Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Pólnocno-Wschodnie podboje
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 29.04.2024 05:42

Regulamin forum


REGULAMIN DZIAŁU "MOJE QUADOWE PODRÓŻE"

1. Ten dział służy do zamieszczania informacji i relacji z planowanych i organizowanych przez użytkowników forum ATV Polska wypraw, spotkań, zlotów.
2. Dział ma charakter niekomercyjny. Wszelkie komercyjne ogłoszenia, jeśli nie zostaną uzgodnione z Administratorem Forum, będą natychmiast usuwane.
3. Zamieszczane w dziale relacje, zdjęcia oraz filmy video muszą być wyrazem świadomego quadingu i spełniać wymogi zawarte w "Kodeksie quadowca ATV Polska". Wszelkie materiały niespełniające tego warunku będą natychmiast usuwane. Przeczytaj niniejszy Kodeks zanim umieścić swoja relację.

Kodeks quadowca ATV Polska

Niniejszy Kodeks ma na celu uświadomienie tego, co przystoi, a co nie prawdziwemu miłośnikowi quadów. Nie przestrzegając go, nie tylko łamiesz prawo, lecz także przyczyniasz się do kształtowania złego wizerunku naszej społeczności.

1. Nie jeździmy po parkach i rezerwatach w sposób celowy.
2. Zawsze zwalniamy przy pieszych pozdrawiając ich machnięciem ręki, zwłaszcza machamy małym dzieciom.
3. W sytuacji patowej pytamy o drogę, aby rozładować atmosferę, chyba, że może to być dla nas lub dla innych niebezpieczne.
4. Nie dewastujemy pól i terenów prywatnych.
5. Pamiętajmy, że wjazd do Lasów Państwowych, parków i rezerwatów jest nielegalny.
6. Używamy cichych układów wydechowych.
7. Nie śmiecimy, wszelkie odpadki wracają z nami.
8. Powiadamiamy władze, o nieprawidłowościach np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo etc.
9. Używamy pasów do wyciągarek, dzięki czemu nie niszczymy kory drzew.
10. Zaznaczamy w miarę możliwości wszelkie doły, druty i inne niebezpieczne przeszkody na GPSie, jeśli posiadamy takowy i dzielimy się tym z innymi.
11. Do jeżdżenia szukamy miejsc raczej wyludnionych.
12. Nie jeździmy po naturalnych zaporach ziemnych np.: wał przeciwpowodziowy.
13. Jazda pod wpływem alkoholu to poważne przestępstwo.
14. Zawsze ustępujemy pierwszeństwa rowerzystom.
15. Staramy się wzniecać możliwie najmniej kurzu, zwłaszcza w pobliżu ludzi i domostw.
16. Zwalniamy przy zabudowaniach i to BARDZO.
17. Zawsze kierujemy się ROZSĄDKIEM - np. nie jeździmy z prędkością stanowiącą zagrożenie dla ludzi i zwierząt!
18.W szczególnych przypadkach, kiedy nasz pojazd może kogoś przestraszyć zatrzymujemy się z boku i wyłączamy silnik.
19. Nie jesteśmy na tym Świecie sami, uszanujmy to.
20. Zawsze jeździmy w kasku i staramy się ubierać ubranie ochronne, tj: kask, gogle, rękawice, buzzer (żółw), pas lędźwiowy, nakolanniki i nałokietniki oraz buty ochronne.

Zebrał i sporządził, wespół z bracią quadową, Krzysztof Wolny-Tippo. Pomysł niniejszego kodeksu zrodził się tu.

Własność Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców-ATV Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone.



