Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 27.04.2024 21:55



Odpowiedz  [ 1270 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85  Następna
Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.12.2004 00:44
Posty: 4145
Miejscowość: Warszawa
Quad: XXc
PostWysłany: 18.01.2014 22:43 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Brawo Rafał, dziękuje za piękny sportowy spektakl!

_________________
„Najlepszą modyfikacją, która poprawia osiągi quada, są umiejętności kierowcy quada"
-------------------------------
www.3fun.pl


 
Profil Facebook Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30.12.2006 23:13
Posty: 1288
Miejscowość: Włocławek
Quad: CAN-AM Renegade 500 #14
Poprzednie quady: Ls Sp 300
PostWysłany: 18.01.2014 23:15 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Również dziękuję za wspólne kibicowanie.
Rafał dzięki za emocje które nam przez te ostatnie dni dostarczyłeś, udzielały się one nam wszystkim.
Brawo !

_________________
>> https://www.youtube.com/watch?v=_-VQM01YGbw <<


 
Profil Facebook Gadu-Gadu
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 18.01.2014 23:32 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Teraz jest relacja na ES

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.12.2009 13:24
Posty: 287
Miejscowość: NOWOGRÓD BOBRZ/lubuskie
Quad: WOLVERINE 450
Poprzednie quady: LUCKY STAR 250, YFM 350
PostWysłany: 19.01.2014 06:55 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
I po Dakarze. Piękne dwa tygodnie.Dziękuje źe mogłem z Wami kibicować, to był mój pierwszy raz.Do zobaczenia za rok.Pozdrawiam wszystkich.Arek :hura: :pijoki: :brawo1: :brawo1: :brawo1:


 
Profil
Q.T.B. Quad Team Bydgoszcz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02.02.2013 22:10
Posty: 503
Quad: Can-am czarny
Poprzednie quady: Can-am
PostWysłany: 19.01.2014 08:40 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Panowie wielkie dzięki za wspólne kibicowanie. Dzisiaj doczytałem ,że Rafał na ledwo co do mety dojechał już po zakończonym oesie …. aż ciarki mnie przeszły wszyscy ucieszyliśmy się. Wielu zawodników gratulowało Rafałowi zwycięstwa bo dla nich on wygrał ,a że tu w Chile jest trudno wygrać oni doskonale wiedzą. Pozdrawiam wszystkich . Roger


