Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - I edycja rajdu "Noc z Grizzly" :) 2008
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 27.04.2024 17:33

Regulamin forum


REGULAMIN DZIAŁU "MOJE QUADOWE PODRÓŻE"

1. Ten dział służy do zamieszczania informacji i relacji z planowanych i organizowanych przez użytkowników forum ATV Polska wypraw, spotkań, zlotów.
2. Dział ma charakter niekomercyjny. Wszelkie komercyjne ogłoszenia, jeśli nie zostaną uzgodnione z Administratorem Forum, będą natychmiast usuwane.
3. Zamieszczane w dziale relacje, zdjęcia oraz filmy video muszą być wyrazem świadomego quadingu i spełniać wymogi zawarte w "Kodeksie quadowca ATV Polska". Wszelkie materiały niespełniające tego warunku będą natychmiast usuwane. Przeczytaj niniejszy Kodeks zanim umieścić swoja relację.

Kodeks quadowca ATV Polska

Niniejszy Kodeks ma na celu uświadomienie tego, co przystoi, a co nie prawdziwemu miłośnikowi quadów. Nie przestrzegając go, nie tylko łamiesz prawo, lecz także przyczyniasz się do kształtowania złego wizerunku naszej społeczności.

1. Nie jeździmy po parkach i rezerwatach w sposób celowy.
2. Zawsze zwalniamy przy pieszych pozdrawiając ich machnięciem ręki, zwłaszcza machamy małym dzieciom.
3. W sytuacji patowej pytamy o drogę, aby rozładować atmosferę, chyba, że może to być dla nas lub dla innych niebezpieczne.
4. Nie dewastujemy pól i terenów prywatnych.
5. Pamiętajmy, że wjazd do Lasów Państwowych, parków i rezerwatów jest nielegalny.
6. Używamy cichych układów wydechowych.
7. Nie śmiecimy, wszelkie odpadki wracają z nami.
8. Powiadamiamy władze, o nieprawidłowościach np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo etc.
9. Używamy pasów do wyciągarek, dzięki czemu nie niszczymy kory drzew.
10. Zaznaczamy w miarę możliwości wszelkie doły, druty i inne niebezpieczne przeszkody na GPSie, jeśli posiadamy takowy i dzielimy się tym z innymi.
11. Do jeżdżenia szukamy miejsc raczej wyludnionych.
12. Nie jeździmy po naturalnych zaporach ziemnych np.: wał przeciwpowodziowy.
13. Jazda pod wpływem alkoholu to poważne przestępstwo.
14. Zawsze ustępujemy pierwszeństwa rowerzystom.
15. Staramy się wzniecać możliwie najmniej kurzu, zwłaszcza w pobliżu ludzi i domostw.
16. Zwalniamy przy zabudowaniach i to BARDZO.
17. Zawsze kierujemy się ROZSĄDKIEM - np. nie jeździmy z prędkością stanowiącą zagrożenie dla ludzi i zwierząt!
18.W szczególnych przypadkach, kiedy nasz pojazd może kogoś przestraszyć zatrzymujemy się z boku i wyłączamy silnik.
19. Nie jesteśmy na tym Świecie sami, uszanujmy to.
20. Zawsze jeździmy w kasku i staramy się ubierać ubranie ochronne, tj: kask, gogle, rękawice, buzzer (żółw), pas lędźwiowy, nakolanniki i nałokietniki oraz buty ochronne.

Zebrał i sporządził, wespół z bracią quadową, Krzysztof Wolny-Tippo. Pomysł niniejszego kodeksu zrodził się tu.

Własność Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców-ATV Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone.



Odpowiedz  [ 44 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
I edycja rajdu "Noc z Grizzly" :) 2008 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.11.2003 13:46
Posty: 598
Miejscowość: okolice Warszawy
Quad: zostawił mi pamiątkę na głowie
PostWysłany: 06.07.2008 22:48 
I edycja rajdu "Noc z Grizzly" :) 2008
W sobotę 5 lipca spotkaliśmy się w gronie znajomych u Seby78.
To co miało miejsce przez całą sobotę i sposób w jaki gospodarze przygotowali całe spotkanie zasługuje na nieco dobitniejsze określenie niż "spotkanie".
Panie i Panowie - to była I edycja rajdu o nazwie "Noc z Grizzly"
Poniżej w tekst wklejone są 34 zdjęcia. Zaczekajcie chwilę na ich załadowanie.

