Witam, chciałbym zapytać jak to jest z nawigacjami, chodzi mi o wskazującą przez nie prędkość, słyszałem, że zaniżają, to prawda ? Pamiętam, że spory kawałek czasu, mierząc przy gps prędkość mojej YFZ pokazało mi 125 km/h . Innym razem jechałem również na full i znalomy który jechał 130 km/h nie mógł mnie wyprzedzić (jechał samochodem) .

kiedy ja zabieram swojego GPSa do auta to obserwuję, że GPS pokazuje mniejszą predkość niż prędkościomierz samochodu tak mniej wiecęj o 7km /h.

GPS pokazuje dobrą prędkość. Chyba wszystkie liczniki samochodowe zawyżają o ok 10% prędkość. W quadach jest różnie.

To nie mogą zrobić dobrych liczników w samochodach ?

to jest celowe działanie i jest to oczywiste i służy bezpieczeństwu

Wydaje mi się, że w nowszych samochodach te liczniki są już lepsze, w swoim mam cyfrowy prędkościomierz i zawyża w granicach 1/3 km/h

Jeżdżę dwoma autami japońskimi 2006 i 2007 rok i w jednym jest prędkościomierz cyfrowy w drugim tradycyjny i GPS w obydwu samochodach zaniża lub prędkościomierze zawyżają.

Nawigacja Tom tom - Opel idealnie , Skoda - 7 km/h zaniża.

w każdym samochodzie prędkościomież zawyza predkość a im większa prędkość tym bardziej zawyża. Jest to znana praktyka producentów aut. Nie wiem czy mają na uwadze kwestię bezpieczeństwa czy może chcą podnieść ego tych kierowców z żyłką sportowca.

np odczucia przyspieszenia do 100 (czyli w rzeczywistosci w zalezności od samochodu coś w okolicach 95) i tutaj odczucia są znaczące bo przyśpieszmy sobie do 105 i zobaczymy ile dłużej to trwa.

znam taki przypadek z gazety motoryzacyjnej, że kierowca powiedział w sądzie, że radar oszukał i nie prawda, że jechał 250 po terenie zabudowanym, stwierdził, że jechał 60km/h

no i racja ze nie jechał 250 bo to był błąd fotoradaru. ale czujni policjanci powiedzieli ze w dzień po mieści można jezdzić 50km/h wiec ze kierowca zeznał, że 60km/h tak wiec mandat się należy. Natomiast sprytny kierowca powołał biegłych którzy stierdzili, że jego samochód (mercedes e klasa) zawyża prędkość o ok 10km/h no i proces wygrał bo w rzeczywistości nie przekroczył prędkości a jedynie wskazanie na liczniku było wyższe.

ja bym bardziej ufał gpsowi, jeśli prędkość jest stała pokazuje on niższą prędkość od licznikowej w moim przypadku o 5km/h. prędkości podczas przyspieszania/zwalniania mocno się różnią.

wniosek z tego taki, że mijąc fotoradar np na ograniczeniu do 50 można jechać nawet 60km/h bo jest toleracna licznika 5-10km/h oraz fotoradaru minimum 5-10km/h (w zależności od ustawienia) zazwyczaj policjanci ustawiają aby prędkość zrobienia zdjęcia była wyższa o 10km od ograniczenia (bo inaczej małe mandaty są i szybko się nabija pamięc w aparacie)