Witam.
Zauważyłem podczas wymiany klocków hamulcowych, że mam na prawym dolnym wahaczu luz - to jest końcówka wahacza, która łączy wahacz z kołem.
Czytałem, że trzeba wymienić cały wahacz bo tych końcówek samych nie można wymienić - czy to prawda?
Jeżeli tak to gdzie znajdę najlepiej jak najtańszy wahacz?

Druga sprawa końcówki drążków kierowniczych - końcówki drążków luzów nie mają ale czy u Was też można sobie ruszać tym drążkiem (prętem) kręcąc go w górę i w dół trzymając za ten pręt?
Nie wiem czy tak powinno być.

Co do klocków to kupiłem do shineraya chinola za 11zł od sztuki i sprawują się bardzo dobrze - tak samo jak oryginały więc nie warto przepłacać. Za komplet na 3 zaciski dałem z przesyłką 40zł.

Jeżeli wahacz Twój jest taki sam jak w 300-ce ośce to możesz kupić go w ATVSWEDEN ja kupowałem i dałem coś około 250-300zł co do drążków to tak się kręcą trochę w górę i dół bo końcówka kierownicza działa jako przegub .

Bardzo kiepsko z tym wahaczem skoro trzeba kupować bez sensu cały wahacz zamiast samego sworznia...
Szkoda kasy ale trudno - jak się nie da nic zrobić to trzeba płacić.

U mnie ten wahacz jest czarny a widziałem, że sprzedają też całe srebrne - ja mam wersję 300U i jestem ciekaw skąd ta różnica - ktoś może wie?

Wahacz w "przeprawówce" jest inny niż w sportowych LS-ach , inny jest punkt mocowania amortyzatora ,dlatego producent też robi je w innym kolorze. Czarne wahacze od przeprawówki LS 300U ma na pewno tutaj koleś i z tego co wiem to są tańsze niż w sportowym.
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-os-t ... 50264.html
Pozdrawiam M I K E

MIKE wahacze są identyczne. Dopiero co wymieniałem, dolny pasuje na 100%.

Jakbyś przyjrzał się dokładnie to byś zobaczył różnicę, na pierwszy rzut oka tak są identyczne, ale różnica tkwi w mocowaniu amora , i proszę nie pisać mi inaczej znam te quady naprawdę dobrze (no modelu 4x4 nie znam bo nie było go w Polsce)
Jeśli zamontujesz sportowy wahacz do przeprawówki inny będzie rozstaw kół w przedzie i kąt pochylenia co wpłynie na prowadzenie pojazdu.
A poza tym do przeprawówki wahacz jest tańszy
P.S dziś poszedłem do magazynu kolegi który ma 80% części do obu typów pojazdów i porównałem sobie wahacze (miał oba na stanie ) i tak jak pisałem RÓŻNIĄ SIĘ !!!!

Jeżeli MIKE mówi że tak jest to tak jest zna się na tych sprzętach bardzo dobrze można mu bez problemu zaufać

LS 300U jest wyższy więc według mnie też wahacz jest inny niż w sportowym. Dzisiaj właśnie zjechał mi się gwint i wahacz sam się odczepił podczas jazdy od koła - dobrze, że było to przy niskiej prędkości...
Nakrętka odpadła i w nakrętce nie ma gwintu i w śrubie - dziwne to, że tak się stało - czy to normalne?
Nie jechałem po jakimś ciężkim terenie.

Teren w momencie wypadnięcia nie zawsze jest czynnikiem głównym , uszkodzenie mogło powstać -właściwie narastać ,przez długi czas i akurat w danym momencie "puścić" . Twoje szczęście że akurat przy wolnej jeździe , znam kolesia który przypłacił taki "moment" zębem
Co do wahacza to jest inny tak jak pisałem powyżej, inny jest punkt mocowania amora. Jest to mało widoczne , z grubsza wahacze są identyczne.
Pozdrawiam M I K E

Tak jak pisali poprzednicy okazało się, że wahacz jest inny od sportowego.
Dziękuję za pomoc MIKE - już nie pierwszy raz zamawiałem od jego kolegów części i nigdy nie miałem problemów:)