Spotkali się: Seba, Dominik, Buła, Edek, Piotrek, Kato, aXcid, Asterix, Tomek.
Mieliśmy też dwie "maskotki". Małych quadowców: Alicję i Konrada.

Przed odjazdem aXcid zrobił szybki wizualny i "macalny" przegląd sprzętów.
Każdy uczestnik usłyszał co mu stuka i puka oraz co należałoby wymienić w najbliższym czasie.
Najwięcej spostrzeżeń dotyczyło Bashana należącego do Tomka.
Jedną z uwag był fakt że przednie opony były założone "pod prąd" :)

Image

Pierwszym zaplanowanym etapem spotkania był przejazd na czas po pracowicie przygotowanym torze.
Szczególnie zaintrygowały nas dwa doły zalane wodą (specjalnie rano przywiezioną)
Czekaliśmy w skupieniu ...

Image

... podczas gdy Seba pokazał prawidłową trasę przejazdu

Image

Następnie kolejno ruszyliśmy na tor. Pomiarem czasu zajmował się Seba
Poniżej Buła przygotowany do "lotu"

Image

Kato dzielnie walczy na swoim Rinconie:

Image

Edek daje nura w pierwszą dziurę z wodą:

Image

Dominik na bombowcu i 27" XTR'ach wyrywa ziemię:

Image

Wszystkiemu bacznie przygląda się Axcid na swoim cross'ie, by już za chwilę ...

Image

... ruszyć na tor na sprzęcie Buły.
Na tym zdjęciu wbija się przednią osią w drugi wodny dół

Image

Jako ostatni pojechał Seba:

Image

Z toru pojechaliśmy na pierwszy etap wodny.
Kato na tym zdjęciu miał już wodę nalaną do woderów:

Image

Jego Rincon też trochę się napił i poprosił o stójkę.
Pierwsza stójka miała miejsce już w rzeczce na pobliskiej gałęzi:

Image

Dalszych dwieście metrów było bardzo przyjemnych.
Należało tylko pamiętać (to nauczka dla mnie) że "boczkiem" wcale nie znaczy łatwiej,
Na boczku było dużo więcej wklejającego mułu, niż na środku.

Image

Dojechaliśmy do punktu od którego miało być już tylko gorzej.
Wyjechałem na brzeg. Jak się później okazało - to była raczej dobra decyzja. Ale nie wszyscy się potopili...
Ale o tym za chwilę.
Razem ze mną wyjechał Dominik i Kato.
Rincon poprosił o porządniejszą stójkę:

Image

Chłopaki pojechali dalej, a ja mogłem się zająć robieniem zdjęć
Stery u Piotrka przejął młody Konrad.
Dał mi do zrozumienia, że ten odcinek to bułka z masłem (mokra bułka z masłem...). Grizzly Piotra na ostatnim etapie wodnej przeprawy powiedziało: DOŚĆ

Image

Image

U Edka za sterami zasiadła jego starsza córka Alicja
Patrzyłem na to z niekłamaną zazdrością
Mój podziw wzbudzała wprawa z jaką Alicja wykonywała polecenia Taty ("dodaj delikatnie gazu, skręć kołami w prawo").

Image

Image

Seba78 korzystając z okazji uczył się pływać, ale zamiast styropianowej deski - miał swojego misia ;)

Image

Nagle nadciągnęła ulewa i burza. Szykowała się od rana ...
Większość z nas pochowała się w krzakach.
Gdy Buła był jeszcze po ja..a w wodzie, z nieba strumieniami lała się woda ...

Image

Na brzegu zebrało się "konsylium lekarskie" by orzec o stanie pacjenta: czerwonego Grizzly Piotrka.
Werdykt brzmiał: konieczna lewatywa.

