Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Ekstremalna CF-ka
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 19.04.2024 00:54



Odpowiedz  [ 87 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6
Ekstremalna CF-ka 
Autor Wiadomość

Rejestracja: 01.10.2018 22:04
Posty: 11
Imię: DMIAN
Quad: CF Moto 500
PostWysłany: 25.10.2018 22:36 
Re: Ekstremalna CF-ka
cf 500 gaźnik ale gaźnik byl raczej sporo nad woda


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 25.10.2018 22:52 
Ekstremalna CF-ka
A to nic, że nie było głęboko. Wjeżdżasz do wody, miska olejowa i silnik szybko się chłodzą i motor zaczyna pracować jak zaraz po uruchomieniu. Jest po prostu zimny i zgaśnie. Wtrysk paliwa sam to niweluje, a nasze nie. Technika jazdy gaźnikowcem w wodzie, to dać trochę ssania przed zamoczeniem kół. Sam to miałem na ostatnim rajdzie ATV Polska w Szelmencie. Najpierw zgłupiałem, a potem mi o tym przypomniano. Jak się zdarzyło drugi raz, to już byłem spokojny.
Do tego jak quad zgaśnie, a chcesz go zapalić bez ssania, tylko z dodaniem gazu, to go zalejesz i potem nie wiadomo o co chodzi. Jak znowu złapie temperaturę, to wraca do normy.
Nawet dym z rury wydechowej może się zdobić biały i myślisz, że zalałeś quada ;)
To się oczywiście szybciej zdarzy, jeżeli zaraz po wyjechaniu z wody, albo w niej stojąc puścisz gaz i silnik zejdzie na wolne obroty, jeżeli pojedziesz od razu dalej, to objaw może nie wystąpić. Z pewnością jednak pojazd straci moc.

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


Ostatnio zmieniony przez maq 25.10.2018 22:52, edytowano w sumie 2 razy



 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 25.10.2018 22:58 
Re: Ekstremalna CF-ka
Ja wjechałem tak i zdechł, a wcześniej jeszcze płycej było ;)
Image

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 25.10.2018 23:05 
Ekstremalna CF-ka
No i jeszcze jedna sprawa. Rozgrzany silnik i wydech spowodują parowanie wody, a że jedzie się powoli, to silnik zamiast czystego powietrza zasysa dolotem również parę wodną. Ot i cały galimatias. Możesz mieć również kłopot z instalcją oczywiście, ale nie wydaje mi się, no musiałbyś się zamoczyć pod kanapę.

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


Ostatnio zmieniony przez maq, 25.10.2018 23:05, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil

Rejestracja: 25.08.2014 14:30
Posty: 1263
Quad: Outlander
Poprzednie quady: Renegade, Sportsman, Kingquad, Grizzly, CFmoto, Kymco
PostWysłany: 26.10.2018 09:47 
Re: Ekstremalna CF-ka
Maq chyba za dużo kombinujesz tutaj ;)
Pisałem wyżej, mieliśmy 3 cf500, wszystkie zasnorklowane i wszytskie moczone pod licznik.
Tylko zanim dało się tak pływac trzeba było wszystkie newralgiczne punkty ogarnąć.
W żadnej nie było problemów z tym co piszesz. Ssanie na gorącym silniku wjeżdżając w wode? :mysli:
A to że dół silnika czy nawet cały jest w chłodniejszej wodzie - to nic nie robi na pracę silnika w sensie "szok termiczny " czy coś.
Wybacz mi , bo szanuję bardzo Twoją wiedzę i umiejętności, ale tutaj pozwole się z Tobą nie zgodzić ;) .
CFka ma kilka punktów które sprawiają problemy w wodzie.
Pierwsze to sprawdzić trzeba odpowietrzenie gażnika - po lewo z jego boku wychodzi wężyk, on luzem jest puszczony - czasami w tył na równi z gaźnikiem idzie pod siedzenie, czasami puszczają go w dół zaraz za silnikiem na podłogę pod silnik -tym wężykiem po wjechaniu w wodę zaciąga ją i idzie ona razem z paliwem na świecę. Jak nie wyjdziesz to quad zgaśnie . Jak lekko to z oporami, trudem zagada po chwili kręcenia. Jak zaciągnie więcej to nie odpali aż świecy nie wysuszysz.
Zobacz kolego czy tego wężyka nie masz puszczonego niżej bo poziom zanurzenia quada może na to wskazywać. Choć jakby został w wodzie po zgaszeniu to ciężko byłoby go odpalić w odmą w w wodzie.
Oprócz tej odmy gaźnikowej w CFce elektryka płata figle w wodzie. Fajka, styki pod siedzeniem...
Szczelność airboxa też jest słaba, rury łączącej airbox z gaźnikiem (słabo nachodzi , zsuwa się bo twardnieje z czasem), sprawdzić trzeba czy cypek pod airboxem nie ma dziury i tam się woda nie dostaje, itepe, itede. Jest parę tematów w tym quadzie do przypilnowania.
W każdym razie CFce nie trzeba żadnego ssania dodawać przed wodą ani przy odpalaniu jak zgaśnie ciepła w wodzie bo wtedy się zaleje.
CFkę trzeba do wody tylko przygotować i daje radę pod licznik pływać.
Zalane woda gorące kolanko ...może. Tu nie będę się upierał.
Przed snorklami to nigdy nam nie zgasiło silnika ale nie będe siuę upierał.
Ale kolega tak gleboko nie poszedł.