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 19.01.2014 09:10 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Cytuj:
18 stycznia 2014
Sukces wisiał na włosku, Sonik okrzyknięty zwycięzcą
Po zakończeniu sobotniego odcinka specjalnego, zamykającego 36. Rajd Dakar, o Rafale Soniku już mówiło się jako o pierwszym Polaku, który zajął drugie miejsce w południowoamerykańskich zmaganiach. Jak się jednak okazuje niewiele zabrakło, żeby kapitan Poland National Team spadł z podium i nie ukończył rywalizacji. – Na dojazdówce, 60 km przed biwakiem złamałem oś i wyprzedziło mnie moje koło. Wszystko wisiało na włosku – mówił wciąż zdenerwowany, ale podwójnie szczęśliwy quadowiec.
Przewaga jaką Rafał Sonik miał nad Sebastianem Husseinim i strata do Ignacio Casale oznaczały, że w sobotę musi „tylko” dojechać do mety, aby osiągnąć historyczny sukces. To „tylko” okazało się kluczowe, bo jak ostrzegali w swoich wypowiedziach wszyscy doświadczeni dakarowcy, o tym, że ukończyło się rajd można powiedzieć dopiero na rampie. Niewiele brakowało, a krakowianin poznałby pełne znaczenie tych słów.
- Jechałem około 110-115 km/godz. na autostradzie i wciąż miałem 60 kilometrów do bazy rajdu, czyli faktycznej mety, kiedy złamała się tylna oś i koło razem z połową tej osi mnie wyprzedziło. Było bardzo źle – relacjonował Sonik, któremu w zaistniałej sytuacji mógł pomóc tylko inny pojazd rajdu lub samochód assistance.
- Podpięliśmy tył mojego quada do przedniego zderzaka Mauro Almeidy. Powolutku toczyliśmy się w stronę mety, ale po 25 km zderzak nie wytrzymał i złamał się. Znów stanąłem, tym razem 35 km przed metą. Czas leciał i byłem już spóźniony, ale miałem ogromne szczęście, bo jest niewielki procent trasy, na którym może pomóc ciężarówka serwisowa. To był właśnie taki fragment dojazdówki. Dotarłem na biwak z dwugodzinnym opóźnieniem. Gdyby nie cztery godziny przewagi na Sebastianem Husseinim, to tuż przed Valparaiso przegrałbym rajd, bo każdą minutę spóźnienia dolicza się do końcowego wyniku rajdu – opowiadał quadowiec.
Kapitan Poland National Team nawet nie próbował sobie wyobrażać, co by się stało, gdyby ta awaria przydarzyła mu się trochę wcześniej, na trasie odcinka specjalnego. - Byłem już jedną nogą za burtą. Wszystko wisiało dziś na włosku!
Ulga pomieszana z euforią z osiągniętego celu sprawiły, że sukces smakował jeszcze lepiej. „SuperSonik” miał również powód do podwójnej radości, ponieważ na punkcie tankowania, zlokalizowanym za odcinkiem specjalnym podeszło do niego ośmiu czołowych motocyklistów, wśród których znalazł się między innymi 5. w tym roku Portugalczyk Helder Rodrigues oraz Argentyńczyk Javier Pizzolito. Wszyscy przyszli pogratulować… zwycięzcy.
- Powiedzieli mi, że dla nich to ja wygrałem ten rajd. Oni są bardzo doświadczeni, mają na koncie po kilka, a czasem kilkanaście Dakarów i doskonale wiedzą, jakie są realia na trasie, z czym musiałem się mierzyć i jak trudno jest pokonać miejscowych. To była dla mnie wielka nagroda, bo wszyscy ci motocykliści cieszą się wielkim autorytetem, a słowa uznania wypowiedzieli przy świadkach – zaznaczył szczęśliwy i coraz bardziej zrelaksowany Sonik.
Wieczorem „SuperSonik” oficjalnie przejechał przez rampę rajdu, jako drugi zawodnik w rywalizacji quadów. - Miałem okazję uciąć sobie pogawędkę z prezydentem Chile, który przyjechał na metę pogratulować Ignacio Casale. Teraz czas na świętowania – zakończył.

13. etap:
1. Ignacio Casale (CHL) 2:11.37
2. Sebastian Husseini (NED) + 0.54
3. Rafał Sonik (POL) + 3.07
Klasyfikacja generalna:
1. Ignacio Casale (CHL) 68:28.04
2. Rafał Sonik (POL) + 1:26.49
3. Sebastian Husseini (NED) + 5:40.24

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil
A.P.T. Poznań Team
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.02.2008 14:47
Posty: 2826
Miejscowość: okolice Poznania
Quad: nima
Poprzednie quady: Raptor 350, LTZ400, 2xRaptor 660, Renegade 800, G700
PostWysłany: 19.01.2014 09:33 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Niezłe jaja z tą półosią! :szok:

Jeszcze na sam koniec taka ciekawostka.

Za wp.pl

Nawet kilka milionów złotych może kosztować start w Dakarze. Choć koszty są ogromne, to rajd uzależnia. Pieniądze wydają i sponsorzy, i miliarderzy.


W sporcie podobno wygrywają najlepsi. W Dakarze jest podobnie, tyle że wygrywają najlepsi z najbogatszych. Sam wpis do rajdu to dla motocyklisty wydatek rzędu 14 800 euro, w przypadku ekipy samochodowej to już minimum 26 tys. Nawet 40 tys. muszą zapłacić jadący ciężarówkami.

