Należy zacząć od tego że pojazd Jacka jest modelem 2006 , gdzie większość chorób wieku dziecięcego wyeliminowała fabryka.
Zastosowane zmiany miały jedynie zapobiec ewentualnej usterce na trasie.
Model 2006 Bruta spisuje się świetnie i ciężko znaleźć w nim jakieś niedociągnięcia.
Drążki i końcówki wzmocnione zakłada się zawsze na jazdę w ciężkim terenie . Sprzęgło EPI mialo oszczędzić pasek podczas jazdy pod górę i przez kłody.
Dziękuję również mojemu partnerowi za wspaniałą przygodę , rywalom za "lwi pazur" ,firmie MSG za stworzenie Teamu i zaangażowanie finansowe i wiarę w przedsięwzięcie , firmie UWEX za to że zadbała o nasze głowy i ciała i zrobiła to tak doskonale, Dziękuję również Artkowi za pożyczenie części , na szczęście się nie przydały Oraz wszyskim ,którzy byli z nami duchem podczas rywalizacji w Chorawcji.
WSZYSKIM WIELKIE DZIĘKI !!!

No cóż, czułem, że nie pozostanie to bez odzewu. W cytacie niestety Jacek pominął emotikon i to chyba sprawiło, że wziął sprawę zbyt poważnie i przybiera takie a nie inny ton. Jakoś z tym będę musiał żyć. Tekst był bardzo reklamowy stąd taki na niego odzew.
2CAN nie wspominał, że jego quad był "zdewastowany". Wyglądało z korespondencji raczej, że był nowy...
Tradycja już jest że Jacek z niezwykłą powagą (eufemistyczne stwierdzenie) reaguje na moje teksty, ten o oleju, wyciąganiu sekwencyjnym i teraz z wiarygodnością i interpretuje je jak chce.
Jacek jest w środowisku brandem i musi dbać o wizerunek. Niech wiec dba, niech dba...

Jakoś nie kojarzy mi się abym interpretował czyjeś teksty o pozomie oleju i jego wysysaniu z silnika. Wydaje mi się, że nawet nie zabierałem na ten temat głosu.
W sprawie wyciagania sekwencyjnego dodałem tylko sprosowanie jak było zgodnie z prawdą, a nie relacją z trzeciej ręki.

Każdy mój tekst reklamuje quady jako zjawisko i jeżeli trudno się z tym pogodzić to nie ma obowiązku czytania go.
Komentowania mojej wiarygodności poprzez podważanie na tle wypowiedzi osoby drugiej nie pozostawię w żadnym wypadku bez odpowiedzi.
Szczególnie, że zaraz po twojej wypowiedzi znalazł się naśladowca wg którego nie zachowałem twarzy.

Oczywiście oczekuję sporostowania interpretacji mojej wypowiedzi od obydwu panów, no chyba że nie chcą zachować twarzy.
Co do komentarza o wizerunku w środowisku, powiem tylko, że kolega ma mylne pojecie o tym jak buduje się wizerunek, a raczej chyba nie ma żadnego pojęcia.
Nie własne słowa świadczą o nas

Trochę szkoda, że tuż po tym wielkim zwycięstwie dwóch polskich ekip wkradł się taki wątek. Zapomnijmy. Nie wyjaśniajmy każdego powiedzianego wcześniej słowa.
Cieszmy się że Polacy są najlepszymi riderami w Europie i myślę to, nie tylko mając na względzie Croatia Trophy.
Jeszcze raz gratulacje !!!

Napiszcie może coś na temat Waszych konkurentów z Chorwacji.
Czy ekipa Szwajcarów była faktycznie poważnym konkurentem ? Jak mieli przygotowany sprzęt ?
A jak radziła sobie ośka na trasie ?

Najpierw czytam tekst niezależnie kto go napisał, lub z kim jest wywiad, potem mam o nim jakąś opinię. Nie oceniam tekstów nieprzeczytawszy ich.