Tu u kolegi prawdopodobnie jak WojtekSki napisał -> woda na świecę poszła. Po chwili odparowała i zagadał.
Trzeba sprawdzić jaka jest fajka w niej, kupić jak trzeba dobrą, przewód też.
Ale odmę gaźnika proponuję też zobaczyć i wyżej wyprowadzić jakby co.
No i uszczelnić pokrywę wariatora :okok:
Niestety bez przygotowania w cfce chochliki w wodzie będą się zdarzały.


Załączniki:
8.jpg
8.jpg [ 118.65 KiB | Obejrzany 3465 razy ]

_________________
V2.....sound of madness


Ostatnio zmieniony przez Robsson 26.10.2018 09:47, edytowano w sumie 10 razy

 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 26.10.2018 10:06 
Re: Ekstremalna CF-ka
Gdyby to był wyłącznie przypadek CF, zgoda. Możesz mieć rację. Są jednak inne quady z gaźnikami, których to dotyczy. Na przykład mój Polaris, albo TRX 350: viewtopic.php?f=14&t=36105
Ponadto rozmawiałem o tym na miejscu z ludźmi, którzy sprzedawali w Polsce pierwsze quady i opędzili w swoim żuciu mnóstwo rajdów.
Oczywiście elementy mogą występować też równolegle i za zatrzymanie silnika winę trzeba przypisać więcej niż jednej przyczynie.

Za pierwszym razem wjechałem tak

Image

Wyjeżdżałem tak

Image

I zostawiałem za sobą taki ślad pary wodnej

Image

Do tego, że silnik w wodzie się ochłodzi, chyba nie ma wątpliwości? Benzyna słabiej się spala w niższej temperaturze, zatem wystarczy, że mamy nieco za nisko ustawione wolne obroty i motor zdechnie po puszczeniu gazu. Do tego służy ssanie, aby wzbogacić mieszankę na zimnym silniku. Dlatego można je lekko wysunąć przed wjechaniem w wodę.

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 26.10.2018 10:17 
Re: Ekstremalna CF-ka
Swoim quadem wjeżdżałem bardzo powoli na L, bo nie było pewności, czy przedtem nie jechała tamtędy zmota. Okazało się, że jechała i przód się powiesił. Woda niemal nawet się nie poruszyła i ani kropla nie dostała się wyżej niż do połowy obudowy paska. Silnik zostawiony na wolnych obrotach zgasł. Dla mnie nie ma żadnej innej możliwości jak spadek temperatury.

