Zdaję sobie sprawę że Ohlins jest lepszy od Fox-a , ale chyba nie robi tak wielkiej różnicy jeśli chodzi o prześwit.
Myślę że mocniejsze sprężyny rozwiązały by sprawę , ale podniesienie pojazdu powiększy kąt pracy przegubów i nie wiem czy nie skróci ich żywotności.

Twardsze sprężyny i owszem, pytanie czy dobierzemy coś do Foxów. Jeśli chodzi o Ohlinsy do RZRa, to przepaść pomiędzy Foxami, a Ohlinsami jest nie do przebycia.

-- dodano 31.10.2010 21:56 --

Ciekawy artykuł, o Commanderze język angielski:
http://www.utvguide.net/review_can_am_c ... r_1000.htm

calkiem ciekawa konstrukcja no i diabelnie mocna

fajna stronke o tym commanderze znajdziecie tu http://en-us.can-amside-by-side.brp.com ... ne_fall10#

ciekawe porównanie (nie wnikam w kwestie "marketingowe")

Ma już ktoś Commadera?

Tak. Wersja X. Jeżdżone:

hm......Maroko..............jak testy?
wersja X ma homologację, czy sam załatwiałeś ?

Tutaj nie mogę napisać pytania PW.

Czyli co popsuło się na starcie czy zaliczyłes potrójnego backlifa przez przód na jakiejs wydmie?

A może go zarabali arabusy.

Wszystko przeżyło przez Góry Atlasu po pustynię. Jedyne uszkodzenie to urwany siłownik podnoszenia paki...

Siłownik poszedł bo był zapakowany pewnie jak beduin na wielbłądzie, on tam ma coś koło 300kg na pace ładowności, na klapie można śmiało siadać - max ciężar 100kg, sprzęt jest super szybki, czuć tą moc, po naciśnięciu magicznego przycisku S dzieją się cuda, jest naprawdę szybki, zabawa przednia, bardzo dobrze wybiera mniejsze nierówności, trochę szarpie kierownicą , być może przez tą moc, ale jak złapie się ją mocniej to jest do ogarnięcia, dużo miejsca w środku, z pewnością jest większy od RZR i Rhino, bardzo wygodne fotele i dobra pozycja za kierownicą, dla pasażera fajnie wyprofilowana cykor łapka i pałąk z przodu, spory schowek z przodu i bardzo duży schowany pod tylną paką. Łatwo się do niego wsiada, nic nie przeszkadza, ma system pasów bezpieczeństwa i siatki bocznej że jeśli kierowca nie zapnie wszystkiego to ma ograniczoną moc - bardzo fajna rzecz dla zapominalskich. Reasumując sprzęt z pewnością godny uwagi, jazda nim daje dużą dawkę adrenaliny, na duży plus jest to że zbiera się praktycznie z każdych obrotów.

Niestety do sportowej jazdy wahacze są za krótkie i pojazd traci na stabilności. Atutem jest mocny silnik i jego umiejscowienie, choć tylny nawis mógł by być nieco krótszy. Jakoś wykonania i wykończenia na pewno nieco wyższa niż u konkurencji. Przy testach długodystansowych trzeba sprawdzić odporność elektroniki, która jest dość złożona w tym modelu.

tam szczególnie tylne były dziwnie umiejscowione, zdarzało się tył łapał pozycję na kangura , ale nie ma pojazdów bez wad, to pierwszy model, z pewnością następca będzie miał zmienione te parametry

wszystko ładnie pięknie ale tak sobie cicho myślę......jakiego Samuraja można sobie zrobić za 80tys

Moc tego pojazdu nie jest porażająca, ona jest PRZERAŻAJĄCA. Operowanie gazem jak w aucie, a nie jak w RZR czy Rhino od razu do końca. Jak dla mnie pojazd ten przy tej mocy i tym zawieszeniu jakie ma jest niesterowalny, potrzebne poszerzenie przynajmniej o pół opony na strone, jeśli nie o całą.