyplina Country Cross wymaga bardzo wiele od pojazdu, ale też kierowca nie ma lekko. Sam byłem w takiej sytuacji kiedy startowałem seryjnym LTZ400 i po godzinnej gonitwie Raptor Duncan 660 miał przewagę w zasięgu wzroku i wcale mnie to nie zniechęcało do walki z nim.
Oczywiście kiedy stawka zawodników się powiekszy będzie możliwość podzielenia na profi i amator, ale teraz trudno jest tak podzielić jeżeli w klasie startuje 5 zawodników.
Pewnie kiedyś doczekamy się MP i jak zwykle część zawodników odejdzie do wyższej klasy pozostawiając miejsce dla amatorów.
Póki co mamy właśnie czas na wnioski i uwagi.
Wiem, że jest szansa na znaczący wzrost liczby startujących w CC klasy 4K, tym bardziej cieszy informacja o szansach na powiększenie grona zawodników 2K.
Pozdrawiam "Country Crosssowców" Jacek

Nie zapominajcie o młodzikach

Popieram Mr.Quada: jeżeli będzie odpowiednia frekwencja to bez problemu można zrobić podział na klasy nie tylko pod względem umiejętności ale i sprzętu tak jak w USA ludzie jeżdżą w klasie "fabrycznej"gdzie dopuszczalne sa tylko minimalne zmiany.
Wszystko w Waszych rękach !!!!!
Na razie zapraszam w tą sobotę i niedziele na enduro w Ostródzie gdzie klasa 2K jest niezbyt liczebna.
Parę osób przyjeżdża na całkowicie seryjnym sprzęcie ,startują pierwszy raz i na pewno ma obaw że Raptor to najsłabszy quad.
Chętnie udzielę wszelkich informacji.

Koledzy dziekuje za Wasza opinie,ale moim zdaniem duzo osób nie jedzie na zawody,bo boi się kompromitacji,że kos kogos wysmieje,ze nie ma sensu scigac się z kims kto ma zawodowa maszynę?
Ja rozumiem,ze od zawodnika też duzo się wymaga,ale podstawa to super Sprzęt,bo ja nawet teraz czuje róznice kiedy przesiadłem się z Raptora 660 na YFZ 450,to wydaje mi się,ze jestem przyklejony i łykam dziury jak w masło,ale jaka jest przepaśc miedzy seryjnym zawieszeniem YFZ 450,a zawiasem firmy Elka?
Czy to duzo,zeby zrobic oddzielna klasyfikacje?Ja nie proponuje oddzielnej seri zawodów,ten sam czas to samo miejsce tylko 3 puchary wiecej!
Mieszkam w 6 tys miasteczku pod Wrocławiem i w takiej dziurze mamy już 6 quadów,to co dopiero w całej Polsce,a na pewno duzy procent tych osób chciało by przyjechac na zawody,ale maja treme!
Tak ja to widze jeśli kogos obrażam moja opinia to przepraszam serdecznie,ja mam tylko na celu rozpropagowanie tego sportu wsród jak najwiekszej rzyszy.
Pozdrawiam

Właśnie zaproponowałem Ci zawody gdzie przyjedzie parę osób na seryjnych YZFach i startują pierwszy raz w jakichkolwiek imprezach sportowych.
Musisz spróbować bez tego raczej nie da rady

Na to raczej nie ma lekarstwa. Tak można przeżyć całe życie, bojąc się kompromitacji. Ci co boją się kompromitacji siedzą przed telewizorem. Czasem całe życie.
Wiele osób wyskoczyło po raz pierwszy na enduro na seriach, niektórzy na seriach przejechali prawie cały sezon. Więc tłumaczenie się obawą przed kompromitacją to tylko tłumaczenie tego, że się nie ma odwagi.
Nawet jak będzie słabo, Ci którzy wiedzą , że ktoś jedzie na serii będa rozumieć ewentualny (bo to wcale nie jest oczywiste) słabszy wynik, Ci którzy nie odróżniają gada od gada to i tak wszystko jedno.
Poza tym nie jedzie się dla innych - jedzie się dla siebie.
Amen.

Widzisz Ty może zrozumiesz,ale sa osoby,które tego nie rozumieją.Wszsytko to co piszecie jest prawdą,ze jak się nie spróbuje to nie będzie wiedziało się jak jest,ale często ktoś raz spróbuje i zraża się,głównie przez to,ze musi konkurowac z nierównymi sobie.Może tak jestem na to cięty,bo akurat trafiłem na takie zawody,na których nie było za bardzo przyjacielskich osób,jedynie 2 osoby z 4k pokazały klase(chodzi mi o pogratulowanie sobie nawzajem ukonczenia wyscigu,poklepanie się wzajemnie po plecach itd)to jest własnie piekne,ale reszta rozjechała się potrzac na siebie pogardliwie!
Pozdrawiam

Ja startowałem pierwszy raz w zawodach, już po pół roku od zakupu motocykla i niestety ale musiałem zapłacić tego frycowe. Objeżdżali mnie wszyscy, przez 2godz. zrobiłem tylko 2 okrązenia toru, poniekąd z braku umiejętności i trudnej trasy ale i w związku z problemami technicznymi. I też się trochę zniechęciłem, ale pojechałem na kolejne zawody już bogatszy o doświadczenia z poprzedniej imprezy i o dziwo niebyło tak strasznie, bo uplasowałem się w połowie listy. Po kilkunastu startach doszedłem do wniosku, że jeśli cię tylko sprzęt niezawiedzie to i na kilkunastoletnim sprzęcie możesz objeżdżać gości z prosto co wyprowadzonymi z salonu sprzętami, bo technika to 40% kondycja 40%, a 20% to właśnie motocykl i te 20% przewagi wykorzystują zawodowcy. Czy sądzisz, że dosiadając full wytuningowanego potwora, byłbyś lepszy od tych gości gdyby oni dosiadali seryjne raptory ? Ja wiem, że mnie by taki sprzęt bardziej sponiewierał i prawdobodobnie uzyskał bym jeszcze gorszy wynik, bo te 20% pozwala rywalizować kiedy pozostałe 80% masz doprowadzone do perfekcji.

Po części masz racje,ze opanowanie i kondycja graja duża role,ale jakbys przejechał się sprzetem z super zawieszeniem wiedziałbys o czym mówie,miałem taka okazje i wiem jaka jest przepaść,jesli masz super amorki,amortyzator skretu,i dłuższa kolumne kierownicza na gumowych amortyzatorach.Nie meczysz się tak,mozesz z duzo duzo wieksza predkoscia wybierac nierównosci i nie odczówsz tego tak mocno.
I nie mów,ze stuningowany Sprzęt by Cię sponiewierał,bo nie wnikam w tuing silnika,ale zawieszenia,czółbys się pewnie i stabilnie na wybojach.
Nie mówie,ze byłbym w stanie objechac konkurentów na pierwszsych zawodach jesli zamienilibysmy się sprzetamim,ale sadze,ze jesli poznałbym konfiguracje toru to stuningowany Sprzęt daje straszna przewage!
Pozdrawiam

//Coyote - P.I.S.O.W.N.I.A. !!!!!!!!!!!! Bo mnie coś trafi
aX