Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 16.04.2024 08:31

Regulamin forum


REGULAMIN DZIAŁU "MOJE QUADOWE PODRÓŻE"

1. Ten dział służy do zamieszczania informacji i relacji z planowanych i organizowanych przez użytkowników forum ATV Polska wypraw, spotkań, zlotów.
2. Dział ma charakter niekomercyjny. Wszelkie komercyjne ogłoszenia, jeśli nie zostaną uzgodnione z Administratorem Forum, będą natychmiast usuwane.
3. Zamieszczane w dziale relacje, zdjęcia oraz filmy video muszą być wyrazem świadomego quadingu i spełniać wymogi zawarte w "Kodeksie quadowca ATV Polska". Wszelkie materiały niespełniające tego warunku będą natychmiast usuwane. Przeczytaj niniejszy Kodeks zanim umieścić swoja relację.

Kodeks quadowca ATV Polska

Niniejszy Kodeks ma na celu uświadomienie tego, co przystoi, a co nie prawdziwemu miłośnikowi quadów. Nie przestrzegając go, nie tylko łamiesz prawo, lecz także przyczyniasz się do kształtowania złego wizerunku naszej społeczności.

1. Nie jeździmy po parkach i rezerwatach w sposób celowy.
2. Zawsze zwalniamy przy pieszych pozdrawiając ich machnięciem ręki, zwłaszcza machamy małym dzieciom.
3. W sytuacji patowej pytamy o drogę, aby rozładować atmosferę, chyba, że może to być dla nas lub dla innych niebezpieczne.
4. Nie dewastujemy pól i terenów prywatnych.
5. Pamiętajmy, że wjazd do Lasów Państwowych, parków i rezerwatów jest nielegalny.
6. Używamy cichych układów wydechowych.
7. Nie śmiecimy, wszelkie odpadki wracają z nami.
8. Powiadamiamy władze, o nieprawidłowościach np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo etc.
9. Używamy pasów do wyciągarek, dzięki czemu nie niszczymy kory drzew.
10. Zaznaczamy w miarę możliwości wszelkie doły, druty i inne niebezpieczne przeszkody na GPSie, jeśli posiadamy takowy i dzielimy się tym z innymi.
11. Do jeżdżenia szukamy miejsc raczej wyludnionych.
12. Nie jeździmy po naturalnych zaporach ziemnych np.: wał przeciwpowodziowy.
13. Jazda pod wpływem alkoholu to poważne przestępstwo.
14. Zawsze ustępujemy pierwszeństwa rowerzystom.
15. Staramy się wzniecać możliwie najmniej kurzu, zwłaszcza w pobliżu ludzi i domostw.
16. Zwalniamy przy zabudowaniach i to BARDZO.
17. Zawsze kierujemy się ROZSĄDKIEM - np. nie jeździmy z prędkością stanowiącą zagrożenie dla ludzi i zwierząt!
18.W szczególnych przypadkach, kiedy nasz pojazd może kogoś przestraszyć zatrzymujemy się z boku i wyłączamy silnik.
19. Nie jesteśmy na tym Świecie sami, uszanujmy to.
20. Zawsze jeździmy w kasku i staramy się ubierać ubranie ochronne, tj: kask, gogle, rękawice, buzzer (żółw), pas lędźwiowy, nakolanniki i nałokietniki oraz buty ochronne.

Zebrał i sporządził, wespół z bracią quadową, Krzysztof Wolny-Tippo. Pomysł niniejszego kodeksu zrodził się tu.

Własność Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców-ATV Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone.



