Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - 29. edycja rajdu "Dakar"
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 27.04.2024 19:30



Odpowiedz  [ 81 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
29. edycja rajdu "Dakar" 
Autor Wiadomość

Rejestracja: 05.03.2006 22:15
Posty: 59
Miejscowość: Gdańsk
Quad: YFZ 450
PostWysłany: 17.01.2007 13:27 
No to chyba musisz poczekać na Hołka aż wróci i opowie co naprawde się wydarzyło. Ja już staram się nic nie pisać bo po chwili okazuje się, że głupoty wypisuje. Jeden portal piszę coś po czym na innym zupełnie sprzeczne informacje. :szok:


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 16:31
Posty: 590
Miejscowość: Chełm
Quad: Honda TRX 450R
PostWysłany: 17.01.2007 15:11 
No właśnie cyrki są niesamowite jeśli chodzi o niektóre informacje. Dopiero po obejrzeniu 10 minutowej relacji na TVP 1 dowiedziałem się jak naprawdę było, bo wtedy sam Hołek powiedział, że to wina półosi. No cóż ja powiem tak, lepiej nie polegać na eurosporcie jeśli korzystamy z ich strony aby dowiedzieć się co się na bieżąco dzieje, bo jednak niektóre z podawanych info jest błędne heh czerpią oni info bezpośrednio ze strony Dakar.com oraz od korespondenta na trasie. Jeśli chodzi o Polaków to lepiej obejrzeć relacje w tvp 1, mimo iż krótka to zawsze są wywiady z naszymi zawodnikami :D Także TAK NAPRAWDĘ Hołek miał problem właśnie z półosią howgh ;)

_________________
Pozdrawiam Zippo


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2005 16:15
Posty: 1441
Miejscowość: okolice W-wy
Quad: G00fi
PostWysłany: 18.01.2007 14:39 
Mimio, że ta informacja wymaga jeszcze potwierdzenia, ale jest na tyle sensacyjna, że przytaczam ją za oficjalną stroną rajdu.
Na 12 etapie przyjechał 3 :!: (ze stratą do zwycięzcy 4 minuty i 4 sekundy do zwycięzcy ISIDRE ESTEVE)
Pełny teks newsa:
14:27 - bike - Esteve provisional winner of the day’s special stage
Nr 4, ISIDRE ESTEVE - KTM, SUPER PRODUCTION As the first 13 bikes have now reached the end of today’s 12th special stage, Spaniard Isidre Esteve would be – pending confirmation – winning its 2nd stage in this Dakar, 3’03 ahead of Portuguese Paulo Goncalves and 4’04 ahead of Polish biker Jacek Czachor.

_________________
Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2005 16:15
Posty: 1441
Miejscowość: okolice W-wy
Quad: G00fi
PostWysłany: 18.01.2007 14:42 
No tak się podekscytowałem :oops:, że zapomniałem napisać o kogo chodzi...
Oczywiście o Jacka Czachora :!:

_________________
Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 16:31
Posty: 590
Miejscowość: Chełm
Quad: Honda TRX 450R
PostWysłany: 18.01.2007 15:50 
Informacje potwierdzam, przynajmniej z tego co wyczytałe. A taka informacja widniała na stronie Eurosportu:
WE HAVE OUR STAR OF THE DAY ON TWO WHEELS. Polish rider Jacek Czachor sets the third fastest time! He found five minutes between the final two checkpoints to set a time 4:04 slower than Esteve. He had been lying 12th overall, but that should move him up one.

Także świetna forma i nowy rekord :D niestety o Hołku zero info .....na pewno nie ma go w pierwszej 13 ....