Image

Deszcz lał dalej. Dzieciaki popijały ciepłą herbatę z termosu i kryły się pod kocami gdy nagle nadpłynął Kato i jego Rincon. Kato Ty wariacie ....

Image

Na brzegu okazało się, że Rincon i Grizzly to dwa "sklepy z nabiałem". w ofercie miały: mleko i masło, prosto z silników.
Piotrek smakował masełko prosto z bagnetu :)

Image

Po degustacji mleczarze (Kato i Piotrek), oraz krajowy konsultant mleczny (Axcid) udali się do pobliskiego skupu mleka, gdzie przepłukali swoje maszyny i za jakieś półrorej godziny byli spowrotem z nami.

Tymczasem my udaliśmy się na pobliski nieformalny tor, gdzie było i błoto i techniczne podjazdy i zjazdy.

Image

Image

Dominik wyposażył swoją bombę w specjalny model błotnych felg :)
Image

Przedostatnim etapem było bagno.
Pierwszy wepchnął się zwiadowca Edek

Image

Patrzyłem na Edka i myślałem "po jaką chol...ę pchać się w takie bagno..."
I już za chwilę sam tam byłem :)

Image

Image

Podpinaliśmy się jeden za drugim. Nauczyłem się przy okazji do czego w praktyce służy bloczek.
Błota było wbród. Wchodziło wszędzie. Ja po wykorzystaniu dwóch par rękawiczek obsługiwałem wyciągarkę gołymi rękoma. Błoto spod paznokci wydłubywałem jeszcze następnego dnia ...
A tak wyglądały buty Buły (nie różnił się tym od innych uczestników błotnego spa)

Image

Ostatnim etapem była fantastyczna rzeczka.
Moim przewodnikiem był prawdziwy ekspert: Edek
Kilkaset przejechanych metrów dało mi niemałą satysfakcję.
Szczerze wątpiłem i w sprzęt i w swoje umiejętności. Jak się okazało - niesłusznie.
Ostatni rzeczkę "zrobił Seba. Sam sobie (swojemu misiowi) robił zdjęcia.
Tu miś złapał się drawnianej kłody i nie chciał się puścić :)

Image

Staliśmy na moście, a Seba slalomem rozkoszował się ostatnimi metrami przeprawy

Image

Uradowany dotarł pod most:

Image

Impreza była "full service". Wliczone było nawet profesjonalne mycie sprzętów.
Tu w akcji profesjonalista Seba:

Image

Po kąpieli w wannie z bąbelkami (bąbelki robiło się samemu po zjedzonych czereśniach) zasiedliśmy do grilla, którego nie sposób było przejeść ...

Nie będę się rozwlekał bo i tak dużo już napisałem. To był ZAJEBIŚCIE spędzony dzień, w gronie przemiłych ludzi.
Seba - czapki z głów. Postarałeś się ! Dziękuję.

_________________
ASTERIX 100% original


Ostatnio zmieniony przez ASTERIX, 10.07.2008 23:06, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Moderator Działu Side by Side

Rejestracja: 24.10.2005 21:20
Posty: 2017
Miejscowość: Podgrodzie
Quad: SxS - silnik - pierwsze odpalenie
PostWysłany: 07.07.2008 06:39 
Kilka słów.

Chciałbym podziękować wszystkim którzy przyjechali, żałuję że nie było jeszcze kilku z nas, którzy mieli razem z nami walczyć o suche airboxy. Pomysł na to spotkanie zakiełkował w głowie Asterixa jakiś rok temu, żeby polatać we wspólnym gronie ludzi z całego kraju. Pomysłem tym zaraził mnie i jeszcze dwa sympatyczne indywidua. Było kilka terminów tego "rajdu", ale już w maju było wiadomo że nie dopasują one wszystkim. Stąd kilka nieplanowanych nieobecności.

Trasę toru umiejscowionego na naszej działcę, zrobiliśmy razem z bratem w ciągu jednego dnia, używając do tego dużego sprzętu budowlanego i 6 ton wody. Ostatnie dwie tony zostały wylane na ziemię na godzinę przed jazdą.

