ile ?

no sam podałeś koszty, ja je tylko ująłem inaczej

ale te 20 złotych mi nie pasuje

no jak zaczniesz sobie odkładać 20 zł dziennie, powiedzmy paczka fajek i dwa piwa to wyjdzie tyle ile potrzeba

czemu napisałeś za pojazd z roadbook ? można bez roadbook ? jest taniej ? a może można z śladem na GPS i jest troszkę drożej ??


1.płaci się za to że jedzie Twój samochód na Twoim paliwie i wiezie jedną osobę z paliwem i częściami

2. za te 500 E wiozą ci twojego sewrsanta i paliwo

3. za 500E oni dają swojego serwisanta i wożą twoje paliwo ??

to jest dobra odpowiedź






chodziło mu, że opłata za pojazd obejmuje również koszt druku roadbooka i nie ma dodatkowych kosztów za tego typu wypasy


swoją drogą co to byłby za rajd do śladzie z GPS-a?


u mnie decyzja zapadła, że na przyszły rok zamiast wycieczki krajoznawczej pojadę w tym rajdzie

też się zastanawiam, może skleimy Team tylko szybszą maszynkę musisz kupić

palestyna dlaczego? najszybszym czytaj pierwszym był quad o najniższej vmax, tu nie o to chodzi

team Tak !
inna maszyna Nie!

w takim rajdzie i tak każdy jedzie sam - w grupie się nie da, zatem mając szybszą maszynę - teoretycznie masz większe szanse, zajmiesz o dużo lepsze miejsce od Hondy - to chyba dobrze ?

Mając najszybszą maszynkę - teoretycznie powinieneś wygrać?

Ja sobie natomiast tam gdzieś w szarym końcu stawki będę robił swoje

a kiedy będziesz wymieniał kolejny pasek, ja - po cichutku, powoli będę już przed Tobą


Uważam, że szybka maszyna w takim rajdzie jest najmniej ważna, Krecik pewnie wygrałby nawet na Bruinie 350 ccm. Są jeszcze inne aspekty jak NAWIGACJA plus awaryjność sprzętu, paski - lub ich brak i inne które wpływają na wynik.

Popatrz na PP.

panowie prędkościowy to nie wszystko ,najważniejsze jest jak najmniejsze popełnianie błędów w odczytywaniu roodbuka i przejechania wszystkich PC szybkość jest na trzecim miejscu ,ot co.

tak , można bez roadbooka w rolce (30E dopłata), wtedy dostajesz książeczki i możesz je sobie sam pokleić
dziękuję, dwa lata jeździłem w czasach kiedy RB był własnie książkowy i 600 stron trzeba było kleić, a na jeden odcinek - hanibal - 240 stron tego było. NIGDY WIĘCEJ!





tak, za to że ma wstęp na zapłacony przez organizatora teren, za to że ma wyżywienie dwa posiłki dziennie od soboty do soboty, za to że dostajesz naklejki na auto które powodują że Cię nie gania straż leśna jak po poligonie do załogi uszkodzonej jedziesz. Za to płaci się 500E Za każdego kolejnego gościa na pokładzie - więcej mechaników, żona, kibice, czy cos - 300E/sztuka. I dość dokładnie czeszą żeby osób za darmo na obozie nie było. Oczywiście - polak spryciula na wszystko znajdzie sposób


nie


pomażyć

patrze na te ceny o których tu mowa i ....hmm prawie 1000 euraczy za to aby :
1 . bardzo prawdopodobnnie się zranic lub doznac kontuzji.
2. najprawdopodobniej zdemolowac maszynę lub przynajmniej jakas jej czesc.
3 . wrócic do domu bez "uscisku prezesa " bo i tak zawinie go krecik .

znam inne i tansze sposoby aby tego dokonac
ale fajnie ze sa ludzie którzy się na to pisza i dlatego duże dla nich.

pewnie, zawsze możesz pojechać na Północ Południe , powściekać się na asfalcie przed GS'em, wydać na to w sumie 12 tysięcy złotych, i wrócić do domu bez uścisku prezesa, nie dlatego że go krecik zawinął, tylko po prostu prezes oszczał towarzystwo i na mete nie dotarł

Dla każdego coś miłego, dla kazdego według jego potrzeb, gdyby 'samochodziarze' przyjezdzali na nasze - polskie quadowe imprezy to by organizatorów śmiechem zabijali bo jest to poziom mniej więcej sprzed 15 lat w off-roadzie 4x4, ale póki rzesza quadowców to łyka to się na poprawe nie zanosi A efekt końcowy jest taki że na prawdziwych 'dużych' rajdach jest nas malutko , jeno przed komputerem się odgrażać coniektórzy umieją jak to przyjadą i wygrają

Policz kiedyś uczciwie ile Cię koszt startu w jakiejkolwiek imprezie kosztuje, od wyjscia z domu, do powrotu do domu, i przestaniesz się wtedy denerwować jak widzisz tysiąc euro wpisowego za póltora tysia kilometrów trasy, z czego coś pod 1100-1200 mierzonych oesów w terenie

Na dakar samo wpisowe to 20.000 euro, więc trzeba się powolutku przyzwyczajać, metoda małych kroczków

ja na pasku zrobiłem 3200km więc chyba by wystarczyło na DW

spacerkiem na pewno