_________________
Pozdrawiam Zippo


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
ATV Kielce
ATV Kielce
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2004 22:58
Posty: 1789
Miejscowość: z gór świętokrzyskich :P
Quad: Yamaha Grizzly700 camo
PostWysłany: 18.01.2007 16:10 
Rajd to skupisko ludzi. Jest tu nas 2.500, a więc tyle, ile w Polsce ma niewielkie miasteczko. Większość to mężczyźni (rzecz jasna - "Dakar" to męska rzecz), ale kobiet jest całkiem sporo. "Rodzynków" - zawodniczek, które biorą czynny udział w rajdzie jest 27, dzielą obowiązki z mężczyznami. Piszą, fotografują, sprzątają, gotują, chodzą na randki (sam widziałem!) - jak w normalnym, codziennym życiu. Wszyscy żyjemy pod namiotami, chodzimy do tych samych 25 wucetów i pryszniców pod gołym niebem, uśmiechamy się do siebie i machamy rękami na powitanie. Tego wymagają dobre obyczaje. Kłopot jednak w tym, że rajd jest pełen stresu. Bo trzeba gonić, jechać, pędzić. Nie ma czasu na spanie i na jedzenie, pod prysznicami ustawiają się kolejki, a biuro prasowe zaczynają rozkładać (w pełnym tego słowa znaczeniu - "press office" mieści się bowiem w namiocie) punktualnie o 10 w nocy. Potem już tylko człowieku siedź na ziemi i wyj. Prądu do komputera nie dostaniesz i poczty już nie wyślesz. W człowieku rodzi się agresja także w kolejce do obozowej kantyny, a za to, że ci odmówią dodatkowej puszki Coca-Coli wolontariusz zza lady może po prostu... dostać w zęby. - Mnie nie dasz? Człowieku Ty tu sobie siedzisz, a ja tam w upale cały dzień....

Obyczaje siadają na całego i dotyczy to również samych zawodników. Ostatnio zrobiła się afera na całego - Nani Roma przyczepił się do wyników. I tupiąc nogą zaczął wrzeszczeć, że dalej nie pojedzie i wycofa się z rajdu. Pojechał - Mitsubishi mu kazało. Potem jeszcze weselsza afera. Portugalczyk Carlos Sousa na pustynnym oesie rozstał się ze swoim pilotem Andreasem Schulzem. Nie wiadomo o co im poszło, ale w kuluarach pojawiły się pewne hipotezy. Andy, bo tak mówi się o słynnym Schulzu (podobno najlepszym pilocie na świecie), lubi sobie popić. W kantynie mamy marokańskie wino praktycznie bez ograniczeń, więc Schulz zabiera sobie do namiotu kilka butelek i kończy wieczór w znacznie radośniejszym nastroju. Rankiem bywa gorzej, bo jedzie na kacu, a że ma pięć krzyżyków na karku to przygaduje Sousie, że ten jeździć nie umie, że jest za wolny i w ogóle do niczego się nie nadaje. Tymczasem Portugalczyk nie jest z betonu i przy jego południowym temperamencie szlag go w końcu trafił. Sousa wyrzucił Schulza z auta i pojechał w siną (przepraszam piaszczystą) dal. Stracił na tym kilkanaście minut. Potem zorientował się, że bez Schultza rady jednak nie da i trzeba się było przeprosić. Panowie uścisnęli ręce. Dziennikarze radośnie całość obgadali. Grunt to dobre rajdowe obyczaje...


Blog DAKAR 2007 - codziennie świeża korespondencja własna Rafała Jemielity o rajdzie i zza jego kulis :
http://www.admoto.pl/Dakar2007/dakar.asp


 
Profil WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2005 16:15
Posty: 1441
Miejscowość: okolice W-wy
Quad: G00fi
PostWysłany: 18.01.2007 16:33 
Zippo22 napisał(a):
niestety o Hołku zero info .....na pewno nie ma go w pierwszej 13 ....


A właśnie, że nie 8)
Wg tego samego internetowego periodyku ukończył etap na 7 miejscu ze stratą 9'58 do zwycięzcy etapu Carlosa Sainza

Jakby Dakar jeszcze z miesiąc trwał, to może doczekalibyśmy się zwycięztwa etapowego ;)

_________________
Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2005 16:15
Posty: 1441
Miejscowość: okolice W-wy
Quad: G00fi
PostWysłany: 18.01.2007 17:11 
Swoją drogą ciekawe rzeczy musiały się dziać na dzisiejszym odcinku.

W motorach Coma (lider w generalce) przyjechał na 16 miejscu (strata do zwycięzcy 17'20), Despres (drugi w generalce) dojechał na 13 miejscu (strata 15'25),Rodrigez (zwycięzca "w szaleńczym stylu" 10 etapu) przyjechał na 22 miejscu (strata 21'58).

W samochodach AL ATTIYAH (zwycięzca 10 etapu) dotarł na 4 miejscu (strata 6'10), Peterhansel (lider w generalce) dojechał na 6 miejscu (strata 8'19) - a startował jako 4 :!: , natomiast Hołek chyba sobie śmigiełko w .... zapuścił i na tak krótkim i wąskim etapie dojechał jako 7

Chyba dużo zawodników miało problemy z nawigacją...

Całe to zamieszanie w delikatny sposób (różnice pomiędzy zawodnikami nie były zbyt spektakularne) wpłynęło na klasyfikację generalną:
Hołek z 39 awansował na 32,
Czachor z 12 awansował na 11
Dąbrowski z 28 na 27

_________________
Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 16:31
Posty: 590
Miejscowość: Chełm
Quad: Honda TRX 450R
PostWysłany: 18.01.2007 23:32 
Ajj sorka wszystkich no fakt, widać strony nie odświeżyłem albo mi się przełączyło na wcześniejszy etap. Hołek dziś pokazał klase a Czachor udowodnił, że należy do jednych z najlepszych zawodników w tym rajdzie :D Jutro chwila prawdy, ponieważ nasi zawodnicy startują z bardzo dobrych pozycji. 3 MAJMY KCIUKI :uśmiech: Co do quadów, Bomby i Banshee jadą dalej, niestety problem miał dziś Avendano na Suzi, na szczęście nie widziałem go na liście withdrawals (więc jeśli wierzyć informacjom podawanym przez dakar.com) to LTR jedzie dalej i miejmy nadzieje, że dowiezie swojego zawodnika na mete etapu. Sorka, że dziś nie ma relacji, jutro nadrobie obszerniejszą relacją dziś padam .....

_________________
Pozdrawiam Zippo


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.04.2006 20:13
Posty: 718
Miejscowość: Jabłonna
Quad: Nie ma :( bo nie mogę jeździć :-((((((
PostWysłany: 19.01.2007 15:16 
źródło "onet.pl"

Do wypadku doszło na 140. kilometrze odcinka specjalnego. Samochód wpadł w dziurę na trasie, a następnie przekoziołkował.

Lekarz, który pojawił się na miejscu wypadku, nie stwierdził żadnych poważnych obrażeń u Hołowczyca i Fortina. Polak doznał stłuczenia klatki piersiowej i najprawdopodobniej ma pęknięte żebra. Helikopter został przetransportowany do punktu medycznego w Tambakundzie, gdzie znajduje się meta piątkowego etapu.

_________________
Honda TAK ------ Honda POLSKA - NIE


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.04.2006 20:13
Posty: 718
Miejscowość: Jabłonna
Quad: Nie ma :( bo nie mogę jeździć :-((((((
PostWysłany: 19.01.2007 15:17 
Chłop ma pecha jak nic, teraz to już koniec szans na ukończenie rajdu. Dobrze chociaż że wyszli z dzwona z niewielkimi obrażeniami

_________________
Honda TAK ------ Honda POLSKA - NIE


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 16:31
Posty: 590
Miejscowość: Chełm
Quad: Honda TRX 450R
PostWysłany: 19.01.2007 16:48 
Jak kumpel zadzwonił i mi to powiedział to myślałem, że padne ..... Naprawdę w tym momencie można mówić o potężnym pechu, bo raczej o braku umiejętności nie ma tutaj mowy. Niestety Hołek i Fortin Różowego Jeziora nie zobaczą ehhhh a miało być tak pięknie ..... ale to Dakar, tutaj wszystko się może zdarzyć tak samo jak wypadek lidera klasyfikacji motocykli Comy. Miał taką przewagę i jest świetnym kierowcą jednak miał wypadek i to koniec jazdy dla niego..... Jeden z najcięższych Dakar'ow jakie dotąd były ....