Odpowiedz  [ 199 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna
Pólnocno-Wschodnie podboje 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 24.04.2012 19:21 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
Dawno po imprezie więc zamieszczę traka na Mazury pierwszy planowany a drugi przejechany zimą 4-5 luty 2012 r.





http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?&id=2584332

-- dodano 02.04.2012 21:50 --

Coraz bliżej miesiąc maj i czas mojej nowej wyprawy. Tym razem startuję na wschód Polski. Trasa miej więcej będzie taka:
dzień pierwszy
Siedlce- okolice Włodawy ( miałem chęć od razu dolecieć do rzeki Bug a dokładnie do Sobiboru ale to granica i z tego co wiem to w nocy zabroniony jest nocleg pod gwiazdami - jeszcze któryś ze straży Granicznej by dostał zawału)
Dzień drugi
Sobibór- Niemirów( trasa wzdłuż rzeki Bug, bezpośrednio przy granicy, nocleg bezpośrednio przy rzece gdzie Bug nie jest już rzeką graniczną)
Dzień trzeci
Niemirów- Siedlce( trasa lewą stroną rzeki Niemirów- Kózki, następnie mostem drogowym na prawą stronę rzeki aż do Drohiczyna, dalej przeprawa promem i dojazd do domu.
jeszcze nie mam wyrysowanej trasy ale jak to zrobię to ją zamieszczę. Kilometrów będzie z 500
po świętach wezmę się za swoją maszynę i zrobię jej wiosenny przegląd

-- dodano 11.04.2012 21:07 --

Męczę się i głowię nad trasą. Może macie jakieś ciekawe propozycję na odcinek pomiędzy Parczewem a Sobiborem. Teren niesamowicie jest usiany kanałami , rowami itp. Jakbym chciał jechać tylko na azymut to odcinek około 70 km zajmie mi wieki. Poza tym jest tu trochę jakiś rezerwatów więc się głowię jak to ruszyć. Może jest ktoś na forum z tego rejonu. Może macie jakieś ciekawe przejechane trasy w tym interesującym mnie rejonie . Dalej już wzdłuż rzeki Bug będzie łatwiej.

-- dodano 20.04.2012 18:41 --

Trasa ułożona. Wyszło według traka jakieś 430 km. W realu wyjdzie około 500. Pewnie z jedną kontrolę straży granicznej będę mieć.
Dziś odebrałem sprzęt z serwisu. Zawory sprawdzone - nie wymagały regulacji( przejechane 4662 km), klocki wymienione. Pasek ok, sprawdzałem jaką prędkość wyciąga i na zillach było około 105 km/h więc jeszcze nie jest taki zjechany i się nie ślizga.
W kolejnym tygodniu wymieniam sam oleje, czyszczę filtr, zmieniam opony na standardowe dunlopy i wio koniku.
Mam nadzieję ,że zdążę ze wszystkim bo mam na to mało czasu , a jeszcze ogród i inne sprawy czekają.

-- dodano 24.04.2012 20:21 --

http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?&id=2758575
Oto moja "trzydniówka- trasa dość pospiesznie zrobiona - znaczy będzie nawigacyjna zabawa :wizi:


Ostatnio zmieniony przez thomassiedlce 24.04.2012 19:21, edytowano w sumie 4 razy



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.12.2009 19:06
Posty: 1552
Miejscowość: Olsztyn
Quad: G550
Poprzednie quady: Inca Yeti 700
PostWysłany: 26.04.2012 16:48 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
ładna trasa, w sam raz na długi weekend :) , moja ekipa wyrusza na Mazury pod mikołajki, mragowo i tamte okolice, ja na tor motocyklem

_________________
Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq :)
MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl


 
Profil WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 26.04.2012 17:54 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
Fabiq Widziałeś się w Quadziku, mam nadzieję ,że nie masz nic przeciwko temu, że nasze zdjęcie w trójkę czyli Ty ,Swięty i Ja ukazało się przy okazji opisu mojej zimowej wyprawy.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.12.2009 19:06
Posty: 1552
Miejscowość: Olsztyn
Quad: G550
Poprzednie quady: Inca Yeti 700
PostWysłany: 27.04.2012 20:03 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
nie widziałem, ale teraz mi gwoździa wbiłeś i muszę poszukać numeru, ostatnio pochłonął mnie tor wyścigowy i motocykl :P

_________________
Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq :)
MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl


 
Profil WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 27.04.2012 22:57 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
czym latasz na torze Honda , Suzuki Yamaha. Ja pomału myślę o motorze , kiedyś w przyszłości


