No podobno Michalina Rybak jedzie.

Jeśli to nie żart, to trzymam kciuki, bo to wyzwanie dla najtwardszych.

W rozpoczynającym się za kilka tygodni Rajdzie Dakar Polacy wystartują pod wspólną flagą. W drużynie powołanej do życia przez Polski Związek Motorowy pojadą nasi najlepsi kierowcy na czele z Krzysztofem Hołowczycem i startującym na quadzie Rafałem Sonikiem.

Podczas rajdu, który wyruszy 5 stycznia ze stolicy Peru, Limy, nasze barwy reprezentować będą również m.in. samochodowe załogi w składzie: Piotr Beaupré z Jackiem Lisickim jako pilotem i Adam Małysz z Rafałem Martonem.

Reprezentacja ma za zadanie zjednoczyć polskich zawodników startujących w Rajdzie Dakar i innych imprezach off-roadowych. – Celem PRRT jest budowanie pozytywnego wizerunku Polaków startujących w najtrudniejszych rajdach świata. Zależy nam na integracji, pod wspólną flagą, zawodników z naszego kraju oraz propagowaniu wartości Reprezentacji Polski. Ważna jest dla nas również popularyzacja dyscypliny i szkolenie następców – wyjaśnia Rafał Sonik, kierowca quadowy i jeden z inicjatorów Poland National Team.

Skład Poland National Team na Dakar 2013:

Rafał Sonik (quady – Yamaha Raptor 700)
Krzysztof Hołowczyc i Filipe Palmeiro (POR) (samochody - Mini All 4 Racing)
Piotr Beaupré i Jacek Lisicki (samochody – BMW X5 CC)
Adam Małysz i Rafał Marton (samochody – Toyota Hilux)
Grzegorz Baran, Bartosz Boba, Robert Jachacy (ciężarówki – MAN TG 4×4)
Dariusz Żyła i Pierre Calmon (FRA) (samochody – Mitsubishi Pajero)
Robert Jan Szustkowski Jr., Jarosław Kazberuk, Wojciech Białowąs (ciężarówki – Mercedes Unimog U400 Rally)

Oficjalnie skład i plany Reprezentacji Polski w Rajdach Terenowych zaprezentowane zostaną podczas konferencji prasowej 11 grudnia 2012 r.

Czterdziestu – tylu quadowców widnieje na liście zgłoszeń Rajdu Dakar 2013. Otwiera ją Argentyńczyk Marcos Patronelli, który wraz z bratem w ostatnich latach zdominował kategorię. Marcos wygrał Dakar 2010 roku, a jego brat Alejandro w 2011 i 2012. Będzie na pewno mocnym i szybkim przeciwnikiem, startuje u siebie, doskonale zna teren i dobrze czuje się na wydmach, na których może trenować praktycznie na co dzień. W Dakarze będzie się ścigał już piąty raz. Podobnie jak ja, pojedzie Yamahą Raptorem 700. Jako drugi, z numerem 251, na trasę Dakaru wyjedzie Tomas Maffei, Argentyńczyk prezentujący bardzo ładną, równą jazdę. Organizatorzy Dakaru przyznali mi trzecią pozycję, tuż przed Rafałem Sonikiem – moim głównym konkurentem z tegorocznego Pucharu Świata FIM. Mam nadzieję, że nasz południowoamerykański pojedynek będzie równie emocjonujący co walka w minionym sezonie.

Do Dakaru zgłosili się również: Ignacio Casale – Chilijczyk, który w 2012 roku zameldował się na mecie na czwartej pozycji, Sergio La Fuente, który tą samą imprezę ukończył jako piąty i Bonetto Lucas – najmłodszy uczestnik ostatniej edycji Dakaru. W styczniu będę miał też okazję pościgać się po raz kolejny z Sebastianem Huseinim – podczas rundy Pucharu Świata w Dubaju byłem pod wrażeniem jego jazdy, to jak radzi sobie na wydmach jest nieprawdopodobne. Myślę, że może sprawić sporą niespodziankę. Bardzo szybkim zawodnikiem jest też Holender Koolen Kees z którym ścigałem się podczas Bai na Węgrzech, każdy z nas wygrał w tych zawodach swoją klasę. Jestem bardzo ciekawy jak poradzi sobie w pustynnych warunkach.

