Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 28.04.2024 23:49

Regulamin forum


REGULAMIN DZIAŁU "MOJE QUADOWE PODRÓŻE"

1. Ten dział służy do zamieszczania informacji i relacji z planowanych i organizowanych przez użytkowników forum ATV Polska wypraw, spotkań, zlotów.
2. Dział ma charakter niekomercyjny. Wszelkie komercyjne ogłoszenia, jeśli nie zostaną uzgodnione z Administratorem Forum, będą natychmiast usuwane.
3. Zamieszczane w dziale relacje, zdjęcia oraz filmy video muszą być wyrazem świadomego quadingu i spełniać wymogi zawarte w "Kodeksie quadowca ATV Polska". Wszelkie materiały niespełniające tego warunku będą natychmiast usuwane. Przeczytaj niniejszy Kodeks zanim umieścić swoja relację.

Kodeks quadowca ATV Polska

Niniejszy Kodeks ma na celu uświadomienie tego, co przystoi, a co nie prawdziwemu miłośnikowi quadów. Nie przestrzegając go, nie tylko łamiesz prawo, lecz także przyczyniasz się do kształtowania złego wizerunku naszej społeczności.

1. Nie jeździmy po parkach i rezerwatach w sposób celowy.
2. Zawsze zwalniamy przy pieszych pozdrawiając ich machnięciem ręki, zwłaszcza machamy małym dzieciom.
3. W sytuacji patowej pytamy o drogę, aby rozładować atmosferę, chyba, że może to być dla nas lub dla innych niebezpieczne.
4. Nie dewastujemy pól i terenów prywatnych.
5. Pamiętajmy, że wjazd do Lasów Państwowych, parków i rezerwatów jest nielegalny.
6. Używamy cichych układów wydechowych.
7. Nie śmiecimy, wszelkie odpadki wracają z nami.
8. Powiadamiamy władze, o nieprawidłowościach np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo etc.
9. Używamy pasów do wyciągarek, dzięki czemu nie niszczymy kory drzew.
10. Zaznaczamy w miarę możliwości wszelkie doły, druty i inne niebezpieczne przeszkody na GPSie, jeśli posiadamy takowy i dzielimy się tym z innymi.
11. Do jeżdżenia szukamy miejsc raczej wyludnionych.
12. Nie jeździmy po naturalnych zaporach ziemnych np.: wał przeciwpowodziowy.
13. Jazda pod wpływem alkoholu to poważne przestępstwo.
14. Zawsze ustępujemy pierwszeństwa rowerzystom.
15. Staramy się wzniecać możliwie najmniej kurzu, zwłaszcza w pobliżu ludzi i domostw.
16. Zwalniamy przy zabudowaniach i to BARDZO.
17. Zawsze kierujemy się ROZSĄDKIEM - np. nie jeździmy z prędkością stanowiącą zagrożenie dla ludzi i zwierząt!
18.W szczególnych przypadkach, kiedy nasz pojazd może kogoś przestraszyć zatrzymujemy się z boku i wyłączamy silnik.
19. Nie jesteśmy na tym Świecie sami, uszanujmy to.
20. Zawsze jeździmy w kasku i staramy się ubierać ubranie ochronne, tj: kask, gogle, rękawice, buzzer (żółw), pas lędźwiowy, nakolanniki i nałokietniki oraz buty ochronne.

Zebrał i sporządził, wespół z bracią quadową, Krzysztof Wolny-Tippo. Pomysł niniejszego kodeksu zrodził się tu.

Własność Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców-ATV Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone.



Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 
Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.12.2004 00:44
Posty: 4145
Miejscowość: Warszawa
Quad: XXc
PostWysłany: 24.06.2009 15:38 
Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Długi czerwcowy weekend jak zwykle jest pretekstem do wypraw i podrózy. Od dawna marzył mi się wyjazd do krainy Biesa z Czadem, ostatniego w miarę dzikiego miejsca w Polsce. W którym górskie połoniny kłaniają się zalesionym zboczom a między nimi niebieści się kręta wstążka Sanu i jego dopływów. W tej surowej górskiej krainie zamieszkanej niegdyś przez Łemków. Tu można odnaleźć zagubione w górach cerkwie i kapliczki, przysiąść na przysłupie i zadumać się nad smutnym losem mieszkańców tych ziem z której pochodzi, o czym mało kto wie, między innymi Andy Warhol, malarz amerykański, syn łemkowskich emigrantów noszący nazwisko rodowe Warchola.

Image

Nasza ekipa postanowiła odwiedzić tym razem gościnny ośrodek o wdzięcznej nazwie Diabla Góra położony malowniczo na zboczu o tej samej nazwie w Tyrawie Solnej. Wypad zaplanowaliśmy wspólnie z naszymi przyjaciółmi i ich rodzinami. Wytoczyliśmy z garaży nasze ulubione Jeepy Wranglery , zapakowaliśmy je po dachy i wyruszyliśmy na włóczęgę. Pierwsze tankowanie w Radomiu i krótka narada - jedziemy Offroadem , jak przygoda to przygoda!

Image

Oczywiście nie mogliśmy zapomnieć o naszych kochanych Polariskach XP 850 , którymi postanowiliśmy potrenować w Biesach. Karawana ruszyła i zaraz za miastem skręciliśmy za namową GPSa z drogi utwardzonej

Image

Image

Droga nie była łatwa, co widać na zdjęciach ale za to jaka przyjemna! Takim traktem jechaliśmy około piećdziesięciu kilometrów by przed Budami Stalowskimi wyjechać z powrotem na asfalt. Pyszny obiad w drewnianej karczmie dodał nam sił a kawa pobudziła , ruszyliśmy dalej i już jednym ciągiem dojechaliśmy do Tyrawy .

Image

Image

Nasza grupa wzbudzała powszechne zainteresowanie i sympatię wśród napotkanych ludzi. Widok pagórków za Rzeszowem i pękna pogoda skłoniły moich towarzyszy do krótkiego postoju i ściągnięcia dachów w autach.

Image

Za samym Rzeszowem ponownie zjechaliśmy z czarnego by już do końca podróży poruszać się wyłącznie szutrami. A Bieszczady są do tego wymarzone, drogi publiczne prowadzą przez brody i zniszczone mosty co dla nas było dodatkową atrakcją.

Image

Image

Image

Image


Pan Cezary gospodarz Diablej Góry przywitał nas gościnnie i wylewnie pysznym obiadem i bieszczadzkimi opowieściami, drewniane wnętrza jadalni i pokoi dały nam poczucie komfortu i ten specyficzny klimacik, którego próżno szukać w innych rejonach kraju. Po sutym posiłku zasiedliśmy nad mapami i zaczęliśmy knuć scenariusz naszej czterodniowej bieszczadzkiej włóczęgi. Plan był prosty - dwa dni jeździmy Jeepami i dwa quadami. Jeszcze tego samego popołudnia wyruszyliśmy na krótki rekonesans. Wyjazd z Tyrawy Solnej , GPSy ustawione na drogi gruntowe i przygoda znalazła nas sama. Nic nie zapowiadało dramatycznych wydarzeń, które niebawem miały nastąpić... Góry są groźne i nieprzewidywalne a pogoda może sprawić, że w jednej chwili wszystko zamienia się w płynące błoto o konsystencji i przyczepności masła. I tak było w tym wypadku, prosty z pozoru wjazd na niewysoką górę w połowie trasy stał się walką o przeżycie dla posadzonych na kiepskich , oryginalnych oponach Rubiconów moich przyjaciół.

