Ja jestem za MP bez PP,MP to klasa mistrzowska gdzie chcą startować najlepsi którzy się czują na tyle dojrzali aby się mierzyć z najlepszymi i na pewno wpłynie to korzystnie na poziom naszego rodzimego quadcrossu,
jeżeli chodzi o takich którzy rozpoczynają przygodę z mx lub amatorów jak ja którzy czerpią radość z uprawiania tej dyscypliny to tylko i wyłącznie zawody rozgrywane regionalnie typu sterfa zachodnia itp.
pamiętajmy że bez silnej konkurencji nie poprawimy swoich wyników,nie zależnie od klasy w jakiej startujemy

nie kumam /organizatorzy w wielu przypadkach chcieli odpocząć od quadowcow PP/ co my trędowaci jacyś.
Panie Radar75, od trędowatych to raczej się nie odpoczywa, więc wystarczy dokładniej analizować napisany tekst.
Może lepiej zabrzmi jak napiszę, że quadowcy czasem oczekują specjalnej troski
a to nie pasuje, że jest ograniczenie maksymalnej głośności, a to zrywki niektórym same wskakują bez udziału zawodnika, a to kostka elektroniczna jedzie znacznie szybciej niż najszybszy w klasie pojazd, a to zbyt pracochłonne jest wysłanie zgłoszenia w regulaminowy terminie........itd.
Różnie to bywało więc mamy trochę do usprawnienia i będzie lepiej

Sęk w tym, że słabsi zawodnicy będą utrudniać jazdę tym lepszym.......Lepiej jeździć z lepszym niż ze słabszym.
ano racja i naprawdę na tym polega, że dobry zawodnik poradzi sobie zawsze, nawet jak mu przeszkadzają.

Rozmawiałem kiedyś po wyścigu w PDV z Eichnerem na ten temat i powiedział, że ułamki sekund jakie może stracić na całym dystansie kiedy nas "maruderów" wyprzedzał nie mają żadnego znaczenia do wyniku. Po prostu różnica prędkości jest w trudnych miejscach ogromna. Dla przypomnienia żandarmeria w nocy mierzyła mu prędkość na prostej i miał 170 km/h !!!! mój quad miał maksymalną na asfalcie 130 km/h , ale nie wiem czy taką miałem chociaż raz na tej samej prostej

Widze , ze tutaj za wiele o enduro się nie rozmawia, pozostaje mi tylko czekac az ktoś z klasy 4k się odezwie, mam nadzieje ze będzie się z kim poscigac w tym roku:)!

może załóż nowy temat z pytaniem kto planuje stary w enduro 4K i w którym cyklu?
A nóż się uaktywnią

witam
chyba trochę nie rozumiem problemu zawodów quadowych w Polsce ,których jest jak na lekarstwo i ,które są tak organizowane żeby nikt albo niewielu na nie przyjechało.
panie jacku , nikt nie oczekuje specjalnej troski od organizatorów , a co do narzekań np. na pomiary głośności to proszę mi powiedzieć po co te pomiary na zawodach motocrossowych rozgrywanych na zamkniętych torach gdzie ludzie przychodzą ,jeśli w ogóle przychodzą popatrzeć na coś innego niż jest na drogach i poczuć adrenalinę czasem ryk silników. takich absurdów jest więcej .
w Czechach miałem okazję obserwować serię zawodów crossracing tzw mistrzostw Moraw . tam startują quady motory i sidcary . proszę sobie wyobrazić w quadach jest 5 klas w zależności pojemności wieku czy licencji.
każdy może znaleźć coś dla siebie. startują zawodnicy od amatora do mistrza Czech czy Słowacji .
Frekwencja? no cóż w każdej klasie minimum 7-8 zawodników a czasem 15-20 . często startuje się z dwóch rzędów. wie pan panie jacku dla czego tyle?
bo tam nie ma pomiarów , kontroli tech.dla czego ? ponieważ klasy są tak zrobione żeby pojechał każdy nawet ten ,którego nie stać na amory za 20 tys. a zapisy to czysta przyjemność 1 min max mierzyłem łącznie z wyrobieniem licencji ubezpieczeniem itp. tory przygotowane na 6 i proszę sobie wyobrazić że quady ,motory ,sidcary jadą w jeden dzień , a wszystko kończy się najpóźniej o 17 dla amatorów to ważne bo na drugi dzień zasuwają do roboty.
nikt nie chce być specjalnie traktowany tylko niech to będzie proste przejrzyste i zachęcające dla wszystkich
a nie dla elit , bo z czego będziecie mieć zawodników obojętnie w jakiej dyscyplinie.
a na koniec dodam że zawody te otrzymały rangę mistrzostw Czech ze względu na super organizację i frekwencję .
tędy droga panowie a nie przepisy ,nakazy ,papiery ,tysiące działaczy i kicha bo startuje 2 zawodników.
jako ciekawostkę dodam że w Czechach organizowany jest cykl zawodów dla posiadaczy quadów chińskich i również jest sporo zawodników.
działacze w PZM powinni zająć się problemem zamykanych torów , projektem ustaw które umożliwiały by proste zasady budowy torów , rejestracji quadów , diwnych praw jazdy i szkół jazdy min. dla quadów. naprawdę jest co robić a nie wymyślać zasady których nie rozwijają tego sportu.
oczywiście temat nie wyczerpany ale uczmy się od innych iść do przodu a nie cofajmy się.
pozdrawiam

