ja widziałem dziś nowego linhai ,sprzedawca oczywiście zachwalał,ale najlepsze hasło jakie żucił to cyt. linhai to Yamaha w dobrej cenie od przyszłego miesiąca będzie się nazywał Yamaha, ale będzie w tej samej cenie dla mnie to totalna głupota ale może się mylę ,jak tak to mnie poprawcie

Głupota chyba, że będzie się nazywać Yamacha

Bzdura... mo chyba, że Jamaha.

Linhai ma tyle wspólnego z Yamahą co silnik Łady z Porsche, jak ktoś pamięta, wie o co chodzi. Co do Linhaia, mnie zaskoczyła mała moc w stosunku do masy. To nie 300, a 275ccm, ale nie o to chodzi. Jest za ciężki. Ruszanie i jazda wolna zabija sprzęgło odśrodkowe - dymi się po 100 metrach. Zapięty hamulec postojowy chyba bez sygnalizacji - zdarzało mi się próbować ruszyć na hamulcu, ale to moja nieuwaga, częsta u osób przypadkowo wsiadających. Bardzo silne wibracje silnika. Długo się rozgrzewa. Bez reduktora słaby, na reduktorze OK. Dźwignie zapinające przód przeraziły mnie swoim wyglądem... Brak blokady przedniego mostu - pod górę jak jedno koło zawiśnie w powietrzu drugie nic nie ciągnie. Krzyżaki wałów wszystkie odsłonięte. Dobry skok zawieszenia. Dużo miejsca na kanapie. Wysoka kierownica, przy 190cm wzrostu mogłem wyprostować plecy. Ciężko chodzi manetka. Nieprecyzyjnie chodzi dźwignaia zmiany napędu. słabe światła, jedno bez możliwości zgaszenia.
Tyle moich wrażeń z testów.

W moim egzemplarzu manetka chodzi lekko, kwestia złożenia maszyny u importera. Co do sprzęgła to nie jest aż tak źle, dopiero jak się porządnie zakopie i przez długi czas próbuje wyjechać to dymi. A co do nazwy czy to ma większe znaczenie ?? chyba ważniejsza jest przyjemność jaką daje jazda
quadem.
P.S.
A w kwestii dźwigni to moim zdaniem im bardziej spartańskie rozwiązania tym lepiej (np. samochody terenowe, elektronika to pierwsza rzecz, która się popsuje).

zgadzam się z kolegą. Najwazniejsza jest funkcjonalność sprzętu a nie jego wygląd. jak na razie na sprzęgło nie narzekam, odpalam czrekam 1 min. na rozgrzanie silnika i Jadę. Jesli chodzi o dżwignie zmainy przełożenia odbiega co prawda od quadów Yamahy czy Hondy ale zamiast palce z przyciskiem to tylko jeden ruch reką więcej.


LINHAI 260

no koledzy pojeżdzicie zobaczycie co chińczyk potrafi zrobić a potrafi sypnąć się cztery razy przez cztery mięsiące statystyka idealna. Nie widziałęm LINHAI i nie jezdziłem ale nigdy nawet przez chwile nie pomyśle o chińskim quładzie , no chyba że za dwadziescia lat jak chińczycy zaczną dorównywać jakością japończykom. A puki co życze bezawaryjności i zadowolenia ze sprzetu jak się coś będzie działo to nie wstydzcie się i piszcie pozdrawiam

Nie no Linhai to trochę inna bajka. W to bawią się dzieci inżynierów z Japonii

jasne inżynierowie z Japononi a świstak zawija je w sreberka

Nie no, mogę potwierdzić ich mniejszą awaryjność w porównaniu do chinolka. Mój znajomy miał jeszcze starą wersję 250 2x4 (z reduktorem bodajże), chodził jak marzenie. Jedyna wada to to, że trudno odpalić w zimie, quad musi "posiedzieć" dobre pół godziny, aby można było pojeździć.

Ja użytkuję już 2 miesiące i nic mi się nie dzieje. Gad jest zarejestrowany i ubezpieczony. Można sobie na legalu śmigać po drogach. W terenie sprawuje się przyzwoicie

Nie rozumiem czemu czepiacie się tak Yamahy.

Wow Linhai to mało znana firma, ale na pewno lepsza od wszystkich chinoli, można ją śmiało porównywać do Kymco. A to, że na klapie jest napisane Yamaha, to może znaczyć o tym, że jest produkowany w zakładach/ na licencji Yamahy. Podobnie jest też z Artcic Cat'ami, silnik produkowany w zakładach Suzuki

Mój brat miał nowego tego chinola...kupił za 12tyś.,a sprzedał za 5.500 tys.,bo chciał się tego jak najszybciej pozbyć....czemu zapytacie|??przy tym "quadzie" można było ręką odkręcic każdą śrubkę oraz nakrętkę,a kiedy się zepsuł w lesie(wybraliśmy się na wtedy na I przełajówke,30 km od domu) to musiałem jechać po przyczepkę zeby go zabrać,bo podobno nie można go holować....jedynym plusem tego motorku było to,ze kiedy go brat zostawił na tydzień na dwudziesto stopniowym mrozie,woda,która zamarzła w chłodnicy,nie rozwaliła blok!
Wnioski wysuńcie sami.
PozDraWiam

Emil

Ciekaw jestem gdzie i kiedy go kupił, bo ja chyba przepłaciłem ?

Czy na pewno miał wersję 4x4 bo np. na allegro:
http://idg.allegro.pl/show_item.php?item=94020256
(pierwsza oferta wyszukana w google) koszt tegoż gada to 19.900 zł
stąd moje zainteresowanie.
Może masz jakieś fotki quada brata ?

P.S.
Tylko jam mam takiego gada

na oficjalnej stronie linhai jest info ze 20 % udzialow w fabryce ma japonska Yamaha.
W tej fabryce w chinach produkowane sa też male silniki dla Yamahy np do skuterow...