Może i tak być, jakieś zaklęte egzemplarze się w grupie trafiły

https://youtu.be/5PMLRa0Uru4

-- dodano 28.09.2018 14:45 --

..w końcu zrobili dedykowany box pod niego. Ciekawe kiedy będzie dostępny.

Jak się sprawują te maszyny ? kumpel mnie pytał o jakość , a co ja mam mu doradzić jak nigdy tego na oczy nie widziałem

Witam serdecznie.
Mam takie pytanko i może ktoś z Was mi podpowie jak zdobyć te dodatki do CF 850 jakie mają nasi koledzy z Rosji. Chodzi mi o ten oryginalny kufer na tył, osłonę chłodnicy (wyciągnięcie chłodnicy do góry), bumpery osłona spodu. U naszych dilerów nic nie ma, na aukcjach też bieda. Z góry dziękuję za wskazówki.

Kufer na tył dostępny tylko u dealerów w Rosji, robi go prawdopodobnie GKA pytałem kilka razy ale nie odpisują na meile ani poprzez fb
bumper na przód i osłony spodu kupisz na allegro a wyciągnięcie chłodnicy do góry na ebayu.

Bumper ok. Wyciągnięcie chłodnicy? Po co? 850 że sprawnym układem elektrycznym nie ma problemów z chłodzeniem. Wyniesienie jest do grubego błota a do tego ten quad się nie nadaje, lepiej zmienić quada niż robić CF pod błoto, temat ten przerabiany był masę razy i nigdy nie zakończył się sukcesem, zakres przeróbek duży podobnie jak koszty a nadal efekt gorszy niż w innych quadach. To quad super do turystyki, do szybkiej jazdy i wycieczek ale w błocie będzie pasmem porażek

może się sprawdzac jako ekstremalna siłownia i błotne spa w jednym.
A powaznie, to quad do takich celów jak Jacek wspomniał, tani turystyk w stosunku do np outlndera, ale moczydupy w stylu miska, kinga albo jakiegos xemera nie zrobisz, a jak zrobisz, to się narobisz potem. ciezar maszyny zabija frajde z jazdy.

Witam,
czy ktoś ma polską instrukcję obsługi lub serwis dtr do tej CForce 850 ?

-- dodano 23.03.2019 18:55 --

Dziś nakręciłem pierwsze 50 km. Naprawdę spora moc, widać że ten sprzęt ma dużżżą siłę.

to zależy co dla kogo jest tanie, ponad 40 koła to tanio nie jest bo Outlander jest przesadnie drogi.

większość przesiada się z "niezawodnej" Japonii na niezawodną Kanadę.
Ciekawe dlaczego?
Ostacruiser ma w ekipie chyba jednego Miśka a co wyczyniają chyba większość z Was widziała.
Zresztą te porównania nie mają sensu bo temat już wałkowany pierdylion razy

Dla prestiżu, dla większej mocy?

Gdyby Yamaha, Suzuki czy Kawasaki wypuściły quady z silnikami porównywalnymi do 1000 to sprzedaz wyglądałby trochę inaczej, gdyż zyskałyby one na prestiżu.
A poza tym firmy podzieliły się targetem klientów.
Do szybkiej jazdy, crosscountry itd sa canamy i Polarisy ponieważ świetnie się czują w takiej roli, a do wspinaczek, wąwozów, trudnych górskich jazd i ciężkiego terenu sa lżejsze słabsze japończyki.
I ten stan pewnie się na razie nie zmieni.

gdyby moc poszła w górę to i waga pójdzie w górę.
Już te same podzespoły niekoniecznie dadzą sobie radę z silnikiem chociażby V2 czy mocą zbliżoną do żółtka.
W związku z zastosowaniem innych materiałów urosłaby również cena i tu mógłby się rynek dla jednych skończyć a dla innych bardziej rozszerzyć.

Cfka gdyby nie jej "pseudo-chińskie" pochodzenie i opinia o produktach z kraju środka miałaby inne miejsce w świadomości.
Ale gdyby nie to pochodzenie/cena może nie byłoby jej w ogóle w świadomości quadowców albo byłaby tak jak Dinli, liszaj czy inne.
Japonia zwyczajnie przespała wszystko. Stanęła w miejscu 10 lat temu i śpi do dziś w ATV. A szkoda, żaden problem wg mnie dla Yamahy czy Suzuki zrobić coś w V2 albo R2 bo bazy były a silniki mają sprawdzone od lat.
Cenione japończyki w singlach są zwyczajnie za słabe, nie mają zawiasu, układu kierowniczego, komfortu. A jedyna z V2 kawa znowu nie przyjęła się u nas.
Do tego beznadziejny dizajn ( dzisiejsze polowe maszyny są dziełami sztuki przy nich)....po prostu lipa.
Pozostała względna bezawaryjność. Względna bo większość ma już swoje najlepsze lata za sobą a najnowsze wypusty podobno już takie super nie są - najnowszy misiek choćby.
Przy cenie 50 kawałków jednak za mało. Canam w porównywalnej cenie co nowy gryzli czy king 2019 daje jednak więcej i taniej.
Bo wg mnie argument ceny też nie jest trafiony. W porzeliczeniu zlotówka/co dostajemy taki canam też oferuje więcej niz Yamaha czy Suzuki.
Także jakby nie patrzeć canam rzadzi.
Chociaż jak wiemy canamy jakościowo dupy nie urywają, są robione przez Meksykańców (w opinii - coś jak cfki przez Chińczyków przecież), są drogie w serwisie ale częściowo można to wytlumaczyć bo V2. Częściowo bo jednak jest złodziejstwo w cenach. Ale mają ...to czego nie mają japończyki. A tego szukają dziś klienci. I tyle.
Jest marketing, moda, komfort, moc, ludzie chcą to mieć. Większość.