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.12.2009 19:06
Posty: 1552
Miejscowość: Olsztyn
Quad: G550
Poprzednie quady: Inca Yeti 700
PostWysłany: 28.04.2012 07:07 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
no właśnie.. odkąd mam quada to motocykl coraz mniej mnie bawi... po 18 latach zapierd... na supersportach zaczynam zastanawiać się nad motocyklem turystycznym typu duże enduro... szkoda że quad jako tako nie nadaje się do pokonywania tysięcy km... na tor Kawasaki ZX636RR, na ulicy CBR 900RR Fireblade

Planuję wyprawę quadową na Kaszuby, 700 - 1000 km w 3 dni, może znajdziesz czas dołączyć. Spanie w namiotach i takie tam ;)

_________________
Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq :)
MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl


 
Profil WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 28.04.2012 16:48 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
jak podobnie myślę o jakimś enduro , tak aby był dobry i na asfalt i na szuter gdzieś w nieznane. Dużo teraz wyszło takich cudeniek z pod różnych marek. Jednak to na razie daleka przyszłość.

Co do wyprawy daj wcześniej znać tak gdzieś kilka tygodni abym mógł się przygotować i znaleźć czas. Kto wie może uda mi się wyrwać podobnie jak zimą.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.12.2009 19:06
Posty: 1552
Miejscowość: Olsztyn
Quad: G550
Poprzednie quady: Inca Yeti 700
PostWysłany: 08.05.2012 14:34 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
jak wyjazd?

_________________
Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq :)
MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl


 
Profil WWW
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 24.06.2012 18:38 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
Nie było mnie prawie na forum 2 miechy, kurcze jak to szybko czas leci. Oddałem się innemu hobby przez ten czas – wędkarstwu.


Moja wiosenna wyprawa odbyła się w dniach 1- 3 maj 2012 r.
Jak zawsze na początek kilka danych liczbowych.
- dystans całkowity 488 km.
średnia prędkość 29,8 km/h
średnie spalanie 11, 75 l/ 100 km

Na trasę pierwszego maja wyruszyłem dopiero około 11 godziny. Nie spieszyłem się. W planach miałem do pokonania na ten dzień około 140 – 170 km. Pełen lajcik. Pierwsze 60 km miałem zaplanowane tak aby jechać wzdłuż torów kolejowych.
I etap to wzdłuż linii kolejowej Siedlce Terspol
II etap wzdłuż linii kolejowej Łuków- Parczew

Pogoda dopisywała, było słonecznie wręcz gorąco.

Gdy dojechałem do wspomnianej linii kolejowej po kilkuset metrach musiałem zmierzyć się z rzeczywistością. Tj. jak się wytycza trasę nawet na zdjęciach satelitarnych tych najdokładniejszych ciężko wypatrzyć jakieś drobne rowy, cieki wodne itp.

Sam w trasie, bez kompanów , a także na leciwych brendowych dunlopach zapowiadało się ciekawie.

Pierwszy rów z wodą. Im dalej od torów tym bardziej mokro i głęboko. Staram się więc przeprawić jak najbliżej torów, nie jest tak źle woda dość niska i zagłębienie wyłożone jakimiś betonami, jadę bez większych problemów. Dalej już trochę gorzej, troszkę się napociłem, ponieważ musiałem utrzymać równowagę aby quada na bok nie położyć, jedne koła po nasypie a dwa kolejne brodziły gdzieś w wodzie dużo, dużo niżej. I tak powoli wyjechałem kilkaset metrów dalej na jakże oczekiwaną przez mnie leśną drogę.
Zanim dojechałem do Łukowa jeszcze raz przeprawiałem się przez rów tym razem dużo szerszy z większym pionem. Wyjechać z tej małej rzeczki pomogli mi dwaj przypadkowo spotkani młodzi ludzie.
Bardzo fajnie lecz dość wolno poruszałem się po nieczynnym torze od Łukowa w stronę Parczewa. Dobrze że wybrałem się na początku maja, wtedy jeszcze nasyp nie był zarośnięty chaszczami i dało się jechać.
W pobliżu miejscowości Lisiowólka kolejna przeprawa – tym razem szersza jeszcze rzeczka z jeszcze większymi pionami. Przeprawiałem się bezpośrednio pod mostem kolejowym. Przejazd górą niemożliwy był , ze względu na dość duży rozstaw podkładów kolejowych. Przy wyjeździe wspomogłem się wyciągarką, której koniec liny zaczepiłem o metalową część mostu. Gdy ponownie wjechałem na nasyp kolejowy spostrzegłem wielce zdziwiony, że jedzie pociąg ( miała być linia nieczynna). Na szczęście panowie kolejarze jechali bardzo powoli i wypatrywali na torach jakiś przeszkód, - choć wcześniej kilka kilometrów po torach jechałem uuuuff.