A to nie wszystko. Opłacić trzeba też udział mechaników i innych członków załogi. Koszt za osobę waha się od 8,7 tys. do 12 tys., w zależności kiedy opłatę się wniesie. Ponieważ ekipa musi mieć swoje auta serwisowe, zapłacić trzeba kolejne tysiące. Ceny wyznaczone przez organizatorów wahają się od 2,5 tys. za zwykłe 4x4 potrzebne do obsługi motoru czy quadu, przez 4,5 tys. za samochód transportowy lub kampera, aż po 50 tys. za tira. Wszystkie ceny są oczywiście w euro.

Za te pieniądze organizatorzy nie zapewniają zbyt wiele. Opłacone zostanie ubezpieczenie OC, GPS, opieka medyczna i przede wszystkim transport auta z portu we Francji do Ameryki Południowej i z powrotem. No i udział w największym rajdowym widowisku świata. Za resztę kierowcy muszą płacić już sami.

Ekipa z Dakaru, czyli dwie uczennice, fizjoterapeuta i ksiądz

To dlatego w Dakarze jest ponadprzeciętna reprezentacja milionerów i miliarderów. Najbardziej znany to Nasser Al-Attiyah. Katarczyk jest członkiem rodziny emirów, czyli monarchów tego arabskiego kraju. Na brak pieniędzy więc nie narzeka.

Także Polak Rafał Sonik nie musi szukać sponsorów. Choć nie ma go na liście najbogatszych "Wprost" czy "Forbesa", to tajemnicą poliszynela jest jego majątek wart co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Sonik pieniądze zarabia na deweloperce, a od pięciu lat wydaje właśnie na Dakarze.

Na tegoroczne zawody quadowiec zabrał: samochód campingowy (4,5 tys, euro), ciężarówkę (4,5 tys. euro), dwa quady (15 tys. euro), dwa zapasowe silniki oraz mnóstwo drobnego wyposażenia. No i aż 11 osób ekipy wspierającej.

- W skład drużyny wchodzą m.in. fizjoterapeuta, dwóch mechaników, kierowca mana, kierowca campera, quadowiec wspierający na trasie oraz dwie dziewczyny, które Rafał wziął aby przyjrzały się Dakarowi, bo chcą w nim startować w przyszłości - tłumaczy Kajetan Cyganik, który wspiera organizacyjnie start Sonika w Polsce.

Czytaj także: Ile kosztuje medal olimpijski Kowalczyk? »

W tym roku Sonik dodatkowo zabrał ze sobą też...księdza. Ponieważ kierowca i biznesmen jest także filantropem, więc w ramach tej ostatniej działalności wziął do Argentyny twórcę fundacji Siemacha ks. Andrzeja Augustyńskiego.

Dla Sonika dodatkowy bilet lotniczy to pikuś. Koszt samych opłat startowych na Dakarze to wydatek rzędu 150-200 tys. euro. A to dopiero początek. W rajdzie nie można wystartować z marszu. Potrzebne są wielomiesięczne przygotowania i starty w innych podobnych zawodach.

- To też są koszty, które obowiązkowo trzeba ponieść. Dodatkowo poza startami doliczyć trzeba na przykład jazdy przygotowawcze po pustyniach. Ekipa co roku jeździ do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W tym roku był to wypad pięciodniowy - tłumaczy Cyganik.

Kosztuje też cała logistyka: przeloty, wizy, dokumenty, itp. Mechanicy, którzy przecież nie są panem Zdzisiem z warsztatu na końcu ulicy, też swoje kilka tysięcy euro wziąć muszą.

Autko za milion złotych

Gdy podliczymy te wszystkie koszty w excelu już powinna się wyświetlić kwota rzędu 250 tys. euro dla motocyklisty oraz 300 tys. dla kierowcy samochodu. A to sumy w ogóle nie uwzględniające ceny sprzętu: auta czy motoru i niezbędnych części zapasowych.