Ale fajnie jakby paru właścicieli CF 850 i 1000 podzieliło się swoimi wrażeniami z eksploatacji.

Jedno jest zastanawiające....skoro doszpejowany Outlander waży 450 kilo i w błocie daje radę....to może mocna CFka, z prześwitem, na dobrej gumie też da....

swego czasu sprawdzone zostało, że w jednym roku CF Moto 800 było zarejestrowane w ilości 3x większej niż pozostałe wszystkie inne pojazdy w kategorii L7e więc o czymś to świadczy.
Faktem jest, że większość osób rejestrujących się na forum robi to po to, bo ma problem ze sprzętem więc "zła" opinia się szerzy.
Swego czasu miałem wrażenie, że tylko ja i Wojtekski i Zomra czasem piszą jakieś pochlebne opinie dla tego modelu. Reszta to wylewanie pomyj a głównie przez osoby, które z marką nie miały do czynienia a jedynie zasłyszały gdzieś tam.

Nie wiem jak ceny teraz ale 5-6 lat temu za 30 koła dostawaliśmy bardzo ładny designerski sprzęt, porządnie wyposażony i z zapasem mocy.

Kiedyś już pisałem, że Can Am jest zdecydowanie lepszy bo to raczej nie podlega dyskusji ale nadal twierdzę, że ta jego "lepszość" wtedy nie była warta ponad 2x takiej ceny. Piszę, że nie była bo teraz nie śledzę tematu cen zakupu pojazdów.

Dwa razy na tygodniowym Rumuńskim wyjeździe była z nami CF 800, dzielnie parła do przodu, nic się z nią nie działo, nic się nie popsuło i dojechała do celu, robiąc raz 450 km a drugi raz prawie 600. I nie było to lekkie podróżowanie po lesie. To był trudny i wymagający teren. Jedyne co doskwierało Riderowi to brak wspomagania, który w górskim terenie dawał się we znaki. Szczególnie w rzece. I nie mówię tu o przejeździe przez rzekę a o kilkunastu kilometrach jazdy górskim strumieniem o kamienistym dnie.

Też mnie ciekawi jak sprawują się 850 i 1000 cm ,jak jest z mocą ? .Na wschodzie jest kilka filmików z przeróbkami już, ja tam wspominam dobrze 800 tkę moją.

-- dodano 27.03.2019 17:44 --

https://www.youtube.com/watch?v=PbDrqsvHipo tu uzbrojony pod bagna.

Ja na razie moją świeżynką - CF850XE zrobiłem aż 50 km! I rozchorowałem się ale ja, a nie ona. W homologacji TR3 kompletne ubezpieczenie OC i AC to aż 309 zł, AC na 40 kzł. A tak na poważnie z odblokowanym komputerem normalnie szok, a nie za bardzo się zazwyczaj dziwię bo wcześniej też kilka lat miałem 500 i innymi z łapanki też jeździłem. Idzie i ciągnie od dołu jak z jakąś turbarką! Na asfalcie osiągnąłem na liczniku 122 km/h. Też szoka miałem i jak pod kuruję przeziębienie to sprawdzę ile przekłamuje (a może i nie) według nawigacji.
Generalnie mi ona się bardzo podoba wizualnie i to była podstawa zakupu. Ja akurat nie mam zdrowia na głupoty więc tylko będę ja używał tylko do rekreacji i wiejskiego szpanu burczenia dużym i czarnym gadem.

-- dodano 27.03.2019 18:49 --

A co do ceny, ja zapłaciłem łącznie ciut poniżej 40 kzł, to moim zdaniem jest to przesada bo za taką sumę można już kupić naprawdę konkretny nowy samochód.
Więc jeśli CanAm i inne kosztują drożej to uważam to za całkowicie przegięcie pały cenowej przez producentów quadów. Tylko, że oni celowo i bezczelnie wykorzystują nasze pożądanie gadów.

-- dodano 27.03.2019 20:25 --

Dodam jeszcze, że mogłem za parę złotych więcej nabyć Kawasaki Brutforce 750 i wybrałem CFkę bo te Kawasaki wygląda jak zdeptany łach. Może to rzecz gustu ale wyglądem CFka bije wiele "markowych" quadów. Ale jak wszyscy wiedzą, te nowe i markowe quady się nie psują