Ogólnie trasa z Siedlec do Lubienia była nadzwyczaj męcząca. Musiałem zmierzyć się z licznymi rowami, kanałami itp. Jazda nasypem kolejowym z Łukowa w stronę Parczewa była wolna i dość nużąca.
Poruszając się wzdłuż torów natrafiłem na wypadek motocyklisty. Pech chciał że rozbity motor leżał na przejeździe kolejowym, dokładnie gdzie miałem wyznaczoną trasę. Wobec tego faktu postanowiłem objechać wypadek i pojechałem kilka km asfaltem aby nadrobić żółwie tempo.
Najciekawsza część trasy zaczęła się drugiego dnia od miejscowości Lubień, gdzie leśnymi drogami dojechałem do Sobiboru.
Od czasu kiedy obejrzałem film Ucieczka z Sobiboru zawsze chciałem zobaczyć to miejsce. Miejsce obozu podobne do tego z Treblinki- czyli zwykły las. O smutnej Historii tego miejsca mówi tylko zbiorowa mogiła oraz setki pojedynczych. Na jednej zaobserwowałem świeżo zapaloną świeczkę, kryształy soli oraz białe kamyczki.
Dalej w stronę Okuninki miałem jechać wzdłuż torów ( po torach się nie dało a w lesie na drodze postawiony był dość świeży znak zakazu wjazdu do lasu- pojechałem cześć asfaltem do momentu zauważenia drogi leśnej udostępnionej do pojazdów silnikowych, którą to pomknąłem nad Jezioro Białe. Ranek tj. godzina 10 nad jeziorem pustki, wszyscy mimo pięknej pogody jeszcze śpią. Cyknąłem fotkę sprawdziłem temperaturę wody i pojechałem dalej.
We Włodawie zatankowałem paliwo na maxa do baku oraz do zbiorników zapasowych.
Od tego momentu czekała mnie podróż przy samej granicy. Ciekaw byłem kiedy mnie namierzą i będą kontrolować ze Straży Granicznej.
W pobliżu Włodawy blisko rzeki widziałem ślady po terenówkach i quadach. Taśmy na drzewach świadczyły, że były tutaj jakieś zawody terenowe. Za miastem miałem miały problem bo droga została zaorana i było pole uprawne. Wszędzie strome skarpy skutecznie mi zmniejszały ilość możliwości ominięcia pola. Po krótkim błądzeniu problem rozwiązałem.
W dalszej drodze natknąłem się na wypłukany prze wiosenne wezbrania wody most z dość dużymi dziurami. Ostrożna jazda zaowocowała pokonaniem tej przeszkody.