- Na Dakar jedzie quad za ok. 50 tys. euro. Do tego bierzemy warte mniej więcej tyle samo części zapasowe, z których bez najmniejszych problemów można by złożyć jeszcze jeden pojazd. No i oczywiście ok. 60 kompletów opon - mówi członek teamu Rafała Sonika.

Ekipa techniczna codziennie wymienia m.in. komplet filtrów, olej. Spory koszt to benzyna, bo nie tylko quad przemierza dziennie po kilkaset kilometrów, ale też cała ekipa. Organizatorzy rajdu paliwa nie zapewniają, tankuje się więc na zwykłych stacjach benzynowych. W przypadku samochodów rajdowych jest już nieco inaczej. One spalają po kilkadziesiąt litrów na każdą setkę. I to dwu-trzykrotnie droższego paliwa rajdowego, którego byle gdzie się nie zatankuje. Tylko ono kosztować może nawet 100 tys. zł.

Oczywiście kierowcy aut mają też droższy sprzęt. Koszt pojazdu Krzysztofa Hołowczyca wynosi około miliona euro.
- Krzysztof Hołowczyc jest kierowcą fabrycznym Monster Energy X-raid Team, więc nie ponosi żadnych kosztów związanych ze startem. To on dostaje wynagrodzenie z tytułu kontraktu kierowcy - mówi WP.PL Anna Kapusta z Hołowczyc Management.

Popularny Hołek dzięki temu nie musi się martwić praktycznie o nic.
- Ekipa X-raid na Dakar liczy ok. 100 osób, ale obsługują oni 10 aut: cztery fabryczne Monster Energy X-raid Team Peterhansel, Roma, Hołowczyc, Terranova i pozostałe sześć klientów X-raid - tłumaczy Kapusta.

Jednym z takich klientów jest uczeń Hołowczyca z Lotto Team, Martin Kaczmarek. Lotto nie udzieliło WP.PL informacji, czy auto jest kupione czy tylko wynajęte na potrzeby młodego rajdowca.

- Koszt wynajęcia Mini All 4 Racing wraz z pełną obsługą techniczną to około 600. tys - 1 mln euro, w zależności od specyfikacji auta i zakresu obsługi - tłumaczy asystentka Hołowczyca.

Nasz najlepszy kierowca rajdowy, dodatkowo współpracuje jeszcze z dwoma drużynami. Pieniądze dostaje od Lotto Team oraz dodatkowo jest członkiem Poland National Team, czyli nieformalnej reprezentacji Polski w rajdach terenowych.

- Ideą reprezentacji jest w długiej perspektywie czasowej rozłożenie kosztów uczestnictwa w Dakarze na więcej osób. Część aut dostawczych może być przecież wspólnych. Na razie jednak to dopiero początki. Może w kolejnych latach współpraca się zacieśni i przyniesie rzeczywiste oszczędności - przyznaje Kajetan Cyganik.

6 mln Orlenu, 2 mln Lotto, 2,5 mln Sonika?

Ani Orlen Team, w barwach którego jeżdżą Jacek Czachor, Marek Dąbrowski, Jakub Przygoński czy Adam Małysz, ani Lotto Team nie chcą ujawniać sum, jakie przeznaczają na start w najtrudniejszym rajdzie świata. Nieoficjalnie mówi się, że Orlen wydaje około 6 mln zł, a do Argentyny, nie licząc kierowców i pilotów, wysyła zaledwie 12 osób. Trzeba jednak pamiętać, że na kasku Małysza jest jeszcze logo jego innych sponsorów: Red Bulla oraz Generali. Z kolei nasz najlepszy motocyklista Kuba Przygoński ma zagwarantowanych mechaników po stronie KTM, czyli fabrycznego zespół swojego motocykla.