Odpowiedz  [ 68 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następna
Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne? 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.10.2007 19:34
Posty: 6236
Miejscowość: Kraków i okolice ;-)
Quad: Polaris... był, jest i zawsze będzie ;-)
PostWysłany: 29.04.2009 08:54 
Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
wybierając się na wielodniową wyprawę, miejsca w naszych maszynach jest mało na zapasy jak również i na dodatkowy osprzęt...
jak wszyscy wiemy podstawą w trakcie wzmożonego wysiłku jest duża ilość płynów ale również regularne dostarczanie naszemu organizmowi substancji odżywczych...

wielokrotnie zastanawiałem się jaki jest tzw. "złoty środek" metoda, która da nam dobrze zbilansowane energetycznie danie a zarazem będzie ono łatwe do zrobienia i nie będzie zabierało za dużo tak cennego miejsca...

licząc na to że podzielicie się na tym wątku swoimi cennymi doświadczeniami, poniżej napiszę co mi przychodzi do głowy...

w zeszłym roku podczas spływu kajakowego na Litwie prowadzącego dziewiczymi terenami rezerwatu rzeki Dubyssy przetestowałem na sobie i moim synu metody szybkiego przygotowywania posiłków!

płynąc cały dzień kajakiem, często wiosłując wiele godzin bo nurt rzeki nie był zbyt wartki dopływaliśmy na miejsce biwaku śmiertelnie zmęczeni.... a tu obóz rozbić trzeba i takie tam...

przed wyjazdem zaopatrzyłem się w różnej maści "sposoby" na szybkie ciepłe żarełko, niestety ilość miejsca w kajaku też jest bardzo ograniczona i dlatego szukałem rozwiązań które nie spowodują że z kajaka będziemy mieć łódź podwodną ;-)

po wyprawie przyznam szczerze wygrał jeden ale poniżej prezentuję przetestowane przez nas wszystkie metody szybkiego uzupełniania zasobów energii:

miejsce 1
moim zdaniem najciekawsza propozycja - bo mamy tam zbilansowany wysokoenergetyczny posiłek na cały dzień a są nim racje żywnościowe Armii USA MRE Food

występują jeżeli dobrze pamiętam w co najmniej 12 smakach z chemicznym podgrzewaczem gotowego dania głównego (wystarczy mniej więcej kieliszek płynu i reakcja chemiczna zaczyna gotować nam posiłek), łącznie z posiłkami wegetariańskimi, kawa herbata, słodycze, ciastko, gumy do żucia i inne ciekawostki np. sos Tabasco w oryginalnej szklanej buteleczce ;-) sztućce, wilgotne chusteczki... godne polecenia bo zajmuje mało miejsca i ma w sobie wszystko...

Image

miejsce 2
w moim zestawieniu zajmują, również samopodgrzewające się dania, HotBox - polskiego producenta występują w 6 smakach nie wymagają nic poza naciśnięciem pudełka w odpowiednim miejscu i skonsumowaniem ;-) niestety poza 300 gramowym posiłkiem nie mamy nic więcej ale zawsze to już jeden gorący posiłek, i niestety wielkość! bo opakowanie gabarytami odpowiada racjom US MRE... a to tylko jedno danie...

Image

miejsce 3
i teraz paradoks - najciekawsze z punktu widzenia żywieniowego i zdrowotności - jedzenie liofilizowane - moim zdaniem na szybkie wypady nie jest dobre... a dlaczego? poniżej...
coraz więcej firm oferuje liofilizaty - jako pełnowartościowe długoterminowe posiłki z których w procesie liofilizacji - wymrażania w próżni - usunięto wodę... dania nie tracą nic ze swych odżywczych jak również biologicznych wartości... niestety nie można tego już powiedzieć o smaku....
w foliowych hermetycznych torebkach dostajemy proszek, który stanowi bazę naszego posiłku....
kolejny minus poza smakiem - żeby to zjeść musimy mieć odpowiednią ilość wrzątku! a jak wiemy żeby go mieć to trzeba użyć jakiejś kuchenki, a ona zajmuje miejsce... i dlatego moim zdaniem na krótkie wypady gdzie walczymy o każdy kawałek przestrzeni nie jest to dobre rozwiązanie!
fakt opakowania liofilizatów są nieco mniejsze od racji MRE ale sama procedura przygotowania wymusza na nas więcej czasu i uwagi...