10 km za miastem zza zakrętu wyłonił się na zielono ubrany „troll”ze Straży Granicznej ( bardzo go przypominał)
Trochę się zdziwił moją obecnością ( byłem ubrany na bundeswerę). Powiedziałem, mu że niemiecka inwazja była w nocy.
Wylegitymował mnie, poprosił czy może zobaczyć co mam w kufrze.( szukał nielegalnej wódy i papierosów) Przez długi czas czekał na informację zwrotną na temat mojej osoby i quada czy jesteśmy „ czyści”.
O dziwo system komputerowy się zawieszał i parę minut czekałem na to czy mogę dalej jechać. Przy okazji zrobiłem z ukrycia zdjęcie motoru jakim poruszał się Strażnik Teksasu. Dalsza jazda wzdłuż granicy była dość Ciekawa Krajoznawczo. Piękne widoki radowały moją duszę.
Po drodze odwiedziłem Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej w Kodniu oraz Sanktuarium Unitów Podlaskich w Pratulinie.
Tego dnia plan zakładał, że nocleg będę mieć w okolicach Niemirowa, jednakże częste kontrole straży i ten ich wiecznie zawieszający się system na którym pracują spowodował znaczne opóźnienie.
Gdy zbliżałem się do miejscowości Wygoda, a było już około 19- tej, gdzie jest słynna Janowska Stadnina Koni Arabskich postanowiłem zjechać z trasy i gdzieś w okolicy przenocować. Na łące rozbiłem obóz, tuż przy samej granicy. Zadzwoniłem na posterunek Straży Granicznej informując , że zamierzam w „ tym miejscu” przenocować. Nie chciałem, aby mi nikt podczas snu przeszkadzał. Jak się później okazało ludzie mi nie przeszkadzali, ale całą noc dokuczało mi brzęczenie komarów i kumkanie żab. Chyba trochę przesadziłem z tą bliskością wody.
Na horyzoncie błyskało gdzieś na północy ale na szczęście noc była sucha.
Ranek przywitał mnie kolejnym słonecznym dniem.
Na trasę po wszamaniu mielonki za 7 zeta tej z Łukowa( jedyna która mi smakuje) udałem się w dalszą drogę. Nie spiesząc się poznawałem okolice. Obawiałem się tego odcinka ponieważ wytyczając trasę z satelity na goglach widać było dużo łąk i tylko taką mini drużkę, nie miałem pewności czy łąki są ogrodzone drutem kolczastym, czy jest tam naprawdę droga. Obawy moje się nie potwierdziły i dość sprawnie dojechałem do Niemirowa.
Po drodze minąłem dwóch pograniczników. Jednego nawet zapytałem o drogę, wymieniliśmy się uwagami co do maszyn. Tego dnia nie byłem legitymowany. Może dlatego, że byłem już kilometr lub więcej od rzeki granicznej.
W dalszej części mojej trasy poruszałem się już dość mocno znanymi terenami. Odprężony za mostem drogowym w Kózkach skręciłem na szuter prowadzący prosto do Drohiczyna. Droga była piękna. Właściciele osiek byli by zachwyceni.
Szuter szklanka, zakręty ostre długie proste. Tak pięknie można podróżować aż do miejscowości Tonkieli i kolejnego mostu drogowego na Bugu.
W planach miałem przeprawę promem ale tego dnia jeszcze nie działał prom w Drohiczynie Uruchomili go dopiero chyba od czerwca i w wyznaczonych godzinach zabiera pasażerów na drugą stronę Buga. Jest oczywiście darmowy. Odcinek szutrowy trasy pomiędzy Drohiczynem a Tonkielami umożliwiał mi poruszanie się z maksymalnymi prędkościami.
Do domu w pełni szczęśliwy, że quad dał radę no i ja dojechałem na godzinę około 17.

W mojej „ulotnej pamięci” zostało jeszcze wiele innych sytuacji, których w powyższych moich wypocinach nie uwzględniłem. Jak sobie coś przypomnę to napiszę.
Chętnym , którzy będą chcieli wybrać się w te okolice , lub przejechać moja trasę służę pomocą i radami.

tutaj są umieszczone moje zdjęcia z wyprawy , raczej nie są ułożone chronologicznie
http://www.slajd.net/album/t-w/moje-zdjecia


 
Profil
Moderator Działu Polaris
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2010 12:07
Posty: 6567
Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
PostWysłany: 25.06.2012 08:02 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
:okok: :okok: :okok:
... jak zawsze bomba!

