To Casale ma chyba o 12,5% mocniejszy

Ten to akurat zawsze jeździ na pałę. Pytanie tylko czy nie zarżnie quada.

Są dwa uda.
Albo się uda, albo się nie uda

-- dodano 02.01.2016 19:33 --

Tak z innej beczki.
Bardzo jestem ciekaw jakie sportowe efekty będą mieli:
1 Małysz - po zmianie pilota może Go ponieść fantazja. Marton to przynajmniej trzymał go na krótkiej smyczy, a bez niego to Małysz już teraz zapowiada, że jedzie o pierwszą 10 walczyć...
2 Przgońskii - też taki trochę narwaniec, a tu fura szybka i może się okazać, że umiejętności nie wystarcza
3 Loeb - szybki jest, ale nie ma doświadczenia w jeździe na "nie przejechanej" wcześniej trasie, a i pilota też ma całkiem zielonego.

Swoją drogą Pełgot dream team zbudował niezły - widać na serio chcą z "autami dla dziewczynek" rywalizować

No sorki pomyłka jakaś amotorska strona mnie zmyliła.

-- dodano 02.01.2016 19:40 --

Albo na trytrytki się uda albo nie

-- dodano 02.01.2016 19:43 --

Małysz mini startuje może różki pokazać.
A tam najwyżej jak jest 4600 m no i dno słonego jeziora.
Normalnie sikam z wrażenia.

jakaś alternatywa dla live timingu oficjalnego i holenderskiego.
Zobaczymy jak się sprawować będzie
http://dakar.rally-video.eu/times/quads

Wiem, że jak by baba miała wąsy, ale w ubiegłym roku gdyby Serdżjo i Ignaś nie spaprali sprawy w sumie głupimi przypadkami, to by nie było naszej ogromnej radości. Obydwaj odpadli na 10 etapie. Rafał też się otarł o przedwczesne zakończenie rajdu
"- To, że ja i quad jesteśmy w całości na mecie to coś nieprawdopodobnego - podkreślił Sonik. - Jako pierwszy z walki odpadł Casale. Mijałem go na trasie. Miał urwany łańcuch, a ponieważ to etap maratoński, nie miał szans żeby to naprawić. Natomiast Lafuente wywalił się i złamał bark. Niewiele brakowało, aby przedwcześnie rajd zakończył również Polak. - W roadbooku na 193. kilometrze nie było zaznaczonej wielkiej dziury. Takiej, przy której powinny być dwa, a nawet trzy wykrzykniki. Wpadłem w nią i wyleciałem w powietrze. Trzymając cały czas kierownicę, aby zapobiec zrolowaniu quada, wylądowałem na skałach. Zostałem po nich przeciągnięty bokiem i nogami, które są całe posiniaczone i pokrwawione - relacjonował Sonik."

W tym roku mamy wielu tuzów do pokonania.
Rywalizacja będzie ogromna
Na takim odcinku jak dzisiejszy bedą Rafałowi odjeżdżać. Casale pokonał 11 kilometrów w 7 minut 14 sekund, zatem jechał ze średnią prędkością prawie 92 km/h, a Rafał 87. Wiemy, że tutaj kluczem do sukcesu jest unikanie błędów. Taki jest zresztą cel Sonika na 38 edycję rajdu:
"- Zgodnie z zapowiedzią niewiele będzie jazdy po piasku, a bardzo dużo w górach i na znacznych wysokościach. To będzie ogromne wyzwanie, przed którym stawiam sobie jeden cel – popełnić jak najmniej błędów. Tak by ich suma wyniosła mniej niż godzinę. Wtedy, nawet jeśli nie wygram, będę zwycięzcą – zakończył krakowianin."

A Dąbrowski z takim samym czasem jak Nasser


Motocykle


Quady


Trasa na jutro
Motocykle i quady - odcinek specjalny 227 km



Samochody - odcinek specjalny 258 km

"Rajd Dakar: Rafał Sonik 14. w prologu

Zwycięzca Rajdu Dakar w 2015 roku w kategorii quadów Rafał Sonik uzyskał 14. czas w prologu tegorocznej edycji, która w sobotę rozpoczęła się w Buenos Aires. Motocyklista Jakub Piątek wpadł do rzeki, ale udało mu się uruchomić silnik i dojechać do mety.
Trasa prologu była dla wszystkich zawodników taka sama - liczyła 346 km w tym 11 km odcinka specjalnego. Etap zakończył się w Rosario. W niedzielę uczestników czeka o wiele trudniejsze zadanie - OS będzie miał ponad 250 km.
Jako pierwsi w sobotę na mecie etapu zameldowali się kierowcy quadów. Najszybszy był Chilijczyk Ignacio Casale - 7.14, zwycięzca rajdu z 2014 roku. Rafał Sonik, jadący na końcu stawki, uzyskał 14. czas ze stratą 23 sekund do Casale.
Wśród motocyklistów taki sam czas - po 6.27 uzyskali Hiszpan Joan Barreda i Portugalczyk Ruben Faria. Piątek po "przygodzie" w rzece stracił 5 minut i jest sklasyfikowany na 126. pozycji.
Bardzo dobrze w rywalizacji kierowców samochodów pojechał Marek Dąbrowski z pilotem Jackiem Czachorem. Obaj byli motocykliści uzyskali czas 6.13 i byli szybsi m.in. od dziewięciokrotnego rajdowego mistrza świata Francuza Sebastiena Loeba - 6.17 czy Fina Mikko Hirvonena - 6.15. Adam Małysz miał czas 6.34.
W niedzielę pierwszy etap z Rosario do Villa Carlos Paz o długości 662 km, w tym 258 km odcinka specjalnego."

Coś więcej wiecie o wypadku Chińskiej "kierowczyni"

http://abcnews.go.com/Sports/wireStory/ ... a-36059636

https://www.youtube.com/watch?v=uIqJpcDYujg

M.in. ciężko ranne są dzieci, kobieta w ciąży...





A to chyba rzeczka która zrobiła psikusa naszemu młodemu motocykliście. Laia Sanz (na zdjęciu) też miała tam mały kłopot.





chwila przed wypadkiem

http://www.dw.com/en/dakar-rally-driver ... a-18955897

-- dodano 03 Sty 2016 09:22 --

https://www.facebook.com/orlenteam/videos/929065417141532/

czyżby pogoda pokazała środkowy palec...

Bry. Ano. Jest kłopot.

"08:39 : Start of the special delayed again
Thunderstorms in the area of the special have forced the organisers to postpone the start yet again. The first competitor is now scheduled to start at 9 am local time."
Motocykle miały wyjsć o 8.

"Wczorajsza 14 pozycja w prologu, trzeci wynik wśród zawodników spoza Ameryki Południowej. To dopiero rozgrzewka. Miejscowi są świetnie przygotowani, znają swój kraj, znają trasy, wykorzystują wszystkie atuty.
Ale w Dakarze jak w życiu, nikt nie jest od początku przegrany nawet jeśli wszystko na to wskazuje.
Dziś pierszy etap (227km OS + 318km dojazdówka). Start jest opóźniony ze względu na ulewne deszcze. Trzymajcie kciuki! / Team"

Dzisiejszy dojazd na odcinek specjalny



Takim trzeba było jechać


Albo takim.

Ruszą prawdopodobnie o 15 czasu polskiego, oes zostanie skrócony i ruszają z CP1.

Z wczorajszego dnia.

Sainz już widzę zaczynał bez maski

-- dodano 03.01.2016 14:04 --