http://videos.streetfire.net/video/8f0a ... 777032.htm

Gdyby te sprzęty miały fabrycznie taką moc!

I to jest właśnie to co każde Rhino mieć powinno
T.U.R.B.O

Zależy ile się spodziewasz wycisnąć z 660tki. Myślę, że jakieś 10KM można uzyskać maksymalnie modyfikując wylot-wydech oraz dolot - filtr, dodatkowo zmieniając dysze w gaźniku. Spalanie oczywiście będzie większe i co do tego nie ma złudzeń. Później pozostają ci zmiany mechaniczne jak opisane wyżej turbo co w przypadku silnika z jednym cylindrem nie ma absolutnie sensu. Pozostaje także wymiana silnika na coś mocniejszego.

Zgadzam się z Tobą Sheltonie w zupełności , tutaj przydał by się mały silniczek czterogarowy np z seicento z turbo , no wystarczyła by nawet 900 cc , 1100 to już zbytek .Kiedyś bawiłem się tymi silniczkami i są dość wdzięczne w modyfikowaniu.Wiem niektórzy będą kręcić nosem że najlepiej to wbić tu jakiś silnik motocyklowy (np z ZX 10, lub R 1) ale patrząc z perspektywy naszych realiów , silniki produkowane w Polsce są najodpowiedniejsze - koszt i dostępnosc części jest nieporównywalna a i taki maluch doładowany to z cieniasa robi niezłego wilczka

Tylko doładowany na rajd przeprawowy średnio się sprawdzi i wzrośnie drastycznie masa-kwestią sporną będzie skrzynia biegów i przeniesienie napędu. Fakt ekonomicznie to ma sens, ale czy 5am jest aż tyle miejsca, żeby wszedł taki silnik i osprzęt? Taka 700tka Yamahy ma pewną zaletę wobec ceny-kompatybilność. Niestety kupując tak drogie urządzenie jakim jest quad musimy ponosić koszty.

Silniczek z osprzętem wchodzi pod mache(te silniczki są drobniutkie) , no może mache trzeba by zmodyfikowac ale jest problem ze skrzynią samochodowa jest trochę duża no i potem jeszcze montaż lewarków do biegów.....jest trochę zachodu

http://www.vincoracing.com/pages/pics2.php

Tutaj są zdjęcia przerobionego Rhino.