Mialem kaca, ze jedziemy w crossover zamiast extreme. Po pierwszym dniu już wiedzialem, ze niepotrzebnie
Jest co robic i w crossover.
Z wieloma przygodami zaliczone wszystkie dni i na koniec 28 miejsce. może być lepiej. Na przyszly rok już wiem jakich bledow unikac i co zmienic w przygotowaniu quada. Tempo na tej imprezie nie jest najwazniejsze. Wcale nie jest jakies super wysokie. O miejscu decyduje sprawna nawigacja (bez bledow), unikanie postojow (można utknac glownie na podjazdach, ktorych jest sporo) i dbanie o Sprzęt (duzo skal).
Wybor opon to jedna z kluczowych decyzji podczas przygotowan. Ze znanych na naszym rynku dobrze radzily sobie PittBull'e. Ja jechalem glownie na Vipr'ach. Jeden dzien jechalem na Abuzz- bylo OK ale zdecydowanie gorzej niz na Vipr. Frontierow na szczescie nie musialem uzyc- w tych warunkach to bylaby porazka.
Plyta aluminiowa na wystajace skaly okazala się zlym rozwiazaniem- slabo sprezynuje, jest za bardzo plastyczna. Efekt- pokrzywiona tak bardzo, ze zastanawiam się, czy ja reanimowac. Tworzywo sztuczne byloby lepsze.
Rama w Polarisie popekala w kilku miejscach- trzeba ja wzmocnic
muszę opracowac jakis system stawiania quada na kola- bo strasznie duzo czasu ucieklo mi na rolkach.
Tak jak Waldo napisal- przez tydzien skok umiejetnosci olbrzymi. Aczkolwiek teren mocno specyficzny- w terenach w ktorych jezdze najczesciej (dosc plasko) trudno będzie to wykorzystac.
Widzimy się za rok.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk