Witam, od listopada 2010 jestem szczęśliwym posiadaczem Inca Truck 500. Niestety podczas ostatniego wypadu nie było wolnych obrotów i po czwartej próbie odpalenia poszedł „siwy dym” z rozrusznika. Proszę o informację co mogło mieć na to wpływ, gdyż aktualnie Inca jedzie na gwarancyjną naprawę ale nie chcę aby po wymianie rozrusznika temat się powtórzył.
silnik masz tam ten sam co w quadzie, trochę jeździłem testówka Trucka 500 - słabizna, ja bym nie kupił
ale Wracając do tematu : swoją ince topiłem, upadlałem i mocno meczyłem i z zrozusznikiem nigdy nie było problemu aż się po prostu nie rozpadł, w wodzie czy nie zawsze działał
możesz bardziej określić co się stało z rozrusznikiem? po prostu przestał kręcić?
być może za długo kręciłeś i nie dałeś mu ostygnąć - na to siły nie ma, musiał się przepalić
_________________ Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl
Ostatnio zmieniony przez Seba78, 27.07.2011 15:35, edytowano w sumie 1 raz
Witam i po pierwsze dzięki za zainteresowanie, a wracając do tematu, tak jak napisałem, musiałem około 4 razy odpalać, gdyż gasł na wolnych obrotach, było to w około 10min. odstępach. Za czwartym razem natychmiast po przekręcenia nie zakręcił, tylko poszedł smród topiącej się izolacji i tak to się stało. Rozrusznik być może rzeczywiście padł, bo kilkakrotnie odpalałem, choć to wydaje mi się mało prawdopodobne, wcześniejsze odpalenia były praktycznie na dotyk i nie był długo kręcony. Prosiłbym jeśli możesz, to daj info co wg. Ciebie mogło być przyczyną utraty wolnych obrotów, również bez wcześniejszych problemów w tym temacie. Co do uwagi o silnik to masz racje, ale na początek i do tego w jakim celu mam zamiar i do tej pory używam Incę mi wystarczy. Postaram się dołączyć w najbliższym czasie filmik i fotki z wypadów w okolicach Siemianowic.
Pozdrawiam..
Ostatnio zmieniony przez Seba78, 27.07.2011 15:41, edytowano w sumie 1 raz
Witaj, niestety serwis w Katowicach który ma warsztat Sosnowcu mnie zwodził i straciłem tydzień. Aktualnie jestem umówiony na odstawienie w sobotę sprzętu do Będzina gdzie przeniósł się serwis z Czeladzi (niestety co do Śląska to na stronach www INCI są nieaktualne dane ). Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu sprzęt będzie sprawny . Do zrobienia jest moim zadaniem rozrusznik i wykrycie co spowodowało brak wolnych obrotów oraz brak światła stop - to na gwarancji, a dodatkowo zlecam wykonanie przeglądu bo do 1500 km. tylko 80km. i zrobię to za jednym razem. Pozdrawiam
-- dodano 01.03.2011 22:26 --
Dołączam kilka fotek z 2011 roku
Inne okolice Siemianowic Śl.
-- dodano 01.03.2011 22:34 --
Oraz kilka fotek z byłej piaskowni w okolicy Olkusza gdzie naprawdę jest "Piaskowy Raj".
I mój syn który dzielnie jeśli można mi towarzyszy między innymi to był wybór Inci Trucka 500
-- dodano 27.03.2011 19:31 --
Pozdrawiam i dołączam filmik z pierwszych miesięcy eksploatacji.