Drugi z polskich sponsorów Dakaru, czyli Lotto wydaje mniej, bo ma tylko Hołowczyca (zespół fabryczny), jego ucznia Martina Kaczmarskiego oraz Jarosław Kazberuk i Roberta Szustkowskiego. Taki sponsoring to koszt rzędu 3-4 mln zł. Dakar dla finansującego się z własnej kieszeni i praktycznie bez sponsorów Rafał Sonika to ok. 2,5 mln zł. Może nawet więcej.

To oczywiście budżety skrojone na potrzeby zwycięstwa lub co najmniej czołowych miejsc w rajdzie. Rafał Sonik od kilku lat jest bowiem w czołówce quadowców. Nie bez powodu Hołowczyc jedzie w jednym teamie i tym samym autem co słynni Stephan Peterhansel czy Nani Roma.

Amatorzy, którzy chcą się "pobawić" w Dakar i go tylko ukończyć, wydać mogą znacznie mniej. Oszczędną, czy wręcz dyskontową cenę proponuje firma Rally Management Services. Twierdzi ona, że dla motocyklisty ze Stanów Zjednoczonych (dochodzi więc koszt transportu sprzętu) jest w stanie zorganizować udział w rajdzie za ok.75 tys. dolarów, czyli około 230 tys. zł.

Wygrywać się nie opłaca

Co ciekawe, koszty startu w Dakarze są zupełnie oderwane od nagród za zwycięstwo. Zwycięzca rajdu wśród ciężarówek otrzyma 5 tys. euro, a wśród motocyklistów 25 tys. euro. Łączna kwota nagród wśród kierowców samochodów to 58,5 tys. euro, a wśród motocyklistów i quadowców - 156 tys. euro. Dla porównania organizator rajdu francuska firma Amaury Sport Organisation z samych tylko wpisowych zgarnia rok rocznie kilka milionów euro.

Dla uczestników wyścigu dużo ważniejsza od nagród finansowych jest satysfakcja z samego ukończenia zawodów czy słynna złota statuetka Beduina. Pieniądze liczą natomiast sponsorzy. O Dakarze, gdy na początku nowego roku nie odbywa się zbyt dużo prestiżowych zawodów sportowych, mówi bowiem cały świat.

Na Facebooku stronę rajdu polubiło już blisko milion internautów. Na samej trasie kierowców obserwuje ok. 4,3 mln osób. Informacje z rajdu docierają do miliarda telewidzów w 190 krajach. Szacunkowa wartość tylko samego czasu antenowego poświęconego na relacja z Dakaru to blisko 400 milionów dolarów. Czym przy tym jest więc parę milionów złotych?


 
Profil
Q.T.B. Quad Team Bydgoszcz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.10.2009 19:44
Posty: 1175
Miejscowość: Bydgoszcz
Quad: Bombardier 800Rxtp
PostWysłany: 19.01.2014 09:56 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Tym bardziej podziwiać Sonika ze ma entuzjazm, chęci i kasę na realizacje. Tym bardziej ze marketingowo chyba nie ma to przełożenia na jego biznesy . Jeszcze raz, wielkie gratulacje !!

_________________
:strzałka: Filmiki marten707


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 19.01.2014 12:50 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
My poszliśmy spać, a Rafał przeżywał chwile grozy. Było o włos od potężnego nieszczęścia. Udało się jednak i nasz bohater dotarł do mety. :okok: :okok: :okok: :brawo1: :brawo1: :brawo1: :blagam:

Image
Image

Image

Image

Image
Image

Image

Image
Image
Image
Image

Image
Image
Image
Image
Image
Image

Image
Image
Image
Image

Image
Image

-- dodano 19.01.2014 13:50 --

Przypominam, SS przylatuje 21.01.14 we wtorek, o godzinie 12:20 do Warszawy, na terminal międzynarodowy. To będzie lot z Monachium LH 1612.
Ja będę :wizi: Zapraszam wszystkich kibiców :okok:

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


Ostatnio zmieniony przez maq, 19.01.2014 12:50, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06.10.2013 21:36
Posty: 201
Imię: Paweł
Quad: Kawasaki KFX 700
PostWysłany: 19.01.2014 13:28 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Ogromne gratulacje! Historyczny sukces Rafała Sonika!
dzięki za emocje, których doświadczaliśmy kibicując.
Brawo! Brawo! Brawo!