Nie sądzę, żeby moj komentarz kogokolwiek inspirował. Może po prostu ktoś miał podobną opinię. Uważam, że mówienie o "zachowaniu twarzy" w kontekście jazdy na quadzie jest strzelaniem z armaty do komarów. Czysta przesada.

Może zamykając ten kwaśny wątek,
Wywiad pojawił się zaraz po całej serii postów sugerujących poważne problemy z fabrycznymi quadami i był do nich w kontarapunkcie. Kontrast był na tyle silny, że aż śmieszny, stąd brak jego wiarygodności, bo trudno uwierzyć, że jeden egzemplarz tego samego modelu "sypie się" a drugi jedzie "nieruszony".
Nie trzeba być starym quadowym wyjadaczem i czy nawet znać się na sprawdzaniu poziomu oleju, żeby zauważyć dysonans pomiędzy wywiadem a kilkutygoniowymi raportami o tuningowaniu quada.

Nadal jak widze nie możesz sobie dac rady z podważeniem wiarygodności moich słów.
Napisałem co zostało zrobione w moim nowym quadzie przed Croatia Trophy , a cała ta operacja tuningu, czyli wymiany końcówek i elementów sprzęgła trwała ok. 50 minut.
O tych niewielkich zmianach wspomniałem w wywiadzie i to jest teraz porównywane do reanimacji quada rocznego z niewiadomym przebiegim. Tu nie ma żadnego dysonansu, są to dwie różne sprawy , które raczej trudno porównywać.
Ciekawe ile nowych KVF "sypie się". Ja akurat sprzedaje konkurencyjną marke do Kawy i może się dowiem coś ciekwego.

To jest Polska właśnie - po jaką cholerę snuć jakieś dywagacje.Są pewne warunki sponsoringu a firma ,która wykłada kasę chce ją odzyskać a może i coś zarobić.
Sponsor na pewno jest zadowolony z wykonania zadania ale na dobrą sprawę jest to ich sprawa (zawodników i sponsora).Nie wnikajmy w sprawy marketingowe firmy czy samych zawodników bo i po co?
Zwycięzców się nie sądzi - cieszmy się ,że na forum zaglądają nieoficjalni mistrzowie Europy w rajdach offroad quad.Bo później możemy tylko czytać tłumaczenia ze stron zagranicznych na temat rajdów odbywających się za granicą , nie piszmy o jakichś mało ważnych ....Normalnie flaki wywala jak coś takiego czytam. Nie za bardzo rozumiem do czego to prowadzi taki watek w takim temacie proszę na PRIV , a nie psuć nastroju zwycięstwa. Proponuje to wywalić a temat ciągnąć dalej chociażby odpowiadając na pytania Galileusza

Czosnek, ale przeciez chodzi o co innego, a nie o zaden sponsoring. Rozumiem , ze jak pisałes swojego posta to tego powyżej jeszcze nie było.

W kontekście tego cytatu - MaciekP- popełniłeś błąd (być może nieswiadomie, nie wiedząc, że nie w obu przypadkach jest mowa o nowym sprzecie) i może czas rzeczywiście się do tego przyznać zamiast brnąć dalej i kontynuowac tę nieciekawą wymianę zdań...

Nie chce zamknąć tematu ( co sugerują niektórzy już na PW) ani tym bardziej go wywalać co sugeruje czosnek bo od którejś ze stron zaraz by mi się oberwało, ale to naprawdę jałowa dyskusja już jest...

Ekipa Szwajcarów okazała się bardzo mocną . Widać już po quadach , które były przygotowane w sposób profesjonalny - Dakarowe roadbooki elektryczne i metromierze sterowane z przełącznkia na kierownicy , rolki z linami , trapy do przejeżdżania stromych rowów , konkretne opony , duże pojemne akumulatory pomagające podczas długiej pracy wyciągarek itp...
Obaj Szwedzi okazali się sympatycznymi ludźmi żyjącymi m. inymi z organizacji imprez wypraw do Afryki . Spotykaliśmy się wieczorami i długo rozmawialiśmy , oglądaliśmy fotki .
Nie ukrywali że przyjechali wygrać , niższy z nich jest znanym zawodnikiem offroadowym , startuje w rajdach we Francji , Szwajcarii , ogólnie w Europie zachodniej.