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil

Rejestracja: 25.08.2014 14:30
Posty: 1263
Quad: Outlander
Poprzednie quady: Renegade, Sportsman, Kingquad, Grizzly, CFmoto, Kymco
PostWysłany: 26.10.2018 10:55 
Re: Ekstremalna CF-ka
Tyle że wjeżdżając w wodę do poziomu dołu silnika nie ma to żadnego wpływu na temperaturę wewnątrz głowicy, ani temperaturę paliwa w gaźniku.
Gdyby to (temperatura powietrza) było istotne co piszesz i miało wpływ na pracę silnika to musielibyśmy gaźniki stroić i regulować na każda porę roku.
Maq a co w zimę? Przecież ta woda miała kilka stopni na plusie. A w mróz jazda? Jak masz -10 powietrza a odczuwalna np -20/-30 przy szybkiej jeździe?
To wg mnie nie ma sensu.
Konstrukcja cfki jest "cepowa" czyli taka sama jak w każdym prostym gaźnikowcu. Twojego chyba także "typowa".
Silnik z prawidłowo wyregulowanym gaźnikiem, z obrotami jałowymi ustawionymi jak trzeba (nie podwyższanymi) i wydechem nad lustrem wody(zwłaszcza w jednogarkowcach) gdy nie ma przebić na elektryce i nieszczelności w układzie dolotowym nawet gdy jest cały zamoczony w wodzie nie zgaśnie na jałowych obrotach.
Problem nie jest w różnicy temperatur woda/powietrze ale w tym że rozbryzgująca się woda/dużo pary wodnej w momencie wjechania albo już jechania w wodzie powoduje przebicia na elektryce lub dostaje się tam gdzie nie powinna (wspomniane odmy, airbox) i wtedy "miesza" w mieszance paliwowo-powietrznej.
Tak jest po mojemu w teorii i mojej praktyce ;) .
A to co napisałeś w ostatnim poście wg mnie kompletnie nie powinno mieć miejsc jeśli w Twoim quadzie wszystko jest OK.
Jedyne co mi tu przychodzi do głowy to pod silnik poprowadzone odmy układu paliwowego.
Nasz znajomy CF520 (wtrysk) w identycznej sytuacji się znalazł. Zawiesił się w strudze na podłodze a wody miał do pół wariatora. Jechał powoli, żadnej fali, pary wodnej. Zakopał się po prostu. Nie chciało mu się moczyć butów to próbował wyjechać przez kilka minut. Pracujący quad zaciągnął wężykiem/odmą umieszczoną pod silnikiem wodę do zbiornika paliwa i kaput. Zdechł, trzeba było go zholować i zbiornik płukać. Jakby pojechał dalej wodą i wyjechał też by go to czekało po chwili lub quad przynajmniej by przerywał i szwankował od wody w paliwie.

_________________
V2.....sound of madness


Ostatnio zmieniony przez Robsson 26.10.2018 10:55, edytowano w sumie 8 razy



 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 26.10.2018 11:31 
Re: Ekstremalna CF-ka
Będziemy się zatem spierać. Woda do połowy obudowy paska, to skrzynia korbowa i miska olejowa w wodzie. Motor jest z amelinium i szybko się schłodzi. Obniży temperaturę płynu chłodzącego, a zatem i cylindra. Do niego wpada mieszanka paliwowo powietrzna i spala się wówczas w niższej temperaturze, zatem mniej efektywnie. Trzeba wzbogacić mieszankę przez wyciągnięcie ssania. Nie piszę o temperaturze powietrza, bo zakładam, że była taka sama na wodą i na lądzie.
Jazda zimą czy latem vs. jazda w wodzie. Samo powietrze nie będzie miało takiego wpływu na pracę motoru jak zanurzenie go w cieczy. Latem jest cieplejsze, ale zawiera mniej tlenu. Zimą chłodniejsze, ale za to tlenu więcej. Czasem ma się nawet wrażenie, że w mroźne dni wóz lepie ciągnie. Poza tym chyba każdy wie, że w zależności od temperatury, silniki pracują inaczej. Również wysokość nad poziomem morza ma na to wpływ. Na kilku tysiącach m.n.p.m. nie da się jechać. Jestem przekonany, że gaźnik trzeba by wówczas regulować. Jednak nawet owiewające silnik powietrze nie jest w stanie wychłodzić jednostki tak bardzo jak woda.
Mój quad stoi w garażu, jest tam teraz około 16 stopni. Zapala bez ssania, na ssaniu nawet nie chce zaskoczyć, bo jest za dużo paliwa i zalewa świecę. Za to kiedy stał w parku maszyn na ostatnim rajdzie i rano stopni było około 6, to bez ssania ani rusz.
Są to przypadki indywidualne, bo wystarczy odrobinę inna regulacja gaźnika i jeden quad tak nie zareaguje, a drugi jak najbardziej. Swojego Polarisa znam dosyć dobrze. Rurka od gaźnika jest wygięta do góry i umieszczona w otworze w górnej części ramy.
Jak duży wpływ na silnik ma płyn może świadczyć sposób uruchamiania ciągników za dawnych lat. Otóż na noc spuszczano z chłodnicy wodę, bo płynu nikt nie stosował. Rano za to przelewano cały układ gorącą wodą i na koniec napełniano wrzątkiem. Tylko wtedy ciągnik dał się uruchomić. Inaczej bez szans.
To o czy m piszemy nie dotyczy silników z wtryskiem paliwa.