_________________
---
Monster with Yoshi double full exhaust & much more...


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 19.01.2014 18:32 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
A ja tak widzę naszego mistrza i jego ... manamana...



A swoją drogą, podobny do Rafała prawda?

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15.11.2012 17:03
Posty: 102
Miejscowość: Gdynia/Głodowo
Imię: Arek
Quad: Suzuki ltz 400 2004
Poprzednie quady: Yamaha Raptor YFM350R
PostWysłany: 19.01.2014 18:36 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Brawo Brawo Brawo!!!
Oby więcej takich sukcesów; )


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2005 16:15
Posty: 1441
Miejscowość: okolice W-wy
Quad: G00fi
PostWysłany: 19.01.2014 22:16 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Z tą półosią to normalnie szok. Na szczęście skończyło się dobrze, ale z pewnością przybyło Rafałowi trochę siwych włosów przez te kilkadziesiąt minut.

Za to teraz może w spokoju i z czystym sumieniem celebrować historyczny sukces w najtrudniejszym rajdzie świata.
A my razem z nim :pijoki: :metal: :pijoki:

_________________
Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...


 
Profil
A.P.T. Poznań Team
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.07.2006 09:31
Posty: 1463
Quad: XXC 1000
Poprzednie quady: KQ 750, KQ700, LH300, LH260
PostWysłany: 19.01.2014 23:07 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
Brawo!!

_________________
PAZUR
POWER STEERING is ̶f̶o̶r̶ ̶p̶u̶s̶s̶i̶e̶s̶ OK! :p
HUNT THE WOLF - zobaczyć i ̶u̶m̶r̶z̶e̶ć̶ jeździć do samego końca. Mojego, albo...... :)


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.08.2006 10:56
Posty: 2705
Miejscowość: Łdz okolice
Quad: Banshee 350 2T
PostWysłany: 19.01.2014 23:24 
Re: Dakar 2014 - Argentyna, Boliwia, Chile
hmmm a ja mam cytat z pewnej mało oficjalnej strony na fb

Cytuj:
Ignacio Casale Silva
In fact Ignacio Casale (my nephew) receive help in the dunes changing a tire, help offered spontaneusly by people on the rute, help that hundreds of others racers receive, to change a tire take no more than 10 minutes for a racer and Ignacio did it several times during the race without any help but that day he accepted the help for sure thinking he were not violating the rules.
Anyway the rules are the rules, he recognize the fault and was penalized with 30 minutes for that, even so he won the race with almost one and a half hour over Rafał Sonik so his superiority is absolutely clear. Mr. Sonik congratulation for your second place, you did a great race but please do not try to overshadow the clearly triumph of my nephew.


co wy na to? wujek Casale twierdzi ze jego siostrzeniec dostał 30min kary za zmianę tego koła, jednak śmieszne w tym jest to ze same zasady na stronie dakaru mówią o karze 6h za naprawy z udziałem osób 3cich na oesie ...

-- dodano 19.01.2014 23:24 --

Image

_________________
Każdy kilometr to wyzwanie. Banshee Re-Building in progres... done ! :D
Kupię klasyki jak LT500R/250r,TRX250R mogą być do remontu, zapraszam na PW
http://tiny.pl/qvbxd <-- Polski klub sympatyków Yamahy Banshee na Facebooku


Ostatnio zmieniony przez Emhyr, 19.01.2014 23:24, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 1270 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 34 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.