-- dodano 05.05.2011 20:56 --
Witam ponownie, niestety naprawa gwarancyjna wraz z przeglądem trwała prawie 2 miesiące. Osobiście uważam, że; 1- miałem takiego pecha / 2- "Inca" musi zdecydowanie popracować nad standardami obsługi oraz przeszkoleniem swoich przedstawicieli serwisowych, gdyż nie znają procedur obowiązujących, zakresu prac serwisowych, a żeby nie było tylko na serwis to jeżeli zamierzesz oddac sprzęt do naprawy należy najpierw sprawdzic czy osoba odpowiedzialna za reklamacje będzie w pracy, bo jeżeli nie to nikt nie rozpaczy reklamacji bo za to jest odpowiedzialna tylko jedna osoba. Na pocieszenie pozostaje to, że "sprzęt" jest produkcji CHinskiej to przynosi o wiele więcej radości od jego oficialnego serwisowania. Osobiście ponieważ również pracuję w branży motoryzacyjnej to zapraszam do kontaktu osoby odpowiedzialne w IC do współpracy bo odstajecie od radości który daje sprzęt który oferujecie.
-- dodano 05.05.2011 21:13 --
Ale co było to mam nadzieję, że odpowiedzialni w Inter Cars i Ince wyciągną wnioski i będzie tylko lepiej bo od tygodnia po usunięciu niedopracowań podstawowych serwisu sprzęt działa i funkcjonuje OK. Jeżeli ktoś jest z Sląska okolic Siemianowic Śl. to chętnie nawiąże kontakt dla wspólnych 4x4 wypraw i wycieczek.
Ostatnio zmieniony przez Sołtys73 05.05.2011 21:13, edytowano w sumie 3 razy
barabasz
Rejestracja: 02.04.2011 09:46 Posty: 536
Quad: AC 500
Wysłany: 05.05.2011 21:29
Re: Inca Truck 500
Tak Wojtku,Inca na pewno wyciągnie wnioski. Zajefajny filmik
_________________ Ludzie tracą zdrowie żeby zarabiać pieniądze,a potem tracą pieniądze żeby odzyskać zdrowie...
Jaki tam fajny Przede wszystkim, to daj gazu tak, żeby łeb urywało. Fajnie, to będzie na większej prędkości. Dobra jest wtedy, gdy trudno utrzymać kamerę No i przede wszystkim, to pod koniec filmu dziewuchy chyba być może jakieś były... a operator wali obiektywem po desce rozdzielczej...
Kolega który kręcił jest OK , natomiast była to jego pierwsza jazda a filmik kręcony był na koniec 2 godzinnej przejażdżki przeprawowej (podjazdy tam gdzie prawie nie dało by się zejść) i kręcony był z reki aparatem a nie kamerą co częściowo tłumaczy drgania i niepewne trzymanie sprzętu . Aktualnie nadal przy sprzęcie nie ma większych problemów, oprócz tego że do wymiany są łożyska piast tylnych i tu mam pytanie; jakie części i materiały trzeba przygotować aby ta wymiana ponownie nie trwała 2 miesiące. Jeśli ktoś potrafi doradzić, to będę wdzięczny .
barabasz
Rejestracja: 02.04.2011 09:46 Posty: 536
Quad: AC 500
Wysłany: 06.05.2011 21:50
Re: Inca Truck 500
A ile masz w ogóle przejechane? Jak chcesz się przygotować do wymiany, to by znaczyło że serwis nie funduje tych łożysk. Też mi się tak jakoś wydaje że łożyska mogą nie wchodzić w gwarancje, ale nie wiem. W każdym razie, dotrzyj do jakiegoś katalogu z cżęściami do Twojego modelu. Tam znajdz swoje łożysko i zaobserwuj jak to wygląda, czy jest jedno czy dwa, jak simeringi, zabezpieczenia itp. Czasami w katalogu części pisze oprócz numeru katalogowego części, również numer łożyska i simeringa, co pozwala na znalezienie zamiennika jeszcze przed rozbiórką. Ale częściej trzeba rozebrać piaste żeby zobaczyć numer łożyska, albo wręcz go pomierzyć, jak i simeringi. Jeśli nie robiłeś nigdy takich rzeczy, informuje Cię że jest to bardzo proste, serwis jednak, jeśli nie jest to naprawa gwarancyjna, może z Ciebie zedrzeć skóre. Dobry, zaufany mechanik zrobi Ci to w pare godzin (jak masz wszystkie części) Na koniec składania trzeba pamiętać i znac właściwy moment dokręcenia nakrętki półosi, która to dociąga łożysko.Trzeba by mieć poprostu klucz dynamometryczny.