Image

Image

Image

W jednej chwili niebo zasnuło się ciężkimi, ołowianymi chmurami z których przy akompaniamencie grzmotów spłynęła lawina wody. Góry zaczęły płynąć, każdy metr do przodu okupiony był strachem przed ściągnięciem w wąwóz, w ruch poszły wyciągarki i saperki.

Image

Image

Ewakuacja ze zbocza zakończyła się na szczęście sukcesem a jedyną stratą była urwana antena od CB radia. Burza tak szybko ustała jak się zaczęła, po chwili zza chmur wyjrzało piękne słoneczko, które z radością powitaliśmy na naszych mokrych ubraniach. Krótki postój przy napotkanej po drodze cerkwi i zmodyfikowany plan dotarcia do oddalonego o 70 km w lini prostej Polańczyka gdzie serwują najlepsze pstrągi w Biesach.

Image

Image

Podróże bieszczadzkimi szutrami są przygodą równie wspaniałą jak jazda ekstremalna, co krok nas spotykają niesamowite widoki , połoniny, cerkwie, pasące się konie, strumyczki przecinające drogi, po prostu raj dla ludzi kochających obcowanie z pierwotnym pięknem i naturą.

Image

Image

Przygody znajdują nas same, choćby uszkodzony most , dla którego alternatywą jest najeżony kamieniami bród, jest ryzyko- jest zabawa

Image

Image

Widoki są bajkowe i niezapomniane, choć do Polańczyka na pstrąga dotarliśmy już po zmroku, jednak rybka okazała się naprawdę wyśmienita i warta długiej podróży, a napotkane po drodze przygody dostarczyły nam materiału do dyskusji do późnego wieczora.

Image

Image

Image

Drugi dzień był jeszcze bardziej dramatyczny i obfitujący w przygody, ale o tym w drugiej części:

Ciąg dalszy TU klik

_________________
„Najlepszą modyfikacją, która poprawia osiągi quada, są umiejętności kierowcy quada"
-------------------------------
www.3fun.pl


 
Profil Facebook Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.03.2009 21:21
Posty: 103
Miejscowość: Warszawa/ quad k.Pomiechówka
Quad: Motor: Yamaszka TDR 125
PostWysłany: 24.06.2009 16:03 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Aż chce się jechać... Ehhhh... :D


 
Profil Gadu-Gadu WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04.12.2006 21:21
Posty: 905
Miejscowość: dolnośląskie
Quad: KRÓL
PostWysłany: 25.06.2009 12:06 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Mistrzowska fotorelacja...


 
Profil
ATV Squad Górny Śląsk
ATV Squad Górny Śląsk
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.02.2008 16:54
Posty: 1006
Miejscowość: Beskid Makowski
Quad: RYDWAN
PostWysłany: 25.06.2009 16:01 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Dokładnie tak! :okok: Oby więcej takich opisów.


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.12.2004 00:44
Posty: 4145
Miejscowość: Warszawa
Quad: XXc
PostWysłany: 25.06.2009 16:12 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Kochani, skoro tak Wam się podoba to ja się bardzo cieszę :)

...I daję Wam lekturę na następne kilkanaście minut, życzę miłej wirtualnej podróży w bieszczadzkie bezdroża:



Dzień drugi

Chłodny rześki poranek, pyszne śniadanie i poranna kawa sprawiły, że nasza ekipa postanowiła spróbować troszkę poważniejszego Offroadu, przecież w końcu mamy JEEPY, a to zobowiązuje! Jak postanowiliśmy tak uczyniliśmy i na pierwszy ogień spróbowaliśmy podjazdu na zachwalaną przez gospodarza Diablą Górę.

Image

Image

Powiem krótko, nie było łatwo, masełko skutecznie zaklejało bieżnik nie tylko w oponach Piotra i Witka ale również i w moich MTekach. W tej sytuacji po krótkim pojedynku z wyciągarkami musieliśmy skapitulować i odpuścić zdobycie Diablej Góry.

Image

Poróż dookoła góry okazała się nie być taką prostą na jaką wyglądała... podmokłe łąki i wezbrane wody był skuteczną przeszkodą, która zatrzymała nasze pojazdy. Widok bagniska przed nami skłonił nas do wysłania zwiadu pieszego, który określił trasę przez podmokłe zalewowe tereny i wyjechaliśmy na rozległy płaskowyż.

Image

Płaskowyżem i drogami stokowymi dotarliśmy na rozległe połoniny, z których rozciąga się nieziemsko piękny widok na Góry Słonne:

Image

Moi przyjaciele powtarzali ciągle te same słowa: offroad i błoto, ok, możemy spróbować czy te góry są takie straszne jak je malują... Rzut oka na mapę i decydujemy się na zjazd stromą półką służącą jako droga zrębowa. Wreszcie jest upragniony offroad, samochody zjeżdżają powolutku tracąc co chwila przyczepność, świeci słońce, jest pięknie. Moi przyjaciele są wręcz podekscytowanie i zachowują się jak japońscy turyści kręcąc i fotografując wszystko dookoła:

Image

Image

Image

Satysfakcja odciska uśmiechy na twarzach grupy, pokonaliśmy naprawdę kawałek ciężkiego zjazdu, samochody się wreszcie ubłociły , więcej , ciężej, chcemy jeszcze! Dotarliśmy na dno wąwozu , wokół góry, sprawdziliśmy kilka dróg , każda prowadziła do polany zrębowej na której się niespodziewanie kończyła. Podróżowanie tymi zrębówkami nie jest łatwe i szybko zebrało żniwo w postaci rys na lakierze i urawanych błotników.

Image

Image

Image

Zaczęła się ciężka, żmudna robota - lina, taśma , drzewo. Błoto, błoto i jeszcze raz błoto , każdego koloru i konsystencji, jednak zawsze tak samo śliskie i lepkie. Po kilku nieudanych próbach postanawiamy wysłać pieszy zwiad by sprawdził którędy jechać i określił najlepszą drogę. Po godzinie zwiad wrócił z dwiema wiadomościami: dobrą i złą... Dobra była taka , ze jest droga a zła , że jest bardzo kiepska i nie wiadomo właściwie dokąd prowadzi :) dla mnie bomba :) Kwintesencja przygody w terenie.

Droga wskazana przez zwiad okazała się drogą przez mękę, nigdy wcześniej nie jechałem kilometra przez blisko 6 godzin! ale zaczęło się niewinnie:

Image

Najpierw kilka przejazdów gdzie młaka nas dosłownie wkleiła, długa i ciężka operacja spowodowała u młodzieży przypływ miłości do błota, jak to mówią błoto wciąga:

Image

Image

Image

Droga stawała się coraz bardziej stroma, kręta i nieprzewidywalna. Jeden odcinek jechaliśmy pół godziny, inny trzy ... ;Liny , taśmy szekle i zblocza coraz częściej były potrzebne, samochody wieszały się na koleinach i trzeba je było przeciągać na wyciągarkach. Wkródce zaczął zapadać zmierzch i miny nam zrzedły, coraz częściej w rozmowach pojawiało się pytanie o pomoc... Na domiar złego padła wyciągarka a w drugiej zakleszczyła się lina rozrywając obudowę.

Image

Image

Image

Image

Napotkana przez nas przeszkoda w postaci spiętrzenia błota w wąwozie pochłonęła mnóstwo czasu i sił, zmęczenie i głód wyraźnie zaczął podkopywać morale... Padła decyzja - do bazy jest 1,5 km - kobiety i dzieci pod opieką jednego z mężczyzn ewakuują się na pieszo. Nam pozostała chłodna analiza i decyzja czy walczymy do końca czy udajemy się po pomoc , nie bardzo nawet wiadomo do kogo, bo w to miejsce gdzie utkneliśmy mało co dojedzie...