Konkurencja jest mocna, nigdy w historii imprezy lista zgłoszeń w quadach nie była tak długa, zapowiada się więc emocjonujący początek sezonu. Mam nadzieję, że z finałem na mecie w Satiago.

Listę zgłoszeń znajdziecie na oficjalnej stronie rajdu:

http://www.dakar.com/dakar/2013/us/ride ... html#ancre

Tadeusz Błażusiak dołącza do ORLEN Team. Skład OT na Dakar 2013

Dwukrotny Mistrz Świata w SuperEnduro, czterokrotny Mistrz Stanów Zjednoczonych AMA Endurocrossie oraz Mistrz Europy i wielokrotny Mistrz Polski w Trialu, zawodnik, który jako jedyny na świecie ma na swym koncie 5. zwycięstw w Erzbergrodeo, dołącza do motocyklistów ORLEN Team.

ORLEN Team do tej pory tworzyło trzech motocyklistów – Jacek Czachor, Marek Dąbrowski i Kuba Przygoński, którzy startują w motocyklowych Mistrzostwach Świata Cross-Country FIM oraz w legendarnym rajdzie Dakar. Zespół uzupełnia załoga samochodowa, której kierowcą jest Szymon Ruta, planujący swój debiut w rozpoczynającym się 5 stycznia 2013 r. Dakarze.

- Przed wyjazdem do Francji dokonaliśmy ostatnich poprawek i ustawień zawieszenia w naszym nowym quadzie - Yamaha Raptor 700 - mówi Łukasz Łaskawiec. - Mam nadzieję, że uda mi się w tym roku wywalczyć czołowe miejsce w klasyfikacji generalnej Dakaru, choć zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. Cieszę się, że do grona naszych sponsorów i partnerów dołączyła Yamaha Motor Polska. Edycja 2013 będzie jeszcze trudniejsza niż poprzednie ze względu na zmianę przepisów i możliwość używania 6O1A1280silników jednocylindrowych. Ważący 240 kg quad dysponuje mocą 50 KM i zbiornikami paliwa o łącznej pojemności 47 litrów. Do dyspozycji jest też 5 litrowy pojemnik na wodę. Zawieszenie oparto na amortyzatorach Ohlinsa i poszerzono z przodu o 2 cale. Yamaha jest wyposażona w dodatkowe urządzenia nawigacyjne: dwa metromierze, gps oraz iritrack. Moim zdaniem jazda w Dakarze quadem jest nieco trudniejsza niż motocyklem. Dlatego cały czas dbam o formę. Podczas rajdu, który trwa ponad dwa tygodnie i wymaga od zawodnika przejechania 8000 kilometrów, przygotowanie fizyczne będzie miało bardzo duże znaczenie. Trenuję codziennie, 2-3 razy w tygodniu ćwiczę pod okiem trenera na siłowni, w pozostałe dni biegam albo pływam na basenie.

Łukasz Łaskawiec to jeden z najbardziej utytułowanych quadowców. Tegoroczny sezon jest jednym z najlepszych w jego karierze. Po raz trzeci został Mistrzem Europy w Rajdach Baja (był nim również w latach 2010-2011) oraz zdobył Puchar Świata. Wywalczył też tytuł Mistrza Polski.

