Witam serdecznie:
Przeszło miesiąc temu kupiłem Polarisa Rzr po ponad 2 letnim użytkowaniu grizlaka 700 i na pierwszy ogień, dzień po zakupie poszedł pasek, który strzelił w najmniej odpowiednim momencie. Zaczęło się zastanawianie czy dobrze zrobiłem? Czy warto było przesiadać się na side ? Ale dzięki kilku mądrym fachowcom z portalu wymiana paska poszła jak splatka i od tego czasu przejechalem w terenie blisko 1200 km.
Po początkowych wątpliwościach co do zasadności wymiany na dzień dzisiejszy jestem chura optymistą co do możliwości i dzielnosci tego polariska - tam gdzie miałem problemy miskiem, polarek idzie jak dziki
Jedno jest natomiast dla mnie strasznie wkurzajace - dobijanie na chopkach i uderzanie podwoziem w większe kolejny, poprostu brakuje ok 5 cm przeswitu
Wiem, ze optymalnym rozwiązaniem byłoby modyfikowanie zawieszenia, ale na dzień dzisiejszy nie mam na zbyciu kilkunastu kawałków na ten cel, może w przyszłym roku.
Stąd mój post odnośnie opon, w orginale rzr 800 z 2009 ma opony w rozmiarze 25, ja mam dziś założone 26 na felgach OMF z przodu: 26-10-12 z poszerzeniem 2 + 3 z tylu 26 - 12 - 12 z poszerzeniem 3 + 5.
Jak napisałem wcześniej na tych oponkach rysuje podwoziem w ciezszym terenie stąd moje pytanie czy wymienić opony na 27 cali, czy felgi na 14 ? I czy przy tym rozmiarze nie będzie mi rysowalo przy dobiciu lub skrecie?
Z góry dziękuje za info od osób zaznajomionych z problemem.