BRAWO Pablo BRAWO

Warto jednak, aby pisząc nawet na forum nie wprowadzać nikogo w błąd, bo potem jak ktoś kierując się tymi mylnymi uwagami pojedzie do Czech na rzeczone zawody może się oszukać i wróci po kontroli technicznej.
Poniżej cytat z regulaminu technicznego jaki obowiązywał w 2011 roku na cytowanych zawodach:

01.79 KONTROLA HLUKU
Hladina hluku u MX1,MX2,MX3,MXoN ,Women a Veterán bude měřena novou metodou“ max2metry“. Maximální limit hluku při této metodě je 115 dB/A.V roce 2010 pokud hladinu hluku měřená metodou „max2metry“ nesplní limit max.115 dB/A můţe se měření opakovat statickou metodou a pak musí splnit limity uvedené v čl.79.11.Od roku 2011 se bude pouţívat pouze metoda „max2metry


Wiele wymagań jest wprowadzanych równolegle w sąsiednich federacjach więc naprawdę nie ma co liczyć, że pozostaniemy "czarną dziurą" gdzie robi się co się chce.
Szkoda, że trzeba tłumaczyć tak podstawowe sprawy jak myślenie kategoriami, że jak nam i widzom na zamkniętych zawodach nie przeszkadza zupełnie ryk naszych silników to jest wystarczające.

Proponuję nie pisać bzdur, że im wolno, a u nas jest jakiś wydumany reżim

Zgadzam się z Pablem Ja stratując W Mistzrostwach Moraw,mistrzostwach czech,Mistrzostwach słowacji nigdy niemiałem pomiaru głosnosci a jednym sprawdzieniem była zrywka.I Wszystko
zapisy na mistrzostwach czech trwają może z 3 min z odbiorem technicznym quada i kasku w Polsce trwa to o wiele za długo i jeszcze pretensje o bele jakie ....

Powstaje jakiś strasznie zróżnicowany obraz tego jak w rzeczywistości bywa za zawodach, bo w innym wątki ktoś pisze :

5. Każdy z tłumików musi przejść kontrolę głośności. Podczas każdych zawodów musi być sprawdzany poziom głośności quadów, zgodnie z art. 18.38. Quad, którego poziom głośności przekroczy 94dBA, nie będzie dopuszczony do zawodów. Tak jak FIŚMAN wspominał, są mierzone ale nie przestrzegane. I żaden quad startujący w tym rocznym Quadcross nie miał 94Db. Również mierzenie odbywało się na pełnym gazie a nie na 4000 obrotów. Zawodnikowi, którego motocykl po zakończeniu wyścigu będzie przekraczał poziom hałasu pow. 96 dB(A), będzie ukarany Nigdy to nie było przestrzegane.

Każdy ma swój punkt widzenia i jak widać zależy on od tego, czy jego złapali na głośności, czy jego rywala
Dla czystości rywalizacji sportowej na poziomie zawodów centralnych zasady są regulowane jak w innych federacjach zrzeszonych w FIM i to pozwala potem startować z innym kraju bez potrzeby zmian technicznych.

W PDV byliśmy kilka razy wywalani z odbioru technicznego do poprawki tłumika, bo wydawało się, że jakoś to będzie skoro tor jest zupełnie na polach za wsią.

w tym roku pomiar wynosił do 115 dB panie Jacku

a to panie Radar już proszę sobie wyjaśnić i zapytać autora cytowanej wypowiedzi na ile znał regulaminy ?
dla ułatwienia podam nick : kamyk

Tylko czy na PDV startuje amator który np. jeżdzi w mistrzostwach moraw ????

Panie Jacku ma pan anielską cierpliwość

Witam

Nawiązując do naszych czeskich sąsiadów to rzeczywiście organizacyjnie są o niebo lepsi od nas. Niegdyś bywałem na zlotach tuningowych - około 3 tys. samochodów lub nawet więcej.
Słuchajcie byłem w szoku jak po 21h większość chodziła wstawiona lub jeździła furami po terenie zlotu (okolice lotniska)i nic się nie działo!!! Żadnych afer, burd, dzwonów, rzygania na środku campusu, łapania cudzych panienek za różne części ciała...jednym słowem kulturka jeśli chodzi o taki typ imprezy.
Jakoś można to fajnie zorganizować i nie ma co się dziwić że 75% uczestników to Polacy

Jakoś daję radę bo ma też papiery pedagogiczne, ale to naprawdę jest bardzo interesujące zjawisko socjologiczne, że dla niektórych wystarczy mieć głośniejszy wydech niż 115 dBA, zaoszczędzić czasu na wepchnięciu udawanej zrywki, nie dać sobie sprawdzić badań lekarskich i na mecie gwarantowana jest przewaga nad Adamem Kwietniem
Oj pamiętam jak to na forum bywało z zazdrośnikami.

Sport ma pełnić rolę wychowawczą i warto pokazywać, że trzeba spełniać takie same warunki jak rywale, ale dać z siebie więcej i wtedy się jest zawsze wygranym.

P.S. nie pisz na pan bo to ktoś tutaj mi chciał zadać trochę złośliwie i potem poszło