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


Ostatnio zmieniony przez maq, 26.10.2018 11:31, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil

Rejestracja: 25.08.2014 14:30
Posty: 1263
Quad: Outlander
Poprzednie quady: Renegade, Sportsman, Kingquad, Grizzly, CFmoto, Kymco
PostWysłany: 26.10.2018 12:09 
Re: Ekstremalna CF-ka
maq napisał(a):
Będziemy się zatem spierać.


Nie będziemy :D .

Gaźniki reguluje się w przy dużej różnicy wysokości z powodu niższego stężenia tlenu w powietrzu wraz ze wzrostem wysokości npm. To jest wiadome. Jak tego nie zrobimy silnik będzie coraz słabszy i będzie zużywał coraz więcej paliwa.
Co do reszty mamy po prostu inne zdania. Każdy zostaje przy swoim - bez spierania się. :okok:

_________________
V2.....sound of madness


Ostatnio zmieniony przez Robsson 26.10.2018 12:09, edytowano w sumie 3 razy



 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 26.10.2018 12:14 
Ekstremalna CF-ka
Tak jest

Myślę, że kolega powinien wjechać powoli do wody, powiedzmy tak żeby zakryć chociaż 2/3 obudowy paska i puścić gaz. Jak maszyna zgaśnie, to znaczy, że od zmiany temperatury. Jeżeli nie, to robić jak pisałeś wcześniej. Nie ulega jednak wątpliwości, że do jazdy w wodzie trzeba przygotować pojazd. Mój quad nie ma żadnych przebić i nieszczelności. Jak utknąłem w wodzie, to nawet z wydechu zaczął lecieć dym jak zaraz po uruchomieniu zimnego silnika. Bez problemu jednak zapałał z lekkim dodaniem gazu. Kiedy myję pojazd, to zdejmuję kanapę i jadę po wszystkim wodą. Potem wsiadam i odjeżdżam.
Dobrze jest też sprawdzić wysokość wolnych obrotów. Ja mam ciut za niskie.

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


Ostatnio zmieniony przez maq, 26.10.2018 12:14, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.07.2011 18:41
Posty: 2586
Miejscowość: Dolny Śląsk
Imię: Jarek
Quad: TraktoReX 680 :)
Poprzednie quady: Kawka w ciapki 650
PostWysłany: 27.10.2018 08:19 
Re: Ekstremalna CF-ka
Teraz ja się wtrącę , moim zdaniem każdy z was ma rację i wszystko to o czym piszecie ma wpływ w mniejszym lub większym stopniu na obroty quada w różnych warunkach (woda,wysokość) , podstawą przy gaźnikach jest dobre ustawienie obrotów ,producent podaje zawsze obroty +- 50 rpm np. w kawce były 1200 rpm +- 50 ja zawsze miałem ustawione 1250rpm ale maszyna dalej w wodzie schodziła z obrotów więc delikatnie trzeba było dać ssania co niwelowało gaśnięcie sprzętu w wodzie ,ale nie eliminowało całkowicie , dopiero kiedy wężyki odpowietrzające gaźnik poszły do góry bez zaginania ich tak aby powietrze miało swobodny przepływ problem z gaśnięciem zniknął , ostatnio mieliśmy ten sam przypadek w Vinsonie i też odpowietrzenie gaźnika musiało iść do góry aby sprzęt nie gasł , co do pary wodnej to też ma duży wpływ na gaśnięcie i tu wina leży po stronie wlotu powietrza do air boxa który często w quadach jest montowany pod siedzeniem np. Rincon 680 który pomimo wtrysku nie radzi sobie z tym , dopiero dorobienie małego snorkla pomiędzy jajkami :) ratuje quada przed zgaśnięciem , aby potwierdzić tezę pary wodnej powiem tylko tyle że jak quad wjedzie do wody tak aby silnik był cały pod wodą wszystko jest oki , ale jeśli przednia część silnika i kolanko od głowicy będzie nad wodą a tył silnika pod wodą wtedy wytwarza się para która jest zasysana przez wlot powietrza do air boxa i sprzęt gaśnie . Tak więc podstawą zabawy w wodzie jest tak jak pisaliście odpowiednie przygotowanie każdego sprzętu indywidualnie a punkty newralgiczne to świeca ,wlot powietrza ,obroty,odpowietrzenie gaźnika ,uszczelnienie air boxa jak i sprawdzenie szczelności rury wydechowej


 
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 87 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 17 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.