Spoko.
Dłubie w tych quadach od początku ich egzystencji na naszym rynku , ich import do Polski rozpoczął mój znajomy i podszedł do tego profesjonalnie , niestety potem przyszedł kryzys i rynek się przewrócił.
Ale teraz znów części stają się dla nas coraz bardziej dostępne i zaczynają mieć przyzwoite ceny, generalnie w magazynach w Polsce jest już około 85 % części do LS-ów.
OBY TAK DALEJ

U mnie też się rozwalił sworzeń dolnego wahacza. Poprzedni właściciel coś kombinował z podkładkami i śruba pękła w połowie dziur do przetyczki. Na szczęście wahacz odpadł przy zerowej prędkości...
Udało się połatać i wrócić do bazy, ale wahacz do wymiany (niewymienny sworzeń).

W związku z powyższym kilka pytań:
1. Przy skręcaniu, przez otwór zwrotnicy przełazi część sworznia bez gwintu. Prawdopodobnie dlatego było coś kombinowane z podkładkami, żeby wykasować luz. Czy świadczy to o wyrobieniu gniazda zwrotnicy, czy tylko sworznia? Można to jakoś stwierdzić bez nowego wahacza (chciałbym zamówić ewentualnie wszystko od razu).
2. Jeżeli jednak wyrobione jest gniazdo zwrotnicy, to da się ją regenerować, czy trzeba kupić nową?
3. Podobno można wywalić z wahacza stary sworzeń, założyć tuleję i wkładać sworznie np. z malucha. Ma to sens/jest bezpieczne, czy nie warte zabawy? Znacie zakład, który robi takie rzeczy?
4. Przy wymianie wahacza wymieniać łożyska i uszczelniacze, czy jeśli nie ma luzów, da się je przełożyć?
5. Wcześniej MIKE dawał namiar na gościa, który miał dobre ceny na wahacze do wersji 300U, ale link jest nieaktywny, ma ktoś świeższe namiary?

skoro MIKE dawal namiary to na 99% tu:)
http://allegro.pl/elementy-osi-tyl-luck ... 88587.html
najlepiej dzwonic.

Skoro sworzeń wychodzi ponad to znaczy że zwrotnica jest wybita, niestety i sam wahacz niewiele zmieni.
Będziesz musiał wymienić także zwrotnicę , chyba że masz jakiegoś dobrego fachowca który wyspawa otwór a następnie rozwierci go w stożek pod sworzeń. Co do wahacza to patent ze sworzniem od malucha jest ciekawy ale trochę inne wartości zrywające działają w maluchu, a inne w quadach, zawsze piszę że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy więcej warte jest nasze zdrowie i życie czy te parę złotych zaoszczędzone w tym wypadku ( może 100 zł ? ) Zwrotnicę można naprawić bo tam tylko trzeba dobrego fachowca, który odtworzy po zaspawaniu otwór i będzie to bezpieczne , o wahacz pisz lub dzwoń pod link który podał TAYSON.

Pytanie głównie do MIKE'a... Pisałeś, że zwrotnicę można naprawić poprzez zaspawanie i ponowne nawiercenie stożka. Masz doświadczenia z taką naprawą? Znasz kogoś kto to zrobi?

Okazuje się, że obie zwrotnice mam do zrobienia (wybite otwory pod sworzeń). Niestety koszt nowych zwrotnic to ok. 800zł (ponad 300zł za prawą i prawie 500zł za lewą!), co na obecną chwilę jest kosztem nieakceptowalnym.
Rozpytywałem trochę w temacie i pomysły na naprawę są dwa:
1. Zaspawanie i nawiercenie nowego otworu (istnieje jednak ryzyko, że zwrotnica to odkuwka i się rozhartuje)
2. Wytoczenie tulejki i wklejenie jej (specjalnym klejem Loctite do połączeń współosiowych) w powiększony otwór w zwrotnicy (sposób podobno lepszy i na lata).

Problem w tym, że nie mogę znaleźć fachowca, który się tego podejmie. W moich okolicach kręcą nosem...

Znacie kogoś kto się podejmie takiej naprawy?