Jak na każdym rajdzie nie obyło się bez strat. Na szczęście były to tylko straty w sprzęcie, choć w pewnym miejscu mogły być także w ludziach. Straty to zalany G7, zalany R68, utopiony telefon, zalana kamera, prawdopodobnie uszkodzony komputer tuningowy w KQ7. Cóż, życie weryfikuje zbędny sprzęt :uśmiech:

Chciałbym podziękować wszystkim którzy przyjechali. Bule za kilometry jakie musiał pokonać, ASTERIXowi za podarunki i nieodłączny aparat w dłoni, e2rdowi za kilka jego nowych, zgryźliwych, ale jakże trafnych spostrzeżeń, Piotrkowi za kamerę i wolę walki, Kato za ambicję i Rincona w komisie, AXidowi za ciągłą opiekę medyczną nad całym sprzętem.
Największe DZIĘKUJĘ dla mojej Agnieszki za pomoc w przygotowaniu grilla i uwagę żeby nikomu z gości nie zabrakło na talerzu.

Mam cichą nadzieję, że spotkanie nasze przerodzi się w imprezę cykliczną, celującą w polączenie Lekkiego Rajdu Przeprawowego i Integracji.

A dlaczego "Noc z Grizzly"? O tym już przy najbliższej następnej edycji i wcale nie chodzi tu o model quada.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.11.2005 18:45
Posty: 845
Miejscowość: legionowo
Quad: Suzuki Vinson 500, Honda Rincon 680
PostWysłany: 07.07.2008 14:29 
Gratuluje pomysłu i realizacji. Wreszcie jakieś porzadne zdjęcia na forum!


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.09.2006 07:04
Posty: 53
Miejscowość: Krużewniki
PostWysłany: 07.07.2008 14:46 
Dziękuję za wspólną jazdę. Było naprawdę super. Impreza bardzo udana ,a dzieci super zadowolone.
Organizator się bardzo postarał .
Ja jako zwycięzca czasówki, postanowiłem główną nagrodę przekazać dla najbardziej skrzywdzonego w czasie tej eskapady-czyli TYAKTOYA (Katostrofa) Kolego rozkoszuj się nagrodą :D :oczy: :D .
I małe sprostowanie:
- Axcid jechał moją Suzi ,a nie Buły ;
- poległy dwa telefony, a jeden zaginął w odmętach rzeczki;
- kamera ożyła.
I mój apel :"Tyaktoy wróć do swojego prawdziwego i jedynego nicka , bo ten ciągnie za Tobą pasmo Katostrof."

P.S. Ala chce więcej swoich zdjęć.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06.09.2004 14:17
Posty: 3014
Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
PostWysłany: 07.07.2008 17:04 
Dołączam się do podziękowań - Impreza czadowa, organizacja - lepiej być nie mogło i co najważniejsze, świetnie zgrany team uczestników :). Żałuję trochę że nie przyjechałem quadem, ale cóż siła wyższa ;) Efekt tego taki, że tam gdzie quady przejeżdżały, ja uprawiałem akrobację cyrkową, ale bynajmniej nie żałuję. Mieśnie bolą mnie do dzisiaj :D.
Niniejszym wystosowuję również apel o cykliczność imprezy, i zwiększenie częstotliwoci wystepowania :!: :uśmiech:

PS. Asterix, mam wymiary łożyska, łożysko prawdopodobnie też :diabeł:

_________________
Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski :)


 
Profil Gadu-Gadu
ATV Kielce
ATV Kielce
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.06.2004 22:58
Posty: 1789
Miejscowość: z gór świętokrzyskich :P
Quad: Yamaha Grizzly700 camo
PostWysłany: 07.07.2008 21:00 
No no, ładnie się bawiliście :). A wcześniej obiecywane było, ze nie będzie topienia tylko jazda :P .
No cóż, za karę , nawet jeśli uratowałem Sprzęt od przytopienia, to rozwaliłem go trochę na kieleckiej endurowej trasie :diabeł: .
Patrzxąc na zdjecia, to następnego razu nie odpuszczę tak łatwo :)


 
Profil WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06.09.2004 14:17
Posty: 3014
Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
PostWysłany: 07.07.2008 21:30 
Krz. napisał(a):
A wcześniej obiecywane było, ze nie będzie topienia tylko jazda .


