Witam.


Stary temat ale wart odświeżenia dla nowych użytkowników .
Tak jak wyżej Arni napisał można postąpić ale gdyby nie pomogło to można zewrzeć dwie śruby znajdujące się na tymże przekaźniku śrubokrętem lub wygiętym w podkowę grubym drutem.

Oczywiście robimy tak gdy jesteśmy w terenie lecz po powrocie do domu najlepiej szybko wymienić ten przekaźnik na nowy,gdyż może się zdarzyć że nastąpi zwarcie styków przekaźnika i pożar gotowy w najlepszym wypadku całkowite wyzerowanie akusa.

Pozdrawiam.

Można walić kluczem, można zwierać na "krótko" można też w razie kompletnego uszkodzenia po prostu ominąć ten przekaźnik (wystarczy tylko trochę liznąć elektryki w szkole) w terenie przy pomocy kawałka przewodu i paru kluczy z elektryką prawie wszystko się da zrobić są oczywiście wyjątki, wystarczy że padnie np. moduł bądź cewka i wtedy pozostaje tylko hol i do garażu.

Jak będziesz omijał przekaźnik, to nadpalisz guzik startera, lub wytopisz całą manetkę.

Cześć Wojtekk przycisk na kierownicy służy do podawania napięcia do cewki przekaźnika (strona nisko prądowa) po czym ta cewka zwiera styk którym podawane jest napięcie do rozrusznika omijać przekaźnik miałem na myśli bezpośrednie podanie napięcia wprost do rozrusznika wtedy nic do rzeczy nie ma guzik startera i manetka i można to zrobić na przynajmniej dwa sposoby:

#1 mieć na tyle długi kawałek przewodu żeby wystarczył od akumulatora do samego rozrusznika
#2 mieć przy sobie klucz płaski taki żeby akurat można nim było zewrzeć styki na przekaźniku (pod siedzeniem) i obędzie się bez przewodziku

trzeba tylko pamiętać że będzie iskrzeć ale to chyba wszyscy lubią

pozdrawiam

Witam .

Się zgadza Sanol - na krótko to znaczy bezpośrednio.

Ale po wystąpieniu pierwszych niedomagań ze strony przekaźnika należy go jak najprędzej wymienić na nowy ze względów bezpieczeństwa.

Pozdrawiam.

Witam wszytskich,
Właśnie chciałem wrócić do kwestii zabepieczenie eletryki w Linhaiach. Czytająć nieco o tych quadach postanowiłem od samego początku zabepieczyć jego całą elektrykę poczynająć od wszystkich elementów pod siedziskiem - poza buzerem (łącznie 3, w tym bezpieczniki) - oraz elementów znajdujących się z przodu quada pod przednim bagażnikiem, przed kierownicą. Są tak zamocowane że może chlapać na nie woda i błoto spod kół. Zabezpieczyłem też przewody odpowiedzilne za połącznie z wiatrakami chłodnicy. Nieco - ale tylko od błota osłoniłem górę akumulatora. Nie zbapeieczyłem elementu znajdującego się w górze lewego przedniego błotnika. Jest to czarne pudełko wielkości paczki papierosów wykonane z metalu z żeberkami, które sugerują że powinien się chłodzić. Czy ktoś wie co to w ogóle jest?. Pod bagażnikiem są jeszcze dwa podobnej wielkości elementy - czy ktoś wie jaką rolę pełnią?
Co robiliście w swoich quadach żeby lepiej znościły kąpiele w wodzie i jakie to dało skutki?

Hmm jedyne zabezpieczenie instalacji elektrycznej przed wodą to zamknięcie wszystkich urządzeń i połączeń w hermetycznych puszkach raczej mało wykonalne zresztą jest to instalacja niskonapięciowa i nie ma takiej potrzeby jedynie może ją chronić przed śniedzeniem styków

zasilikonowałem połączenia pomiędzy cewką wysokiego napięcia, przewodem doprowadzającym ów napięcie do "fajki świecy" i wcisnąłem jeszcze silikon pomiędzy fajkę a święcę i mam z głowy problem z jazdą po rzeczach kałużach itp.

p.s.
to urządzonko z żeberkami pomaga ustabilizować wartość napięcia podawanego z magneta

Ja to zrobiłem w nieco inny sposób. Puszką można jak się ma na to miejsce - np. w autach terenowych. Tu trzeba się inaczej tym zająć. Zrobiłem "kapturki" z bardzo grubej folli budowlanej i zacisnąłem je na przewodoach zaciskiem plastikowym. Można jeszcze przy wejściu uszczelnić silikonem. To na pewno ochroni przed bezpośrednim chlapaniem błota i wody na elektrykę.

czy ktoś montował w linhai 300 gniazdo elektryczne(takie gniazdo jak do zapalniczki,żeby można było podpiąć np. kompresorek)jeżeli tak to proszę o jakiś opis,gdzie go wpiać i gdzie go umieścić?