_________________
... no looking back

Wyprawy maqowe - blog


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.11.2011 15:27
Posty: 77
Miejscowość: Ełk
Quad: bf 750i
PostWysłany: 25.06.2012 09:13 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
:brawo1:

-- dodano 25.06.2012 09:13 --

:brawo1: :brawo1: :brawo1:

_________________
Non c'è provare o non provare...... solo FARE!!!


Ostatnio zmieniony przez sanczo, 25.06.2012 09:13, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.12.2011 18:57
Posty: 16
Miejscowość: Gdańsk
Quad: całe 800 xt
PostWysłany: 25.06.2012 09:55 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
Wielki szacunek kolego! !!!!!!!!!

-- dodano 25.06.2012 09:55 --

Wielki szacunek kolego! !!!!!!!!!

_________________
QUADOHOLIK team


Ostatnio zmieniony przez B000CIAN, 25.06.2012 09:55, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 25.06.2012 20:27 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
Żaden wielki wyczyn, po prostu nie mam na moim terenie dobrego kumpla z quadem, więc latam sam.
Przyznam,że dla mnie Suzuki Kingquad 750 to maszyna dająca olbrzymie możliwości w terenie i nie do zajechania. Tylko jak zwykle trzeba dbać. Jak to się mówi dbasz to masz. :D

Wreszcie po moich zimowych wyczynach :wizi: oddałem siedzenie z quada do tapicera samochodowego. Jak niektórzy pamiętają byłem na zlocie ATV Mazury w Paprotkach zimą i siedzenie mrozu nie wytrzymało i popękało.
Jak je odbiorę to pokaże jak wyszło. Ponoć ma być obszyte lepszym materiałem , któremu mróz nie straszny. Zobaczymy jak wyjdzie.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.06.2006 23:18
Posty: 525
Miejscowość: dawniej Ełk teraz wiocha.pl
PostWysłany: 26.06.2012 10:47 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
thomassiedlce napisał(a):
nie mam na moim terenie dobrego kumpla z quadem, więc latam sam.

Nie dawno poznałem chłopaków mieszkających w Siedlcach . Jeżdża quadami dwa trzy razy w roku na Mazury . Fajna grupa , znają Ciebie . :D
Nie bywają na forum .

_________________
Post ten wyraża moją opinię w danej chwili . Treść jego nie może służyć przeciwko mojej osobie w dniu następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Pozdrawiam Robert .


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.06.2010 10:43
Posty: 147
Miejscowość: Siedlce
Quad: Suzuki Kingquad 750
PostWysłany: 05.07.2012 09:46 
Re: Pólnocno-Wschodnie podboje
dudek napisał(a):
thomassiedlce napisał(a):
nie mam na moim terenie dobrego kumpla z quadem, więc latam sam.

Nie dawno poznałem chłopaków mieszkających w Siedlcach . Jeżdża quadami dwa trzy razy w roku na Mazury . Fajna grupa , znają Ciebie . :D
Nie bywają na forum .


tak owszem kilka osób z Siedlec znam, nawet dzieliłem się trakami,i spotykałem się na krótkich jazdach wokół komina. Jednak nie miałem nigdy tak dużego ciśnienia aby jechać w większej grupie na Mazury itp.

Ostatnio w moim życiu trochę zmian, mam nadzieją że na lepsze ... ciężko się gdziekolwiek wyrwać quadem.

-- dodano 05.07.2012 10:43 --

Podjąłem ostateczną decyzję- muszę sprzedać mego quada. Pewnie długo bym się z nim nie rozstał, jednak potrzebna mi jest kasa. W przyszłości do tej pasji na pewno wrócę. Z wizyt na forum oczywiście nie zrezygnuję i będę służyć swymi radami i przemyśleniami dotyczącymi tego hobby.

poniżej moje ogłoszenie , które zamieściłem na allegro oraz na forum.
http://www.atvpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=125&t=51595

-- dodano 05.07.2012 10:46 --

w/w quada JESTEM JEGO PIERWSZYM WŁAŚCICIELEM. POSIADAM 2 ORYGINALE KLUCZYKI
ZOSTAŁ ZAKUPIONY JAKO NOWY POJAZD BEZ PRZEBIEGU W DNIU 12.06.2010 R.( ROCZNIK 2008) , PIERWSZA REJESTRACJA 13.07.2010 R.przebieg 5164 km, (223,9 MOTO GODZIN)

QUAD UZBROJONY JEST:
- ALUMINIOWE OSŁONY SPODU
- DODATKOWE OPONY MAXXIS ZILLA 26( PRZEJECHANE NA NICH OKOŁO 400 KM W OKRESIE XI 2011- III2012) WYGLĄDAJĄ JAK NOWE
- LUSTERKA, KIERUNKI, ŚWIATŁO STOP, PODŚWIETLENIE TABLICY REJESTRACYJNEJ,
- BUMPER PRZEDNI
- WYCIĄGARKA COMEUP CUB 3 S Z LINA SYNTETYCZNĄ
- TORBA W KOLORZE CAMO NA BAGAŻNIK
QUAD JEST ZAREJESTROWANY JAKO "SAMOCHODOWY INNY" ma w karcie pojazdu I DOWODZIE 14 KW.
SERWISOWANY CO 1000 KM PRZEZE MNIE W KWESTII WYMIANY OLEJU W SILNIKU I DYFRACH( ZAWSZE ZALEWANY WŁAŚCIWYMI OLEJAMI MOTUL I MOBILUBE 424)
OD OSTATNIEJ WYMIANY OLEJU NAKRĘCIŁEM OKOŁO 500 KM
POZOSTAŁE CZYNNOŚCI SERWISOWE TAKIE JAK SPRAWDZENIE ZAWORÓW , WYMIANA USZCZELNIACZA , KLOCKÓW HAMULCOWYCH LUB PŁUNU CHŁODZĄCEGO BYŁA ZLECANA ZAUFANEMU SERWISOWI.
PROWADZĘ DLA W/W POJAZDU KSIĄŻKĘ SERWISOWĄ Z INFORMACJAMI CO I KIEDY BYŁO WYMIENIANE.


NA 100 % NIGDY NIE BYŁ TOPIONY. NAJWYŻEJ WJEŻDŻAŁEM NIM DO 2/3 WYSOKOŚCI SKRZYNI CVT.
ZAWSZE JEŹDZIŁEM NA ORYGINALNYCH DUNLOPACH, W OSTATNIĄ ZIMĘ I POCZĄTEK WIOSNY MIAŁ ZAŁOŻONE ZILLE 26 CALI. NIE JEST PRZEZ TO WYTŁUCZONY I WSZYSTKO Z ZAWIESZENIEM JEST JAK NALEŻY.
PRZEZ OKRES UŻYTKOWANIA QUADA NAJCZĘŚCIEJ LUBIŁEM WYPUSZCZAĆ SIĘ NA KILKUSET KILOMETROWE WYPRAWY. ( brak ekstremalnego off roudu) WOBEC TEGO FAKTU SILNIK NIE MĘCZYŁ SIĘ ,JEST ZDROWY, NIE BIERZE DEKA OLEJU, SPRAWDZANE ZAWORY BYŁY PRZY OKOŁO 1500 KM I 5000 NIE WYMAGAŁY REGULACJI. PASEK ORYGINALNY OD NOWOŚCI NIE JEST ZDARTY. BEZ PROBLEMU NAPĘDZA TERAZ QUADA DO PRĘDKOŚCI 110 KM/H

WSZYSTKIE WIĘKSZE SWOJE WYPRAWY OPISAŁEM NA ATV POLSKA NA FORUM
LINK DO TEGO MIEJSCA viewtopic.php?f=62&t=40809
WIĘCEJ ZDJĘĆ http://www.slajd.net/album/t-w/quad

OGŁOSIŁEM GO NA ALLEGRO POD LINKIEM
http://allegro.pl/suzuki-kingquad-750-a ... 10919.html


Więcej informacji pod tel.604791750 Przyjedziesz,zobaczysz na pewno nie rozczarujesz się


Ostatnio zmieniony przez thomassiedlce 05.07.2012 09:46, edytowano w sumie 2 razy



 
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 199 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] oraz 27 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.