Utopiły się dwa quady - Piotrkowy, bo miał "nadbagaż" w postaci małego quadowca który nawet po zejściu Piotra ze sprzętu skutecznie utrudniał utrzymanie sprzetu na powierchni, oraz Rincon KATOstrofy: ale to tak jakby już inna para kaloszy, tu nie ma co tłumaczyć :uśmiech:

_________________
Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski :)


 
Profil Gadu-Gadu
Moderator Działu Side by Side

Rejestracja: 24.10.2005 21:20
Posty: 2017
Miejscowość: Podgrodzie
Quad: SxS - silnik - pierwsze odpalenie
PostWysłany: 07.07.2008 21:59 
aXcid napisał(a):
Krz. napisał(a):
A wcześniej obiecywane było, ze nie będzie topienia tylko jazda .


Rincon KATOstrofy: ale to tak jakby już inna para kaloszy, tu nie ma co tłumaczyć :uśmiech:


AHAHAHAHAHAHA Umarłem :uśmiech:
Ale AXid pojechałeś :lol:


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.02.2008 09:21
Posty: 377
Quad: czasoumilacz R680
PostWysłany: 07.07.2008 22:30 
Ja również dołączam się do aXidowych podziękowań i do jego ubolewań że pojawił się tam na... "wąskim quadzie" :wizi: ale (bo jest ALE) tzn. bo ja o ile wiesz aX? ja wjechałem (czego Ty chyba nie widziałeś bo byłeś.. hm.. za wąski?? tam :lol: ) do rzeki ok. 20m dalej niż reszta, a tam nie przypuszczam żeby (może poza Edkiem-miał snorkle) ktoś byłby bez mleczka w motorku wyjechał- o ile w ogóle mógłby jeszcze potem jechać??? i ja mam 187cm i dość za duże wodery, a woda mi się tam dostała od góry (może ktoś to poświadczy kto to widział?) za duże to proszę nie mylić, bo ja nie noszę rozmiaru aXcida tzn.49 :zalamka: ja nosze rozmiar 44 więc, Axcid faktycznie tu muszę się z Tobą zgodzić "to inna para kaloszy" :D , ale wzrostu chyba jesteśmy podobnego? czy może jestem troszkę wyższy? ale to już nieistotne :) a ja jak dobrze pamiętasz koleszko? (szkoda tylko że nie mierzyli czasu tej próby) pojechałem (jak zwykle) SAM w tą największą ulewę i już burzę i Ty aX chyba byłeś troszkę....; zaciekawiony (żeby nie użyć słowa .. zdziwiony?) bo pamiętam że pod końcówką która notabene poszła mi jak po maśle... a widziałem wcześniej paru kolegów tam i pamiętam jak im szło to Ty spytałeś "czy mi sam zgasł" na co ja Ci odpowiedziałem że "tak zgasł...", ale z automatu po dotknięciu klawisza i odpaleniu poszedł emjak burza tylko przy wyjeździe (jak każdemu co to robił) pomógł moi Dominik.
Co do E2rdowych dygresji do mojego nicka to pozostawiam je bez komentarza.
PS ale mam ja dla Ciebie propozycje zmień Ty se nick z E2rd na E4czerwone ;) .


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.02.2008 09:21
Posty: 377
Quad: czasoumilacz R680
PostWysłany: 07.07.2008 23:06 
Seba78 napisał(a):
aXcid napisał(a):
Krz. napisał(a):
A wcześniej obiecywane było, ze nie będzie topienia tylko jazda .


Rincon KATOstrofy: ale to tak jakby już inna para kaloszy, tu nie ma co tłumaczyć :uśmiech:


AHAHAHAHAHAHA Umarłem :uśmiech:
Ale AXid pojechałeś :lol:


No faktycznie małolat pojechał mi, ale czy słusznie/obiektywnie, czekam (z niecierpliwością) na jego ripostę bądź na wytłumaczenie.
PS odpowiedz/rewanż mój będzie krótki zwięzły i na temat.