Jedna wyciągarka spalona, druga zdewastowana - padło sprzęgło i sterowanie, działa jedynie zwierana na krótko, ale trzeba siedzieć na zderzaku.

Image

Image

Image

Nie było łatwo, przeżyliśmy kilka chwil zwątpienia, jednak nasz zespół potrafił się w końcu zabrać do konstruktywnej roboty i wyciągnąć nas z tej sytuacji. Wróciliśmy do bazy o godzinie 23.30 po blisko 12 godzinach walki z terenem zmęczeni ale szczęśliwi, że się nie poddaliśmy! Samochody wyglądały jak jedna wielka pecyna błota. Chłopcy na dodatek mieli błoto również w środku gdyż pościągali dachy. W bazie czekała na nas pyszna kolacja z grilla i piwo, a wieczornym opowieściom nie było końca...

Dla smaczku napiszę , że na drugi dzień tę samą trasę pokonaliśmy w drugą - trudniejszą stronę w łącznym czasie ...12 minut!!! co pokazuje jak wielka jest różnica mobilności miedzy samochodem a quadem.
Pokonaliśmy w deszcz gdzie góry naprawdę płynęły trasę ponad 100 kilometrów drogami zrębowymi i powróciliśmy do bazy nie dla tego, że się zmęczyliśmy a dlatego, że lał deszcz i wszystko, dosłownie było mokre!

Przygoda wspaniała, ludzie życzliwi , miejsce bajkowe , jedzenie pyszne, nawet na drogę dostaliśmy wyprawkę w postaci chleba domowego wypieku, swojskiego masła i jajek. Polecam każdemu gościnne progi Czarka Pana na Diablej Górze w Tyrawie Solnej, ja tam wrócę na pewno niebawem.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Wszystkie fotki:

http://www.3fun.pl/offroad/galeria.php? ... ss=offroad

_________________
„Najlepszą modyfikacją, która poprawia osiągi quada, są umiejętności kierowcy quada"
-------------------------------
www.3fun.pl


 
Profil Facebook Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04.12.2006 21:21
Posty: 905
Miejscowość: dolnośląskie
Quad: KRÓL
PostWysłany: 26.06.2009 13:55 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
2can , nie dziwię się , że lubisz to co robisz.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.10.2007 22:11
Posty: 1061
Miejscowość: Bolesławiec
Quad: X-men
PostWysłany: 26.06.2009 17:50 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Świetna relacja. Pełne profi 5+ :okok:

_________________
K.W.I.S.A Drapers sQuad
quadowa wspinaczka wysokogórska - bez wyciągarki.


 
Profil Facebook Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2006 15:20
Posty: 2810
Miejscowość: Poręba Wielka gm.Niedźwiedź
PostWysłany: 26.06.2009 19:16 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
po raz kolejny - relacja + foty miażdży :brawo1:
fox34 napisał(a):
Pełne profi 5+

dokładnie- tak żeby był komplecik - 5 :^^D:


 
Profil Gadu-Gadu

Rejestracja: 07.05.2009 09:07
Posty: 80
Quad: Polaris Hawkeye 300
PostWysłany: 27.06.2009 11:10 
Re: Bieszczadzkie połoniny Jeepowo i Quadowo - czerwiec 2009
Przepiękna relacja, oddająca w dużej mierze wszechobecną dzicz w Bieszczadach. Mogę zapewnić oglądających, jako mieszkaniec tych pięknych okolic, że na żywo wyglądało to jeszcze "mocniej" i sprawia jeszcze większe wrażenie :)
Miło, że spędziliście tu sympatycznie czas, a do tego macie bardzo pozytywne wrażenia na temat okolic i ludzi.
Nic tylko wracać w najbliższej przyszłości.

_________________
Wsiadam na niego, ruszam i wiem, że czeka mnie dobra zabawa.


 
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 9 posty(ów) ] 

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 19 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.