Jeśli chodzi o gaśnięcie i wariacje z obrotami to mogą być wytłuczone zaworki i brak luzu zaworowego...
Ja miałem taki przypadek że po jakimś czasie mimo regulacji i przeglądów w pewnym momencie zawory tak się wyklepały że zniwelowany zostal luz zaworowy. Na zimnym silniku i przy podłączeniu większego akumulatora (rozrusznik szybciej kręcił) zapalał, ale jak tylko złapał temperatury to wariował a po chwili gasł...
A jeśli chodzi o plastikową przekładkę między cylindrem a łącznikiem gaźnika to jakaś lipa, ciekawe ile wziął ten innowator za wymyślenie tego czegoś. Niby kosztuje 10 zł, ale sporo nerwów mnie kosztowała i was pewnie też...pewnego razu przy wariacjach dwie mi pękły jednego dnia, tego już było za dużo.Wywaliłem w ogóle i kilka dni jeździłem bez przekładki, jedynie co to loctainem posmarowałem połączenie. Niby się nic nie działo, bo przecież łącznik jest z aluminium oblanym gumą, ale dorobiłem sobie inną przekładkę z bakielitu i mam teraz spokój, jedynie co to jest prosta i gaźniczek pod troszkę innym kątem jest umiejscowiony...
NO ALE MAM SPOKÓJ W TEJ KWESTII