_________________ Ludzie tracą zdrowie żeby zarabiać pieniądze,a potem tracą pieniądze żeby odzyskać zdrowie...
Ostatnio zmieniony przez Seba78, 27.07.2011 15:45, edytowano w sumie 1 raz
Sołtys73 sandała załóż albo buta wojskowego bo ja z moją babcią szybciej jeżdżę albo chociaż z taką prędkością wjedź w jezioro żeby maskę zatopiło chociaż Pozdrawiam
Witam i dzięki Barabasz za info a co do przebiegu to aktualnie niecałe 1500. Natomiast dzisiaj zaobserwowałem powrót pewnej "niedogodności" jeżeli jadę na max przez około 3 minuty bez odpuszczania gazu, to nagle tak jakby się włączał tryb awaryjny i silnik traci obroty, na końcu gaśnie . Wcześniej również po odbiorze z serwisu również to było, ale wymieniłem filtry paliwa których nie wymienił serwis podczas przeglądu i podczas mojej normalnej jazdy w terenie nie zaobserwowałem tej przypadłości. Natomiast dzisiaj jadąc przez miasto "zło" zaistniało na nowo. Po tym jak zgaśnie wystarczy odczekać 30s. i wszystko działa OK. Co do łożysk to znalazłem "fana moto" pozytywnie nakręconego prowadzącego warsztat w okolicy który ma mi pomóc w zakonserwowaniu podwozia (niestety podwozie i rama ma co robić), jednocześnie sprawdzi co z łożyskami.
-- dodano 08.05.2011 21:20 --
Witam i dodaję kilka fotek z dzisiejszego wypadu, podczas którego pierwszy raz poważnie musiałem sprawdzić wyciągarkę i czy wszystkie ciuchy po wyprawie mieszczą się w pralce.
Ostatnio zmieniony przez Sołtys73, 08.05.2011 21:20, edytowano w sumie 1 raz
barabasz
Rejestracja: 02.04.2011 09:46 Posty: 536
Quad: AC 500
Wysłany: 08.05.2011 21:37
Re: Inca Truck 500
Nie wiem,może zdjęcie trochę myli-ale czy Ty do tego błota wjechałeś tyłem? Nie widać śladów za UTV.
_________________ Ludzie tracą zdrowie żeby zarabiać pieniądze,a potem tracą pieniądze żeby odzyskać zdrowie...
Jedna rzecz dla wyjaśnienia tym którzy zarzucają mi, że na filmie nie ma oszołamiających prędkości: 1) ten pojazd został zaprojektowany do "prawdziwej pracy 4x4" i szybkość nie była dla projektantów nawet na horyzoncie planów. 2) jak wszystko działa ok to da się tą Inką wykrzesać 65 km/h 3) Ja nabyłem, jak pisałem wcześniej, ten pojazd dla wspólnych wypadów z synami którzy na początek wolę aby wyćwiczyli technikę a potem zobaczymy prędkość.
A przy okazji proszę aby wszyscy którzy korzystają z terenów pomiędzy Siemianowicami, Katowicami i Czeladzią (tzw. za Pszczelnikiem) zwalniali przy przejeżdżaniu obok "piechurów" itp. jeśli nie chcemy niepotrzebnych problemów.
-- dodano 08.05.2011 22:06 --
Odpowiedź dla Barabasza. Jechałem tak jak prowadziły stare ślady i w dole widziałem zaschnięte błoto, ale to zaschnięte było tylko na górze bo po wjeździe się zapadło jak kra i dalej widok jak na foto.
-- dodano 08.05.2011 22:17 --
Dodatkowo fotki wykonałem dopiero, jak po próbie gdzie wytraciłem prędkość po zapadnięciu się błota, nie udało się kilkakrotnie podjechać z startu i stąd zwały z tyłu.
Ostatnio zmieniony przez Seba78 27.07.2011 15:48, edytowano w sumie 3 razy
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum