Panowie mam problem następującej treści: mianowicie od jakiegoś czasu zauważyłem że po kilku krotnym zgaszeniu i zapaleniu quada rozładowuje mi się akumulator. Po naładowaniu akumulatora wszystko jest ok. tylko znów parę razy zgaszę i zapalę i znów...
poradźcie mi co to może być, może już ktoś się spotkał z takim problemem i ma jakieś rozwiązanie. Moim pierwszym typem jest przekaźnik albo regulator napięcia...a może alternator??? Dziękuję z góry za wypowiedzi i proszę o szybką odpowiedź.

Pierwsze co to przeczyść klemy i bolce w akumulatorze. Jeśli nadal coś będzie nie tak - sprawdź ładowanie.

Weź miernik ewentualnie pożycz od kogoś i zmierz napięcie na akumulatorze przy pracującym silniku. Powinno oscylować w granicach 14,4V. Jeżeli jest niższe - masz problem z ładowaniem. Być może to wina regulatora napięcia, bo taki chyba w LS też występuje.

Panowie bardzo dziękuje za rady...a problem wynikał z zwarcia instalacji, wszystko już elegancko naprawione...

gdzie miales zwarcie, jak to znalazles?

rozbierając całego quada, zaczęliśmy sprawdzać przewodu na trasie alternator - akumulator....znajdując jeden z przewodów przerwany, nie mieliśmy żadnej wątpliwości że to jest nasz poszukiwany sprawca...