Sonik, Hołowczyc i Małysz ramię w ramię – powstała rajdowa reprezentacja Polski

Rajd Dakar już od ponad 30 lat, na początku roku elektryzuje kibiców sportów motorowych na całym świecie. Najbliższa edycja będzie wyjątkowa dla naszego kraju, ponieważ na starcie, po raz pierwszy w historii, stanie nowopowstała reprezentacja Polski w rajdach terenowych, działająca pod patronatem Polskiego Związku Motorowego – Poland National Team.
Reprezentacja Polski została zaprezentowana w poniedziałek podczas konferencji prasowej w restauracji Champions. Stanowiła ona przedsmak zmagań na pustyniach i bezdrożach Ameryki Południowej, gdyż kierowcy odpowiadali na pytania ze sceny wysypanej piaskiem i pełnej opon terenowych oraz innych rekwizytów rajdowych.
- Od kilku lat zastanawialiśmy się co zrobić, żeby wszyscy Polacy startujący na Dakarze poczuli się jednakowo ważni. Chcieliśmy aby media pokazywały wyniki sportowe, a nie tylko producentów. Chcieliśmy stworzyć team, który będzie integrował środowisko. Powołaliśmy więc do życia reprezentację Polski, która rozpocznie swoją drogę na Dakarze, ale będzie startować pod wspólną banderą przez cały rok – powiedział na wstępie Andrzej Witkowski, prezes PZMot.
- Każdy z zawodników ma swój program startowy, ale na pewno bardzo ważnym elementem przyszłorocznego kalendarza startów będzie rajd Baja Poland, który odbędzie się w okolicach Szczecina na przełomie sierpnia i września – dodał Michał Sikora – wiceprezes PZMot i opiekun projektu Poland National Team.
Podczas konferencji prasowej przedstawiono zawodników, którzy już w rajdzie Dakar wystąpią w barwach reprezentacji Polski. Będą to: Rafał Sonik, Piotr Baupre i Jacek Lisicki, Krzysztof Hołowczyc i jego pilot Filipe Palmeiro, Adam Małysz i pilot Rafał Marton, Dariusz Żyła i Pierre Calmon, a także załogi ciężarówek: Grzegorz Baran, Bartłomiej Boba i Robert Jachacy oraz Robert Jan Szustkowski Junior, Jarosław Kazberuk i Wojciech Białowąs.
- Ta idea urodziła się w głowie Rafała, który bardzo szybko przekonał mnie do tego pomysłu. Chcemy zrobić coś unikatowego i wzajemnie się wspierać. Zaprosiliśmy do drużyny wszystkich zawodników posiadających licencję w PZMot i czekamy na nich dzisiaj, jutro i pojutrze. Nie chcemy tworzyć podziałów, tylko jedną reprezentację Polski – powiedział Piotr Baupre.
- Mówimy, że Dakar to marzenie, a jeszcze większym jest dotrzeć do jego mety i wygrać. Moje marzenie już się jednak spełniło i wszyscy spełniamy je od dzisiaj począwszy. Kiedy po raz pierwszy pojechałem na Dakar zobaczyłem coś, co mnie zaskoczyło. Na starcie nie było reprezentacji Polski, tylko zawodnicy z Polski. Wynająłem mały lokal i spotkało się w nim niemal 60 ludzi. To był pierwszy moment, w którym uświadomiłem sobie, że możemy być w tym rajdzie naprawdę silni, jeżeli będziemy razem. W 2010 roku stworzyliśmy „reprezentację PZMot”. Wszyscy zawodnicy dojechali wtedy do mety i osiągnęli życiowe wyniki. To było fantastyczne uczucie. Koniec jednego Dakaru, to początek drugiego. Tamta reprezentacja została powołana specjalnie na rajd Dakar i kiedy wykonała swoje zadanie, zaczęliśmy myśleć co możemy zrobić dalej. Nie można było zostawić tak fantastycznego projektu, o czym wielokrotnie rozmawiałem z Krzysztofem Hołowczycem, Rafałem Martonem i Adamem Małyszem. Wiosną tego roku udało nam się zmobilizować i doszliśmy do tego, że to jest to czego oczekujemy od siebie i czego oczekują od nas kibice – powiedział Rafał Sonik, opisując motywacje twórców i pomysłodawców całego projektu.
