Jeżeli chodzi o docieranie to serwisant u sprzedawcy odpowiedział mi tak:
- nie szaleć na full power
- nie jeździć pomału na H (lepiej dać L i jechać na pół gazu)
- nie ruszać pomalutku na tzw. pół sprzęgle (wiem, że to automat ale chyba łapiecie o co chodzi - tak pomalutku ni to jedzie ni to stoi)
- nie przegrzewać silnika (błoto, kręcenie kółkami w miejscu jak nie ma dobrego chłodzenia powietrzem)
Tak przykazał robić przez conajmniej 3 godziny, a później zwiększać dawki "emocji"
Przegląd (OT-1) po 100km jest niby płatny - cytat z książki gwarancyjnej - "Wszystkie przeglądy poza OT-0, wykonywane w ASO i na koszt kupującego". Ale w ASO powiedzieli że zrobią za darmo - jest to sprawdzenie czy pojazd się nie rozpada
sprawdzają połączenie, śrubki itp.
Pozostałe wg gwarancji przeglądy - OT-()* - co 400km (paragraf 4 książki gwarancyjnej). I tu jest * czyli:
"zakres kolejnych przeglądów wg instrukcji obsługi urządzenia lub specjalnych wytycznych ASO".
I tu można się chyba dogadać z serwisem - 400km to ciut mało - 1000km wydaje się rozsądnym przebiegiem. Zresztą jadę na przegląd jutro to zobaczę jak to jest w praktyce.
BTW. Byłem wczoraj pojeździć po błocie - całkowite rozczarowanie
ani razu nie musiałem użyć ani łopaty ani wyciągarki. Każdą "kałużę" poprostu połykał - jestem pod wrażeniem możliwości tego pojazdu. Całe koła w błocie i ciągle jedzie nawet w miejscach gdzie już byłem pewny że nie da rady.