Wg. ogłoszenia na marathonrally.com tegoroczna edycja (być może szczęsliwa bo już nie trzynasta tylko czternasta) rajdu odbędzie się w terminie od 28.06 do 05.07
Więcej szczegółów jeszcze nie ma, pewnie za miesiąc albo półtora się ukażą....
Dla zainteresowanych startem kilka informacji z ubiegłego roku:
- start honorowy + prolog w Dreznie, potem na przyczepke i przejazd do Zgorzelca, gdzie po zdjęciu z przyczepki ogląda się ją dopiero w okolicach Drawska Pomorskiego
- quad nakręcił 1630km na liczniku z czego około 1400km odcinków terenowych na czas
- odcinki od 90 do 550 kilometrów dziennie
- ten najdłuższy podzielony na trzy oesy 200, 40 i 160 kilometrów, pomiedzy nimi 25 a potem 125km dojazdówki
- jazda zasadniczo indywidualna, oczywscie, jesli jest taka potrzeba to można jechac i we dwóch i we trzech, ale zasadniczo jest to jazda a nie przeciąganie się pięć razy przez dwumetrowej głębokości oczko z wodą jedyne znalezione w okolicy
- wpisowe - 830 EUR/quad+jedna osoba - płatne w Polsce złotówkami przed rajdem (około miesiaca u Alberta
www.projektdakar.pl)
- za auto dodatkowe się nie płaci jesli ma tylko stać na campie i nie ma mieć dopuszczenia do jezdzenia i pomagania na poligoniach w czasie odcinka (tzw. auto serwisowe), płaci się tylko za osoby dodatkowe jesli chcemy je karmić z rajdowej kuchni, ale jesli nie karmimy ich z kuchni rajdowej to i płacic nie trzeba. Przyzwyczaili się już
- niezbędne wyposażenie: quad, metromierz, przewijarka, kompas, kanisterek na paliwo conajmniej 5 litrów (zalezy od żarłoczności quada). GPS nie jest niezbędny (przydatny tylko jesli się pogubisz), duużo taśmy klejącej do robienia roadbooków i mazaków do podkreślania co wazniejszych rzeczy w roadbooku. Na quadzie - wskazane felgi z beadlockami, opony raczej szutrowe (AllTrak) niż błotne (XL) ale to pogoda pokaże bliżej terminu ile trzeba ktorych opon zabrać. Zawieszenie - wedle uznania wlasnych potrzeb i umiejętności - seryjne da radę jeśli nie bedziemy szaleć bardziej niż to konieczne
Dużo ciuchów na zmianę gdyby była pogoda jak w 2007 - cztery dni deszczu fuj
- obozowisko - tydzień pod chmurką, wiec albo kemping albo namiot
- serwis wlasny - podnosnik, narzędzia, i tak dalej, wiadomo. Przy rozważnej jeździe szanse na rozwalenie sprzętu nie większe niż na polskiej wekendówce
- całkowity koszt za start jednego quada to około 5500zł - w tym dojazd, wpisowe, paliwo na dojazd i paliwo do quada - w zamian za to - tydzień rewelacyjnej zabawy
Ocenę czy to dużo czy to mało zostawiam zainteresowanym - jedna runda polskich zawodów z trasą otwartą 13 godzin to całkowity koszt około 1000-1400zł
Wrażenia po rajdzie -
NIEZAPOMNIANE
Może ktoś jest zainteresowany startem w tym roku ?? Wtedy można by już wcześniej zacząć się ze wszystko organizować w jeden większy polski zespół. Oszczędność kosztów znacząca
Na ten moment na pewno pojadę Ja, zapewne pojedzie Mr. Quad