_________________
Pozdrawiam Zippo


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2005 16:15
Posty: 1441
Miejscowość: okolice W-wy
Quad: G00fi
PostWysłany: 19.01.2007 16:59 
Hołek to jeszcze pikuś
11:38 - bike
1 - It’s all over for Coma...
No. 1, MARC COMA - KTM, SUPER PRODUCTION
Having lost his direction after 34 km of the day’s special stage, and whilst he was following a track parallel to the ideal route, leader of the general rankings Spaniard Marc Coma, has crashed after 57 km of the special stage and has been taken back to the bivouac by helicopter.

12:59 - bike
1 - News about Coma
No. 1, MARC COMA - KTM, SUPER PRODUCTION
Following a crash after 57 km of the day’s special stage, Spanish rider Marc Coma is suffering from a head injury. However, the Spaniard did not lose consciousness and was able to speak with Team Manager Jordi Arcarons, before being transported to Dakar to undergo further examinations.

A tak niewielu mu brakowało do zwycięztwa...
Skoro już o motorach, to na dzisiejszym odcinku zwycięży: C.Despres, Dabrowski był 19, a Czachor 101 :? ze stratą do zwycięzcy 1:23'27. Ale dzisiejsze "osiągnięcie" nie spowodowało spadku w kasyfikacji generalnej i w dalszym ciągu jest na 11 miejscu :) (Coma już jest poza kwalifikacją).

W samochodach ponownie zwyciężył Carlos Sainz, Peterhansel drugi i Miller trzeci, a Souza czwarty. Tak więc w pierwszej czwórce 3 VW, a Mitshubishi dalej bez zwycięztwa etapowego :szok:

_________________
Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 16:31
Posty: 590
Miejscowość: Chełm
Quad: Honda TRX 450R
PostWysłany: 19.01.2007 17:55 
Nom niby pikuś w porównaniu do Comy ale jednak.... Coma trochę przegiął (Hołek pewnie też) ale mając 1 godzinę przewagi nad innymi i 3 etapy do końca mógł trochę spuścić z tonu. Wiadomo, jest światową czołówką jednak nawet najlepsi czasami muszą zwolnić. Podobno po 1 odcinku kontrolnym chciał nadrobić straty no i stał się. A Mitshubishi w tym rajdzie pokazuję, że ich kierowcy jeżdżą równo i cały czas plasują się w pierwszej 5. WV załatwiła elektryka a szkoda bo pojedynek między czerwonymi a niebieskimi był bardzo interesujący. Niestety po wielogodzinnych stratach De Villier i Sainz nie mają już szans odrobić swoich dawnych miejsc. Koniec Dakaru już coraz bliżej i wszyscy mówili, że po przejechaniu 2 najtrudniejszych i najdłuższych odcinków po 500km zawodnicy spokojnie dojadą do mety, jakże się mylili.

BTW: Jeszcze się pochwale bo listonosz dosłownie kilkanaście min temu zapukał do drzwi i przyszła oczekiwana książeczka: "Dakar - Rajd Legenda" napisana przez Grzegorza Barana i Tomasza Ważyńskiego :D miejmy nadzieję, że te 180 stron w twardej okładce będzie wart swojej ceny zwłaszcza, że książkę pisał człowiek, który sam w rajdzie brał udział kilkakrotnie :uśmiech:

_________________
Pozdrawiam Zippo


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.08.2005 18:51
Posty: 1526
Quad: Polaris Scrambler 500H.O. 4x4 wYYYpas =)
PostWysłany: 20.01.2007 00:42 
Prawda dzisiaj się porobiło, szkoda że Marc Coma miał wypadek, bardzo podobało mi się jak jechał. Hołek też ładnie skasował samochód :? Dzisiejszy 13 stage w piątek był jak widać pechowy :oczy:

_________________
Szerokości i gumowych przeszkód ! :)


 
Profil Gadu-Gadu
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 81 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 29 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.