W przyszłym tygodniu powinniśmy poznać więcej szczegółów. Poprosiłem o zadanie kilku pytań stronie niemieckiej co do udziału quadów. Chcielibyśmy dowiedzieć się ilu zawodników z Niemiec przyjedzie, jak dokładnie podzielone są klasy, jak wyglądać nasz udział w tej rywalizacji. Czy będziemy sklasyfikowani w niemieckich mistrzostwach tak jak ich zawodnicy itd.
W rundzie rozgrywanej w 2004 startowało ich około 30, co nie znaczy, że teraz tyle musi przyjechać. Chcielibyśmy uczestniczyć w zawodach o jak największej obsadzie i wysokim poziomie współzawodnictwa.
moto*rebel napisał(a):
Apropos jak wygląda niemiecki regulamin w enduro, można by coś podpatrzyć, bo inaczej polskie enduro zniknie śmiercią naturalną.
Regulamin jest zapewne bardzo podobny jak nasz. Zasady są narzucone przez międzynarodowe federacje i różnią się minimalnie.
Nie da się ukryć, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, zawody enduro są rozgrywane przede wszystkim dla motocykli. Quady są na dokładkę.
Motocykle startują w 9 klasach:
I - motocykle 2T do 125 ccm, a 4T do 250 ccm bez licencji
II - motocykle 2T do 250 ccm i 4T do 450 ccm bez licencji
III - motocykle 2T powyżej 250 ccm i 4T powyżej 450 ccm bez licencji
IV - wszystkie motocykle z licencją
V - motocykle - kobiety
VI - motocykle moto cross
VII - motocykle - seniorzy powyżej 40 lat
VII - motocykle zespołowo ( 2 motocykle, 2 zawodników, 1 transponder)
Classic - pojazdy chłodzone powietrzem, oryginalne części
no i quady.
Enduro quadów w Polsce nie zginie śmiercią naturalną tylko gdy nie będzie gdzie organizować zawodów, bo zawodników chętnych do startów w klasie 4K to mamy pewnie więcej niż w Niemczech. Gorzej z 2K.
Z dotychczasowych informacji, wynika, że te zawody będą rozgrywane dość długo - 6 godzin. Jeżdząc w enduro, też przejazd zajmuje w okolicach 4-6 godzin, ale mamy jednak sporo długich prostych, czekania na PKC-ach itp. Zwykle (ale nie zawsze) jest czas żeby odpocząć, zatankować czy nawet wymienić uszkodzoną felgę. W niemieckim enduro można się nieco zmęczyć przez 6 godzin ... Dodatkowo będzie wplątany w trasę stały przejazd przez tor motocrossowy, który znamy i wiemy, że po kilku godzinach można dostać w kość.
Ale Niemcy podobno nie jadą na zabój przez 6 godzin ( tak jak my w cross country ), tylko rozkładają siły, a nawet robią przerwy na uzupełnienie płynów.
Rywalizacja będzie super ciekawa !!!
Myślę, że nasi endurowcy stawią się w komplecie. A czy są inni chętni ? Chyba z 15 quadów w 4K powinniśmy nazbierać !?