Generalnie jest tak że jeśli firma zajmuje się obrotem sprzętu danej marki i prowadzi serwis,ma podpisaną umowę z importerem to powinna przyjąć quada do serwisu. Takie są zasady dobrze pojętej "kultury" serwisowej.
Takie wybryki rzutują na opinię o marce i Importer powinien zareagować odpowiednio na takie zachowanie dealera. Zrozumiał bym takie zachowanie gdyby quad był zakupiony za granicą , tak jak to ma miejsce w przypadku wielu Yamah ,Hond , Suzuk itp wtedy dealerzy mają "prawo" odmówić serwisu ale z reguły tego nie robią , nie wykonują tylko napraw gwarancyjnych bezpłatnie , a na naprawy i serwis nie dają po prostu klientowi "obcemu" zniżek. Z tego co czytam to firmie SMK musi się nieźle powodzić bo przecież za przeglądy się płaci a na olejach też mają na pewno marżę.
Polak potrafi
Pozdrawiam M I K E