Skopiowane z autoklub.pl-
127 samochodów, quadów i motocykli uczestniczy w 10 edycji Silverstone Race to the Sky, wyścigu górskiego na 15-kilometrowej szutrowej drodze, wiodącej do Waiorau Snow Farm w Cadrona Valley, w środkowym Otago na nowozelandzkiej Wyspie Południowej. Pierwszy dzień jazd zdominował Nobuhiro Tajima i jego 940-konny prototyp na bazie Suzuki Grand Vitara.
Siedmiokrotny triumfator wyścigu, "Monster" uzyskał 8.26 w wolnym treningu, a w kwalifikacjach urwał ponad 4 sekundy. - Mgła była dzisiaj bardzo gęsta i w górnej części trasy niemal nic nie widziałem - mówił po podjeździe. - Na razie dużo brakuje do mojego ubiegłorocznego rekordu 8.01, ale to tylko trening i oszczędzałem samochód. Jutro pojadę na pełny gaz!
Kenneth Eriksson używający Imprezy WRC po niezapomnianym "Possumie" Bourne, spóźnił się 10 minut na start, usprawiedliwiony awarią instalacji elektrycznej. Wyrozumiali sędziowie nie wyciągnęli z tego powodu żadnych konsekwencji. - Samochód jest OK - powiedział Szwed. - Mam jeszcze trochę w zapasie, ale Monster ma również!
Ian Ffitch jadący quadem BRM 1000R, uzyskał trzeci wynik na wolnym treningu, po czym w kwalifikacjach miał kłopoty i najlepszym Nowozelandczykiem został Andrew Hawkeswood w Lancerze Evo VIII z 2,4-litrowym silnikiem. Emma Gilmour dopingowana przez narzeczonego Glenna Macnealla, byłego pilota Chrisa Atkinsona, rano zatrzymała Imprezę na początku trasy. W kwalifikacjach zajęła trzecie miejsce w klasie Unlimited/Open 4WD - i dziesiąte w generalce.
Quadem naklepać resztę potworów-gratulacje, jego quad do seryjnych też nie należy