 
Profil
Moderator Działu Side by Side

Rejestracja: 24.10.2005 21:20
Posty: 2017
Miejscowość: Podgrodzie
Quad: SxS - silnik - pierwsze odpalenie
PostWysłany: 08.07.2008 07:13 
Ja potwierdzam w całej rozciągłości :uśmiech:
Jako organizator do rzeczki wjeżdżałem ostatni. Już miałem opuścić quada w odmęty kipieli gdy nagle z boku zza drzew wyłonił się Norbert prowadzący Rincona. Dołki w tamtym miejscu miały grubo powyżej półtora metra. Przepuściłem go, by za chwilę pomóc wieszać Rincona na drzewie.
Rzekę w burzy Norbert także zrobił sam. Zaraz będzie na to dowód na Youtube. Gdy wszyscy stali już na twardym i mokli w deszczu, zza zakrętu rzeki wyłonił się KATO samotnie walczący z mulistym dnem i coraz większą głębokością. Nawet niebiosa chciały utrwalić ten moment i zaczęło błyskać. Na brzeg pomógł wyjechać Dominik (wziął linę od Ciebie) i ASTERIX (jego Brutal slużył za kotwicę)

Norbert nie bierz tak wszystkiego dosłownie ;)


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06.09.2004 14:17
Posty: 3014
Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
PostWysłany: 08.07.2008 08:54 
KATO napisał(a):
No faktycznie małolat pojechał mi, ale czy słusznie/obiektywnie, czekam (z niecierpliwością) na jego ripostę bądź na wytłumaczenie.
PS odpowiedz/rewanż mój będzie krótki zwięzły i na temat.


Seba78 napisał(a):
Norbert nie bierz tak wszystkiego dosłownie


Jak się oburzył - pamiętaj Norbercik że tylko winny się tłumaczy ;) A tak serio, to chodziło mi w swoim podsumowaniu o to, że jak jest możliwość utopienia się lub ewentualnej rolki, to na ogól z niej skorzystasz :uśmiech: I nie masz się co dąsać, bo ja kiedyś robiłem to samo, tylko z większymi uszkodzeniami własnej osoby.

KATO napisał(a):
Ty spytałeś "czy mi sam zgasł" na co ja Ci odpowiedziałem że "tak zgasł...", ale z automatu po dotknięciu klawisza i odpaleniu poszedł emjak burza tylko przy wyjeździe (jak każdemu co to robił) pomógł moi Dominik.


Jej, jak Ty wszystko bierzesz na ambicję - pytałem czy zgasł z troski o sprzęt, a Ty się doszukujesz od razu podtekstów - normalnie, jak kobieta w trakcie trudnych dni :diabeł:

_________________
Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski :)


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.11.2003 13:46
Posty: 598
Miejscowość: okolice Warszawy
Quad: zostawił mi pamiątkę na głowie
PostWysłany: 08.07.2008 09:02 
Podczas spotkania wydawało mi się (i nadal mam taki odbiór), że atmosfera była przednia.
Były trudne odcinki, ale każdy pakował się w nie na własne życzenie.
Jak ktoś nie chciał (np. ja nie wjechałem w głęboki odcinek rzeczki) - nie było "ciśnieniowania" i presji.
Był ogrom wzajemnej pomocy, udzielania sobie pomocnych wskazówek.

A tu wychodzi taki obraz jakbyśmy udawadniali sobie kto ma dłuższego ... (quada oczywiście)
Ambicja to dobra sprawa, ale bez przesady ...

_________________
ASTERIX 100% original


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 08.07.2008 09:11 
ASTERIX, jest wybór, albo jeździsz sam i nic nie musisz udowadniać, albo jest grupa i mimowolna rywalizacja. Fajnie jest znaleźć coś posredniego....sądziłem, że Wam się udało :P


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.11.2003 13:46
Posty: 598
Miejscowość: okolice Warszawy
Quad: zostawił mi pamiątkę na głowie
PostWysłany: 08.07.2008 09:15 
MaciekP napisał(a):
sądziłem, że Wam się udało :P

Zdecydowanie się udało (moim zdaniem)

_________________
ASTERIX 100% original


 
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 44 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 24 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.