Image

Image

niestety poza tą statystyką postawię jeszcze jeden sposób - lecz ze względu na to że nie jest posiłkiem na gorąco nie umieszczam go w zestawieniu...
suszone mięso bo o nim mowa - albo w postaci wyrobów, które mogę polecić - kabanosów albo w postaci pasków suszonego mięsa...
w przypadku suszonego mięsa cała trudność polega na tym że dla dobrych efektów powinniśmy takie mięsko przygotować samemu... można w necie znaleźć sposoby na suszenie mięsa... niestety procedura długotrwała...
można też szukać suszonego mięsa z importu z Kanady lub USA ale strasznie ciężko dorwać coś konkretnego
dlatego w moim mniemaniu dobrze wysuszone kabanosy mogą stanowić namiastkę suszonego mięsa...

jeżeli macie jakieś inne pomysły to spróbujmy podjąć tu dyskusję na temat optymalnego dla nas rozwiązania

dodam że na pewno dania typu MRE (meal ready to eat) - posiłek gotowy do spożycia - zawierają nieco chemii konserwującej produkt... ale z drugiej strony są one bardzo smaczne, pożywne dobrze zbilansowane energetycznie i nie ma po nich żadnych reperkusji ze strony przewodu pokarmowego (co na wyprawie w terenie może okazać się niezbyt miłym akcentem)... czego nie mogę powiedzieć o innych produktach...
te parę dni spokojnie nasze organizmy z tym dadzą sobie radę!
na pewno odradzam stare sposoby typu flaczki, bigos, czy fasolka w puszcze czy słoiku, zakupione w markecie... bo poza dużą dawką konserwantów i wzmacniaczy smaku to tak naprawdę nie wiemy co jemy i od czego mamy....... pogoń za łosiem ;-)

codziennie wsuwamy i tak ogromne ilości chemii nieświadomie, niedoinformowani lub oszukiwani przez producentów żywności...
tutaj przynajmniej wiem że chemia jest ale nie zabija - jedzą to od lat żołnierze ;-)

_________________
<<<<<zawsze ważne z kim, ważne jak a resztę przyniesie los>>>>>


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
DWS
DWS
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.12.2007 00:43
Posty: 788
Miejscowość: Okolice Góry Kalwarii
Quad: Nissan Patrol 2,8 D ADVENTURE
PostWysłany: 29.04.2009 09:29 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
Gratuluję posta, świetny materiał i to jeszcze od ososoby która oosobiście testowała opisane rozwiązania :okok:

Jeszcze takie pytanko, gdzie dorwałeś racje żywnościowe Armii USA?
Pytałem w swoim zieleniaku ale ku mojemu zaskoczeniu nie mieli. :szok:

_________________
Ukraina (7-14.06.2009) http://picasaweb.google.com/10738069781 ... 7711060578
Rumunia (25.09-3.10.2009) http://picasaweb.google.com/10738069781 ... 4530900322


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.10.2007 19:34
Posty: 6236
Miejscowość: Kraków i okolice ;-)
Quad: Polaris... był, jest i zawsze będzie ;-)
PostWysłany: 29.04.2009 10:11 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
ja MRE kupowałem na alledrogo nie było problemów z wyborem...

i powiem Wam że po 6 dniach głównie na MRE i kabanosach nie mieliśmy z moim młodym ani raz problemów natury "emocjonalnej" kurna jak tu dorwać fajne krzaki!

spożycie MRE nie zmienia kompletnie naszych "zwyczajów" toaletowych i to dla mnie było najważniejszym argumentem! ciężko tak nagle wyskoczyć z kajaka i gnać.... jak na przykład drzew w okolicy nie ma.... tylko łąki... to naprawdę jest istotne!

_________________
<<<<<zawsze ważne z kim, ważne jak a resztę przyniesie los>>>>>


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
DWS
DWS
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.12.2007 00:43
Posty: 788
Miejscowość: Okolice Góry Kalwarii
Quad: Nissan Patrol 2,8 D ADVENTURE
PostWysłany: 29.04.2009 10:23 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
maciek_k napisał(a):
Sporo informacji na temat MRE można znaleźć tutaj: http://www.mreinfo.com


Dzięki - i wszystko jasne 8)

virtua napisał(a):
ja MRE kupowałem na alledrogo nie było problemów z wyborem...


No to biorę myszkę i idę na zakupu ! :D
Czy polecasz jakąś specjalność kuchni :?:

_________________
Ukraina (7-14.06.2009) http://picasaweb.google.com/10738069781 ... 7711060578
Rumunia (25.09-3.10.2009) http://picasaweb.google.com/10738069781 ... 4530900322


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.10.2007 19:34
Posty: 6236
Miejscowość: Kraków i okolice ;-)
Quad: Polaris... był, jest i zawsze będzie ;-)
PostWysłany: 29.04.2009 11:10 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
powiem tak unikam potraw wegetariańskich... jakoś na krowę nie wyglądam

pozostałe z wkładką mięsną potrafią zaskoczyć i ilością i jakością!

dobry i przetestowany był kurczak i wołowinka

_________________
<<<<<zawsze ważne z kim, ważne jak a resztę przyniesie los>>>>>


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2008 21:39
Posty: 586
Miejscowość: śląsk
Quad: pojazd prawdziwego wieśniaka
PostWysłany: 29.04.2009 11:23 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
virtua napisał(a):
przynajmniej wiem że chemia jest ale nie zabija - jedzą to od lat żołnierze

virtua,sam nie wiem czy żołnierz,to dobry wyznacznik.Jak pokazywała historia, niejednokrotnie,byli traktowani ,jak króliki doświadczalne.....a chemia to jest wszędzie :zalamka:
virtua napisał(a):
powiem tak unikam potraw wegetariańskich... jakoś na krowę nie wyglądam

niekoniecznie musisz tak wyglądać,by jarsko jadać :uśmiech:
polecam http://mediweb.pl/nutrition/wyswietl.php?id=608
...korzystam i ze 100 kg-do mojej wagi 78kg w niecałe 2mce :szok:


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.10.2007 19:34
Posty: 6236
Miejscowość: Kraków i okolice ;-)
Quad: Polaris... był, jest i zawsze będzie ;-)
PostWysłany: 29.04.2009 13:53 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
no to powiem ci gruuuubo zjechałeś!

a jaką masz grupę?

ja mam nieco ponad 100.... no może troszkę więcej niż nieco....

i chyba muszę coś z tym zrobić jak kupię jakiegoś Kingquada czy Grizlacza to się połamią...

_________________
<<<<<zawsze ważne z kim, ważne jak a resztę przyniesie los>>>>>


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2008 21:39
Posty: 586
Miejscowość: śląsk
Quad: pojazd prawdziwego wieśniaka
PostWysłany: 29.04.2009 20:55 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
grupa B,ale na tej stronce znajdziesz także i swoją-jeżeli masz inną
Grizzlacza nie złamiesz Zygi Kleszcz, waży ze 130-140kg+ciagle pełny bak+cała masa zbędno lanserskich dupereli .Ten zestaw waży(na moje oko) 600kg i lata jak żaden inny :wizi:


 
Profil
ATV Squad Górny Śląsk
ATV Squad Górny Śląsk

Rejestracja: 14.04.2008 16:59
Posty: 953
Quad: (Panzerkampfwagen VI Tiger ( SdKfz 181)
PostWysłany: 29.04.2009 21:12 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
Wy się chyba wybieracie na wojne,albo na spęd bydła.Jak ponajadacie się tych racji wojskowych przez cały tydzień,to w domu i rosołek będzie lepiej smakował.


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.10.2007 19:34
Posty: 6236
Miejscowość: Kraków i okolice ;-)
Quad: Polaris... był, jest i zawsze będzie ;-)
PostWysłany: 29.04.2009 21:52 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
noooooooo tu masz rację chociaż powiem ci że te MRE są cholernie smaczne!

_________________
<<<<<zawsze ważne z kim, ważne jak a resztę przyniesie los>>>>>


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
ATV Squad Górny Śląsk
ATV Squad Górny Śląsk

Rejestracja: 14.04.2008 16:59
Posty: 953
Quad: (Panzerkampfwagen VI Tiger ( SdKfz 181)
PostWysłany: 29.04.2009 22:47 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
Powiem ci tak ,jak bardzo zgłodnieje to mi chleb z masłem smakuje,a nie kiedy to na rolade nie mam ochoty.Jak się porządnie sponiewieracie na quadach,to taka racja może być najlepszym posiłkiem jaki człowiek jadł.


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 29.04.2009 23:02 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
dobry wątek...pasuje do moich zmagań z wyprawą ukraińską....ale ja poszedłem w bardziej tradycyjne rozwiazania, czyli poranne ormulo (gesta mleczna zupa z bakaliami, płatkami i kakao) i obiad mielonka+pure lub ew. płatki ryżowe. Do tego zupa niekoniecznie winiary czy knorr.
Na wyprawie quadowej mozesz miec wiecej gratów niz na kajaku a mini kuchenka i tak jest niezbędna żeby zrobić sobie herbatę czy usmażyć mielonkę :D


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 30.04.2009 07:20 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
płatki ryżowe i bakalie to w pewnym sensie liofiliaty.
Do tego dokładam suszone całe banany, suszone pomidory i mini suszoną włoszczynę.
Pamietajcie jednak,z e trochę tłuszczu nei zaszkodzi, więc mały pasztet czy mała mielonka dodacdą potrawie "ciała" :D


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.10.2007 19:34
Posty: 6236
Miejscowość: Kraków i okolice ;-)
Quad: Polaris... był, jest i zawsze będzie ;-)
PostWysłany: 30.04.2009 07:24 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
maciek_k napisał(a):
Na wszystkie wyprawy wysokogórskie uczestnicy zabierają liofilizaty.

zgadzam się z Tobą jest tylko jedno ale.... smak jest daleki od doskonałości...

jeżeli masz to wciągać z obrzydzeniem to te parę dni można się po podtruwać ;-)

poza tym z liofilizatami jest ten kłopot że układ pokarmowy różnie reaguje... są tacy co problemów nie maja ale i też tacy co potem z krzaków wyleźć nie chcą...

sprawdziłem sam na sobie... zacząłem od lifili... ale za "długo" trwało wyruszenie z bazy, biwaku, potem poszły racje MRE i miałem spokój do końca wyprawy ;-)

_________________
<<<<<zawsze ważne z kim, ważne jak a resztę przyniesie los>>>>>


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
DWS
DWS
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.12.2007 00:43
Posty: 788
Miejscowość: Okolice Góry Kalwarii
Quad: Nissan Patrol 2,8 D ADVENTURE
PostWysłany: 21.06.2009 13:33 
Re: Gorący posiłek na wyprawie MRE, HotBox, liofilizat czy inne?
No to jestem po Ukrainie i życiu przez tydzień na MRE. Ogólnie jestem zadowolony z posiłków, mam jednak dwie uwagi:

1 zajmują sporo miejsca, 6 szt to spora obiętość

2 chemiczny podgrzewacz, chyba nie jest wystarczający aby uzyskać gorący posiłek, chyba, że ja coś źle robiłem, ale nie sądzę.

Poza tym posiłek nie do przejedzenia, sporo zróżnicowanego żarcia.

Ogólnie polecam.

_________________
Ukraina (7-14.06.2009) http://picasaweb.google.com/10738069781 ... 7711060578
Rumunia (25.09-3.10.2009) http://picasaweb.google.com/10738069781 ... 4530900322


 
Profil Gadu-Gadu
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 68 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.