Witam, może ktoś spotkał się z podobnym problemem, otóż silnik pracuje równo lecz przy ruszaniu do przodu czy tyłu commander po po prostu szarpie (jedzie, nie jedzie, jedzie, nie jedzie ). Przekładnia była już raz robiona gdyż stało się coś takiego


Commander miał robiony przodek gdyż dość mocno w coś uderzył, nie wiem czy może to być przyczyna. Teraz nie wiem czy to nadal przekładnia czy macie jakieś inne pomysły. Pozdrawiam

piciu432

ja bym obstawiał pasek, chyba się kończy.

Kolega przypalil dwa razy pasek w XT 1000 i wlasnie byly takie objawy, pasek jest po prostu delikatnie przypalony z jednej strony i przy ruszaniu taki efekt szarpania.

wiec u mnie w kingu też pasek chyba przypalony bo czasami szarpie jak ruszam...

Faktycznie, pewnego razu aż siwy dym leciał z przekładni... ale pasek igła na oko tak wygląda. A orientuje się ktoś jakie paski pasują. Czy pasek od Outlandera by pasował ?

piciu432

Szukaj Dayco XTX do Commandera, jeden z najmocniejszych extreme pasków jakie są.

Pasek TYLKO oryginalny żadnych zamienników.

Na oko ? obejmij go palcami i przejedz po krawedziach to poczujesz jak jest na oko jak widziales siwy dym to na pewno szarpanie jest z paska

Niestety pasek jest dobry... Wariator coś klekoce, i chodzi jakoś nie płynnie. Rozkręcał ktoś to może ?

To że klekoce jest to wina luzów przy ślizgach (pinezkach) ale to jest norma w Canamach. Nie ma możliwości aby chodził nie płynnie , jak to napisałeś, bo jest przykręcony do wału silnika.

[/quote]Nie ma możliwości aby chodził nie płynnie , jak to napisałeś, bo jest przykręcony do wału silnika.[/quote]

Faktycznie źle to ująłem Wariator się ściska i cofa w sposób nie płynny, nie chodziło mi o jego V obrotową

Na początek spróbuj przedmuchać cały wariator i ocenić czy są luzy oraz w jakim stanie są ślizgi po których chodzą pinezki.

Rozbierz i obejrzyj w jakim stanie są części. Szczególnie obejrzyj element nr. 31 z tego diagramu i cały wariator, pinezki i ślizgi po których pracują.