No dobrze wyniki nie, ale czasami się wygrywa przez to, że ktoś miał pecha... czy był o tym esej? Więc nie szukajmy miodu.

Zająć mi się natychmiast dzieckiem. Przebierać już umiesz, pupkę smarować?

Jak ogarniesz zrobimy wyścigi.

Oczywiscie, na sztukę patrząc, i ten wygrał i ten wygrał, ale jednak róznica jest jak zaczniesz porównywać choćby z samochodami bo w sumie mamy cztery kółka z tego by wychodziło że prawie 200 samochodów i cieżarówek na BW miało pecha


No dobrze, nie znecajmy się już nad biednym polarisem, dojechał na mete, WYGRAŁ i jest bezkonkurencyjny




Przebierać trochę umiem, tylko mi te rączki nijak nie chcą w rękawki wcelować, są wszędzie tylko nie tam gdzie ja chce smarować też już umiem Ale na cwiczenia dokladne przyjdzie czas w czwartek jak mi ich z solarium wypuszczą do domu bo się chińczyk zrobił. tylko oczka normalne a nie skośne na szczęscie;)

Zawsze można na to spojrzeć pozytywnie - skoro wystartował i dojechał , nawet "wygrał w swojej klasie" to i tak był lepszy od całej konkurencji , która nawet nie wystartowała

tak jak w tym dowcipie o dwóch siostrach - pesymistce i optymistce , pesymistka znalazła kupę konia i w bek , że ma pecha , ze zawsze gó...no dostaje i tak dalej , a druga optymistka ucieszona zaczęła się rozglądać , ta pierwsza pyta o co jej chodzi , przecież znalazły gó...no , optymistka na to , że skoro jest kupa to gdzieś na pewno musi być kucyk ...

i tak optymistycznym akcentem mozemy zakończyć ten spór - szukajmy za każdym razem tego kucyka i będzie miło jak u Misia i u Lali