Na quada czekałem (jeżeli dobrze pamiętam) trzy dni - za transport płaciłem chyba ok 200zł, ale wynegocjowałem dwa kaski motocrossowe z których jestem baaaardzo zadowolony. Myślę, że jakbym dobrze przycisnął to i ten transport też bym wynegocjował.
Co do dokumentów, to wszystko przywiózł razem z quadem: fakturę, świadectwo homologacji, instrukcję, kartę gwarancyjną (z wbitym pierwszym przeglądem ) - wszystko co było potrzebne do tego, aby na drugi dzień rano móc go zarejestrować. I tak zrobiłem, że poszedłem go zarejestrować następnego dnia rano (bo quada przywieziono mi wieczorem) i ok 11:00 rano już miałem tablice, ubezpieczenie i legalnie mogłem się nim poruszać po publicznych (
) drogach