Pierwszy Polak na podium Dakaru wyjaśnił również jakie ideały przyświecają rajdowej kadrze. - To jest realizacja naszego marzenia. Doświadczenie, którym sobie służymy, na pewno zaprocentuje. Nie ma między nami lepszych, ani gorszych. Każdy z nas ma spory bagaż doświadczeń i będzie się nim dzielić. Będziemy po raz pierwszy w pełnym tego słowa znaczeniu drużyną narodową.
- Biało-czerwone barwy miałem ze sobą od pierwszego startu – czy to na kasku, czy samochodzie. To było dla mnie bardzo ważne. Teraz nie jest już reprezentantem jakiegoś sponsora, czy przedsięwzięcia. Jestem reprezentantem Polski. To brzmi naprawdę dumnie. To jest coś bardzo ważnego i na pewno sprawi, że będziemy lepszymi zawodnikami. Mam nadzieję, że najlepsze jeszcze przed nami. Myślę, że posiadanie znaku „Poland National Team” na moim stroju da mi dodatkowe 10 koni na każdym podjeździe na trasie Dakaru – powiedział Krzysztof Hołowczyc.
- Przez całą karierę skoczka narciarskiego startowaliśmy pod polskim godłem. W Dakarze rywalizowaliśmy tak trochę „na dziko”. Każdy doklejał gdzieś sobie orzełka, albo flagę, ale nie było zrzeszenia i jedności. Bardzo mnie cieszy, że teraz powstała inicjatywa byśmy wszyscy wystartowali jako Polacy – powiedział Adam Małysz, który choć nieobecny, przekazał uczestnikom konferencji swoje przemyślenia za pośrednictwem nagrania wideo.
- To wspaniała inicjatywa Rafała i Piotrka oraz Polskiego Związku Motorowego. Próba zjednoczenia wszystkich zawodników startujących w Dakarze na pewno okaże się sukcesem i przypieczętowaniem więzi, które już pomiędzy nami się wytworzyły. To na pewno scementuje nas jako drużynę. Wspaniale byłoby, gdyby przed kolejnym Dakarem udało nam się pojechać na wspólne zgrupowanie – stwierdził Rafał Marton.
Kierowcy podkreślali, że czekający ich Dakar będzie wyjątkowy, gdyż każda sekunda straty będzie mnożona przez pięć. To oznacza, że trzeba będzie od startu do mety cały czas mieć nogę na pedale gazu, by nie stracić kontaktu z czołówką i mieć szansę na zwycięstwo. Dodatkowo pierwsze etapy będą miały wysoki stopień trudności i wszystko wskazuje na to, że już wtedy ze stawki może odpaść nawet połowa wszystkich kierowców.
Prezes Andrzej Witkowski wytłumaczył również brak w reprezentacji motocyklistów Orlen Teamu. –Powołanie do kadry wiąże się z określonymi obowiązkami i Orlen Team obawiał się, że naszym sponsorem będzie firma konkurencyjna. Dziś przekazaliśmy zapewnienie, że tak nie będzie i trwają rozmowy o tym, czy motocykliści również będą mogli podpisać karty zawodnicze i dołączyć do reprezentacji. Decyzja zależy od prawników i mam nadzieję, że podejmą ją jeszcze przed Dakarem.
Na koniec Rafał Sonik przekazał kibicom jeszcze jedną ważną wiadomość. – Wynegocjowaliśmy z ASO, że nie będzie w tym roku wyłączności dla żadnej polskiej telewizji na pokazywanie Dakaru. Każda stacja, która wykupi licencję będzie mogła pokazać zmagania w Ameryce Południowej. Co więcej wynegocjowaliśmy bardzo niską cenę tej licencji. Taką, jakiej nie było jeszcze nigdy do tej pory. Największe polskie telewizje chcą pokazywać Dakar i zrobimy wszystko, żeby nasi kibice mogli go zobaczyć. Wspieramy zarówno nasze stacje jak i ASO w rozmowach i wierzymy, że zakończą się one sukcesem.