Węgrzy przyjechali na Grizzly i YZF 660 , na prologu spisali się znakomicie ,na pewno prowadzący ośkę jest wytrawnym jeźdźcem , poległ bo musiał polec , po pierwszym etapie był ledwie żywy , złamał kciuk , szkoda , bo był twardy ale ten rajd jest najbardziej wymagającym rajdem przeprawowym na świecie.

Chorwaci byli na Grizzly i Bombardierze 800 , ale odwagi starczyło im tylko do przyjechania na prolog i Trophy Day , stwierdzili że jeszcze nie są gotowi do rywalizacji w 9 etapach w 7 dni , pewnie za rok wystartują .
Ogólnie wykruszyli się Niemcy z powodu kontuzji jednego z członków teamu , kilka załóg deklarowało przyjazd , ale nie dotarli.
Organizator ostrzega wszystkich przed startem , może tak lepiej , dwa lata temu na trasie zginął Shwartz , legenda Off Roadu twórca wielu rajdów w Europie , zmieliło go z samochodem podczas zjazdu z trawersu.
W tym roku jedna z załóg też trafiła do szpitala , zerwała się lina i auto runęło w dół .
Trzeba naprawdę dobrego przygotowania by stanąć do rywalizacji w tym rajdzie. Na ponad 50 załóg rajd ukończyło koło 20. Ale już samo ukończenie nobilituje do grona rodziny Croatii Trophy.

Szkoda ze usunięto część postów z tego wątku do których można było by się odnieść - teraz pisanie czegokolwiek mija się z celem.
"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" (I. Krasicki) .....

Jeszcze raz gratulujemy zwycięzcom tego trudnego rajdu

Zastanawiałem się chwile co odpowiedziec i napisalem dosc obszernego posta ale po tym jak jeden z moderatorów usunął źródłowe posty - które są ponoć w całości nie do odzyskania (chodzi o emotikony) ogranicze się do kilku tylko zdań.
Drogi Jacku całe to nieporozumienie jak już wcześniej napisał MaciekP było wynikiem zbiegu okolicznosci publikacji na łamach forum "problemów" czy konieczności wykonania pewnych sporych modyfikacji przez 2can-a z jego Brute Forcem a Twojej nieskazitelnej opinii o tym modelu wyrażonej w wywiadzie. Jeżeli odebrałeś mojego posta negatywnie to mogę jedynie przeprosic jeżeli uważasz , że naruszyła on Twoje dobre imię.
Wielka szkoda natomiast, że czytając go nie wziąłeś pod uwagę dołączonych do niego emotikon - które były integralną częścią wypowiedzi - one nadawały jej wyraz prawie żartobliwy i tak to należało odbierać. Z tego co pamiętam to wypowiedz moja czy Macka nie była ani napastliwa ani ordynarna. Wydaje się , że podchodzisz Jacku zbyt "narowiście" do zagadnień związanych z własną osobą - warto czasami nabrać trochę dystansu.

Na podsumowanie mojej odpowiedzi pragnę zaznaczyć , ze niezwykle cenię to co robisz od wielu lat dla środowiska atv w Polsce ale będąc osobą publiczną musisz się liczyć z pojawiającą się krytyką rówież Twojej osoby szczególnie kiedy działalnośc społeczna przeplata się z komercją.

Na koniec pragnę jeszcze raz złożyć wyrazy uznania dla naszych 3 teamów i gratulacje za udział i zwycięstwo w tym cięzkim rajdzie jakim był niewątpliwie CT 2006.

Szczerze powiem ze podziwiam odwage tego pana na CT
http://www.atvpolska.pl/photo.php/galeria/5453
hehe...